Szczescie , kochana ja mam za soba negatywnych transferow z 2 na poczatku i chyba juz nawet nie zerem na koncu... tak z dwadziescia pare, wiec cie nie bede pocieszac , bo w takim momencie nic i nikt cie nie pocieszy , a te wszystkie dobre rady( chociaz w dobrej wierze ) robia jeszcze bardziej agresywnym i wscieklym na zycie.
tak naprawde kazdy sam musi znalezc sposob jak sobie z tym poradzić.
Ale mam pare pytan, bo cos mi tu w tym wszystkim nie gra...mozesz mi na prvi odpowiedziec:
Genetyka zrobiona?
Immunologia - co wyszlo jakie leki?
AMH?
Sperma?
Jak sie ta super klinika nazywa?
Leki do transferu?
Wysokosc endo mierzona?
Okno implantacyjne sprawdzane?
Zarodki? Klasa?
Jakie badania dodatkowe robilas?
Wspomagacze z kliniki?
Monitoring zarodkow?
Twoje diagnozy?
Wchodzi w rachube KD albo ND , albo adopcja blastki?
Bedziesz miala sile to napisz mi prosze
To co mowi maz dziel na pol , ten biedny chlop tez siedzi w glebokiej depresji i bierze wszystko na siebie.
A Pasnik robi tylko swoja robote i cudotworca tez nie jest!
Gdybys chciala to wyciagam łapkę z pomoca