reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Jeśli beta wyszła 5 a nie mniej niż 5, to coś się zadziało. Po drugie @gosia321 po leczeniu u Pasikonika miała ciążę biochemiczną a przy kolejnym podejściu zaszła w ciążę i Oliwia pięknie rośnie w brzuszku mamy. Nie wiem czy wtedy nie zwiększono u Gosi dawki encortonu.

Jeśli beta była równa 5, to ja bym nie odstawiała leków i zobaczyła, co z tego wyniknie. Rozumiem, że mieszkasz poza Polską ale ja bym coś próbowała pokombinować w takiej sytuacji.
Ostatnio betę miałam 17 dziś 5 wiec dzieje się lecz nie w tym kierunku
 
reklama
Rozumiem Twój żal, rozgoryczenie i ból. A może pominęłaś jakieś ważne badanie? kariotypy? Czy niepowodzenia są po stronie Twojej czy męża? Podbuduj koniecznie męża! Dziecko nie jest miarą męskości! Pokaż mu że dużo Was łączy i to niepowodzenie nie może Was poróżnić. Jeśli to za szybkie pytanie to przepraszam ale... czy myślałaś o ND czy KD? U nas na forum czy na ciężarówkach są mamusie i nic nikomu do tego co tam się a geny kryją :)
Rozmawiałam i to taki temat ze szybciej się rozstaniemy
 
Szczescie , kochana ja mam za soba negatywnych transferow z 2 na poczatku i chyba juz nawet nie zerem na koncu... tak z dwadziescia pare, wiec cie nie bede pocieszac , bo w takim momencie nic i nikt cie nie pocieszy , a te wszystkie dobre rady( chociaz w dobrej wierze ) robia jeszcze bardziej agresywnym i wscieklym na zycie.
tak naprawde kazdy sam musi znalezc sposob jak sobie z tym poradzić.
Ale mam pare pytan, bo cos mi tu w tym wszystkim nie gra...mozesz mi na prvi odpowiedziec:
Genetyka zrobiona?
Immunologia - co wyszlo jakie leki?
AMH?
Sperma?
Jak sie ta super klinika nazywa?
Leki do transferu?
Wysokosc endo mierzona?
Okno implantacyjne sprawdzane?
Zarodki? Klasa?
Jakie badania dodatkowe robilas?
Wspomagacze z kliniki?
Monitoring zarodkow?
Twoje diagnozy?
Wchodzi w rachube KD albo ND , albo adopcja blastki?
Bedziesz miala sile to napisz mi prosze
To co mowi maz dziel na pol , ten biedny chlop tez siedzi w glebokiej depresji i bierze wszystko na siebie.
A Pasnik robi tylko swoja robote i cudotworca tez nie jest!
Gdybys chciala to wyciagam łapkę z pomoca ❤️
 
@Szczescie1986 bardzo mi przykro:(
Wyrzuć te głupie słowa wróżki z głowy i walcz dalej. Uwierz że w końcu się uda. Leczenie Pasikonika jeszcze działa więc wracaj od razu po ostatni zarodeczek. A jeżeli i wtedy się nie uda to rozważcie albo badanie genetyczne zarodków z kolejnej stymulacji, albo nasienie dawcy. Uwierz mi, że całe to leczenie działa negatywnie na związek każdej z nas, ale jeśli się kochacie to przetrwacie wszystko. Przytulcie się dziś do siebie i ustalcie wspólnie dalszy plan. I walczcie o wspólne szczęście.
 
Szczescie , kochana ja mam za soba negatywnych transferow z 2 na poczatku i chyba juz nawet nie zerem na koncu... tak z dwadziescia pare, wiec cie nie bede pocieszac , bo w takim momencie nic i nikt cie nie pocieszy , a te wszystkie dobre rady( chociaz w dobrej wierze ) robia jeszcze bardziej agresywnym i wscieklym na zycie.
tak naprawde kazdy sam musi znalezc sposob jak sobie z tym poradzić.
Ale mam pare pytan, bo cos mi tu w tym wszystkim nie gra...mozesz mi na prvi odpowiedziec:
Genetyka zrobiona?
Immunologia - co wyszlo jakie leki?
AMH?
Sperma?
Jak sie ta super klinika nazywa?
Leki do transferu?
Wysokosc endo mierzona?
Okno implantacyjne sprawdzane?
Zarodki? Klasa?
Jakie badania dodatkowe robilas?
Wspomagacze z kliniki?
Monitoring zarodkow?
Twoje diagnozy?
Wchodzi w rachube KD albo ND , albo adopcja blastki?
Bedziesz miala sile to napisz mi prosze
To co mowi maz dziel na pol , ten biedny chlop tez siedzi w glebokiej depresji i bierze wszystko na siebie.
A Pasnik robi tylko swoja robote i cudotworca tez nie jest!
Gdybys chciala to wyciagam łapkę z pomoca ❤️
Odpisze kochana jak się wypłacze bo napic się tez nie mogę przez te sterydy
 
@Szczescie1986 bardzo mi przykro:(
Wyrzuć te głupie słowa wróżki z głowy i walcz dalej. Uwierz że w końcu się uda. Leczenie Pasikonika jeszcze działa więc wracaj od razu po ostatni zarodeczek. A jeżeli i wtedy się nie uda to rozważcie albo badanie genetyczne zarodków z kolejnej stymulacji, albo nasienie dawcy. Uwierz mi, że całe to leczenie działa negatywnie na związek każdej z nas, ale jeśli się kochacie to przetrwacie wszystko. Przytulcie się dziś do siebie i ustalcie wspólnie dalszy plan. I walczcie o wspólne szczęście.
Zeby to wszystko bylo takie proste :(
 
reklama
W sumie nie duzo , jesli nie masz sily startowac po @ dalej i chcesz odetchnac , to od jutra zejdz na 5 mg i bierz jeszcze z piec dni, zeby nadnercza zaczely znowu pracowac.

Bedziesz sie chciala „ wyrzygac” pisz do mnie i nie tlum tych emocji w sobie,
Buzka i juz nie truje❤️❤️❤️
Ja nawet nie mogę sobie wyobrazić jak ty kochana dajesz rade z tym? Z tego co pamietam to już masz jedno szczęście chyba ze coś mi znowu się pokićkało ... ja już 7 razy i psycha siada ,a jestem mega silna uwierz mi ... całe zycie mam pod gorke w życiu osobistym i rodzinnym zawsze ciągnę ten krzyż na barkach a teraz myślałam ,ze chociaz w tym cierpieć nie będę
Czasem przychodzą mi do głowy myśli ze jakbym oczy zamknęła całkiem to może i lepiej będzie ... wiem ze to co pisze to nie to ze dziś mi nie wyszło mi ogólnie w zycie nic nie wychodzi
 
Do góry