reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

haha! znam to skads, poczatki byly bardzo ciezkie ale u nas juz najgorsze minelo!
No wlasnie to slyszalam ze daja od poczatki! Moj zaczyna sie powoli literki uczyc w 1.klasie a przedszkole to glownie zabawa taka bardziej rozwojowa.
Kompletnie inne podejscie do szkoly maja tutaj niz w Anglii czy Polsce. Duzo narzeka ze gorzej bo nizszy poziom ale mi sie wydaje ze na to przyjdzie czasu, z drugiej strony rozmawiaja czesto 4 jezykami a wiec wyrownuje sie.
U nas szkola niestety nie uczy samodzielnosci i myslenia, lecz wkuwania bezsensownych informacji [emoji52] mysle, ze jednak dziecku w doroslym zyciu duzo bardziej przyda sie znajomosc czterech jezykow niz wyryte na pamiec niepotrzebne nikomu szczegoly [emoji6]
 
reklama
Witaj w klubie :rofl: ja przy pierwszym transferze estrofem zamiast dowcipnie brałam doustnie (tak było na ulotce:D a ze po punkcji człowiek mało myślący to dostałam rozpiskę ale jakoś nie przeczytałam zaleceń tylko dawki:o Dopiero po transferze jak lekarz mi dawał zalecania to mówi mi że dowcipnie, moje zdziwienie było ogromne:o:D:D
Hahah co robi stres i roztropność człowieka, a to najczęściej przytrafia się dla tych co żyją na wariackich papierach
 
Tak Mieciu, w Polsce standardowo wolne plodowe DNA (w Polsce najczesciej jest to Nifty) wykonuje sie dopiero gdy z badan: usg szczegolowe+Pappa+HCG wyjdzie podwyzszone ryzyko [emoji4]
My robilismy dodatkowo DNA plodowe ze wzgledu na wysoki wspolczynnik chromatyny plemnikowej, ktory sie moze bezposrednio przelozyc na wyzsze prawdopodobienstwo chorob genetycznych. Dla swietego spokoju [emoji4]
Gdyby u nas wogole tak daleko zaszlo, to dla mojego spokoju tez wykonam te badania, ktore ty mialas. Co prawda nie wiem czy przebyta swinka z konsekwencja slabego i morfologicznie niezbyt optymalnego nasienia jest wystarczajacym powodem, jednak to komfort psychiczny.
 
Witaj w klubie :rofl: ja przy pierwszym transferze estrofem zamiast dowcipnie brałam doustnie (tak było na ulotce:D a ze po punkcji człowiek mało myślący to dostałam rozpiskę ale jakoś nie przeczytałam zaleceń tylko dawki:o Dopiero po transferze jak lekarz mi dawał zalecania to mówi mi że dowcipnie, moje zdziwienie było ogromne:o:D:D
Akurat estrofem można i tak i tak więc nie zaszkodziło :D Mi jak pierszy raz lekarz przepisywał to powiedział jak brać a potem kazał powtórzyć zalecenia, żebym się nie pomyliła :) oczywiście powtórzyłam zdziwiona, bo nigdy mi klasówek nie robił, ale jak wykupiłam i na ulotkę spojrzałam to myślę sobie rzeczywiście dobrze, że kazał powtórzyć bo bym wątpliwości miała :D
 
Tak z ciekawosci, to co one maja z tego? Te dawczynie podchodza dla siebie i przy okazji reszte jajek daja komus innemu, czy to raczej forma zarobkowa dla nich? W USA slyszalam, ze otrzymuja za to niezle kwoty, ale w Polsce? Jak to wogole dziala?
Napewno jesli podchodzisz do swojej procedury, zapladniasz tylko okreslona ilosc jajek a reszte oddajesz na dawstwo, to masz nizsza cene za swoja procedure. To mozna sprawdzic w cenniku. Ale nie wiem jak z kobietami ktore stymuluja sie tylko jakos dawczynie
 
M dzwonil, kazalam mu monitorowac za mnie, bo ja juz nerwa po dwoch godzinach nie mialam. Mamy wyniki powtorki bety z 9 dpt:

beta-HCG 491,00 mIU/ml
Progesteron 29,57 ng/ml
Estradiol 299,60 pg/ml

Progesteron i Estradiol nie za niskie? Beta nie za szybko rosnie? Teraz ide sie wylaczyc na kolejne dwa dni. Kolejny dzien przezyty.
Gratulacje [emoji173][emoji173][emoji173]
 
Chciałam wczoraj napisać coś na ten temat, bo szlag mnie trafił. Na fb pokazał mi się post invicty o dawstwie komórek jajowych. Komentarze pod postem zmroziły mi krew w żyłach, teksty o tym, że bezpłodni zamiast brać komórki dawczyń powinni adoptować dzieci były tak powszechne, że aż niewiarygodne. Ogólnie większość osób wypowiadało się tak negatywnie, że na pewno pojęcie empatii jest im obce. Wkurzyłam się niesamowicie. Dużo było też negatywnych słów o in vitro samym w sobie. Najgorsze, że ludzie działają na zasadzie nie znam się ale się wypowiem i tak jest ze wszystkim. Nie przypuszczałam, że jest tak negatywny oddźwięk w społeczeństwie. Jest to bardzo smutne. [emoji53]
Niestety tak jest. I powiem Ci ze sama nieraz slyszalam rozne komentarze od osob, ktore nie wiedza ze korzystamy ze wspomaganego rozrodu. Latwo jest radzic innym, zeby adoptowali dzieci, skoro samemu ma sie mozliwosc posiadania swoich wlasnych...
 
U nas szkola niestety nie uczy samodzielnosci i myslenia, lecz wkuwania bezsensownych informacji [emoji52] mysle, ze jednak dziecku w doroslym zyciu duzo bardziej przyda sie znajomosc czterech jezykow niz wyryte na pamiec niepotrzebne nikomu szczegoly [emoji6]
W DE normalnie w wieku 6/7 lat zaczynalo sie szkole. Lekarz wystawial opinie czy dziecko juz sie nadaje i hop do szkoly. Jak teraz jest nie wiem. Mile wspominam wlasnie jezyki. Angielski za moich czasow co prawda dopiero od 5 klasy, czyli po zmianie szkoly z podstawowki na wyzsza, ale spoko. Na gimnazjum nastepnie w 7 klasie dochodzil francuski lub lacina. Lacina bardziej dla tych, ktorych rodzice mieli ambicje poslac dzieciaka pozniej na studia, gdzie trzeba bylo miec minimum male latinum. Aczkolwiek to akurat nie problem, bo zawsze mozna bylo dorobic pozniej. Od 10 klasy byl wybor miedzy wloskim, hiszpanskim a greckim. Dzis wiem od znajomej ze grecki zamienili na szwedzki. To sie rozni od szkoly do szkoly, a raczej roznilo. Intensywnosc nauki jezykow obcych byla rowniez super. W mojej szkole nacisk kladziono na sporo godzin, zeby te jezyki sie utrwalily. Jedyna rzecz ktora wedlug mnie kuleje w niemieckim szkolnictwie to przedmioty scisle. Nie ma co sie rownac z Polska np w matmie lub chemii. Przynajmniej kiedys. Historie tez walkuje sie najchetniej DDR i takie abstrakcje jak dynastie japonskie, troche o egipcie, no i powrot do czasu przed wojna, a wojne swiatowa jak nie trafilo sie na porzadnego nauczyciela, to uczniowie wychodzili z przekonaniem, ze caly swiat byl agresorem tylko nie Niemcy. Ogolnie jednak uwielbialam ten system, bo jezyki wykuli mi na medal :)
 
M dzwonil, kazalam mu monitorowac za mnie, bo ja juz nerwa po dwoch godzinach nie mialam. Mamy wyniki powtorki bety z 9 dpt:

beta-HCG 491,00 mIU/ml
Progesteron 29,57 ng/ml
Estradiol 299,60 pg/ml

Progesteron i Estradiol nie za niskie? Beta nie za szybko rosnie? Teraz ide sie wylaczyc na kolejne dwa dni. Kolejny dzien przezyty.
Piekny wynik gratki [emoji173][emoji173]
 
reklama
Do góry