reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
To bardzo przykre:( i dopiero takie rzeczy pokazują jak czasem jesteśmy przedmiotowo traktowane... Czy usłyszałaś jakikolwiek tłumaczenie? Mnie po przegryzieniu tej niesprawiedliwości i przykrości zaczęłaby chodzić myśl o jakimś zadośćuczynieniu np. embrioglue za free.. Za błędy się płaci a dla nich o i tak nie za duża "kara".
Oooo bardzo dobry pomysl popieram jakas darmowa procedurka do transferu embrioglu albo ah na koszt pani doktor [emoji122][emoji122][emoji122]
 
Ja byłam w takim stresie że nawet nie docierało co dokładnie ona do mnie mówiła. Wspominała też coś o wieku zarodków i że biorę już progesteron za długo i że wiek zarodków jest za mały do ilości dni na progesteronie i nie mogą mi zrobić transferu w tym cyklu.
To jak ona cie przygotowala ilu dniowe masz zarodki skoro za dlugo jestes na progesteronie. No tego bym naprawde nie popuscila. Dobrze ze sie w pore ocknela no z drugiej strony zmarnowalaby ci zarodki gdyby nie pomyslala rychlo w czas
Wrrr [emoji35] [emoji35] [emoji36]
 
To bardzo przykre:( i dopiero takie rzeczy pokazują jak czasem jesteśmy przedmiotowo traktowane... Czy usłyszałaś jakikolwiek tłumaczenie? Mnie po przegryzieniu tej niesprawiedliwości i przykrości zaczęłaby chodzić myśl o jakimś zadośćuczynieniu np. embrioglue za free.. Za błędy się płaci a dla nich o i tak nie za duża "kara".
Barburka ma racje. Ale uderzaj do Lewego z ta sprawa. No przeciez nie ma takiej opcji, zeby zapomnieli o transferze, no nie ma opcji..
 
Jutro miałam mieć transfer. Niestety moja pani dr nie poinformowała laboratorium kiedy mają rozmrozić zarodki. Transfer został odwołany. Siedzę i ryczę. Mam już dość. Tyle staran, badań leków zabiegów. Wszystko żeby przygotować się do tego podejścia na 100% a tu takie coś. Nie dociera to do mnie i nie rozumiem jak ona mogła popełnic taki błąd.

Współczuję Kochana:confused: Ja to bym tam rozpierduchę zrobiła na maxa Jestem teraz jak tykająca bomba, że naprawdę nie dużo mi trzeba. Jak można zapomnieć?! I tak jest nam ciężko! Do tego wydajemy kupę kasy, a tu taki brak profesjonalizmu. Wrrr.....
 
???[emoji44][emoji44][emoji44] no to mysle, ze przydalaby sie jakas pisemna skarga do szefa na ta pania dr. Pomijajac kwestie Twojego nastawienia psychicznego, przeciez Ty juz bierzesz leki!!!
Tak, muszę to przemyśleć i podejść do tego na chłodno co mam zrobić w tej sytuacji. Póki co jestem w za dużym stresie żeby racjonalnie myśleć. Leki mam odstawić w czwartek. Miesiączkę powinnam dostać w niedziele i w piątek za tydz kolejna wizyta.
 
Nie tłumaczyła się tylko mnie przeprosiła i przyznała że to jej błąd. Powiedziała że kolejne wizyty będę miała za darmo i że może dostanę zniżkę do transferu. Ale szczerze to dla mnie żadne zadośćuczynienie. Jest mi po prostu bardzo bardzo przykro. Jeszcze jestem w pracy a łzy mi lecą ciurkiem.
To chociaz dobrze ze sama reflektuje swoj blad. Co nie zmienia faktu ze narazila cie na stres i stracila twoje zaufanie
 
To jak ona cie przygotowala ilu dniowe masz zarodki skoro za dlugo jestes na progesteronie. No tego bym naprawde nie popuscila. Dobrze ze sie w pore ocknela no z drugiej strony zmarnowalaby ci zarodki gdyby nie pomyslala rychlo w czas
Wrrr [emoji35] [emoji35] [emoji36]
Zamrożone są w drugiej dobie a progesteron biorę od piątku czyli już od 3 dni.
Jeśli chodzi o embrioglu to oni dają w standardzie podobno.
 
reklama
Nie tłumaczyła się tylko mnie przeprosiła i przyznała że to jej błąd. Powiedziała że kolejne wizyty będę miała za darmo i że może dostanę zniżkę do transferu. Ale szczerze to dla mnie żadne zadośćuczynienie. Jest mi po prostu bardzo bardzo przykro. Jeszcze jestem w pracy a łzy mi lecą ciurkiem.
Bardzo Ci wspolczuje tego co przezywasz[emoji20][emoji20] jak sie nazywa ta pani dr?
To u nas przed ostatnim transferem pamietam byla akcja, jak mielismy pol godziny opoznienia, nasz dr poszedl zrobic do labu awanture o to. Slyszelismy jak babeczki mu tlumaczyly, ze przeciez teraz lezy pacjentka szefa, ale je opieprzyl i weszlismy za kilka minut. Nie bylo gadania.
 
Do góry