reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Szkoda, że kuzynka nie rozwinęła tematu.
No i właśnie jeden lekarz będzie mówił, że można brać a drugi że to niezbyt dobre. I komu wierzyć? :/
Wtrace się do dyskusji - z góry przepraszam. Ja jakiś czas temu wyczytałam o tym zakazie nospy na blogu bodajże mamaginekolog( teraz sobie nie mogę dokładnie przypomniec), a propos przedwczesnego porodu. Było tam napisane że w aktualnych badaniach odchodzi się od zażywania nospy bo wpływa ona na układ nerwowy dziecka i prawdopodobnie jest przyczyną napięcia mięśniowego u dzieci (szczególnie nie wskazana jest jej zazywanie w 3 trymestrze). Ale są to podobno rzeczywiście bardzo świeże informację. Sama byłam zaskoczona bo borykalam się z zagrożoną ciążą i nospy też trochę lykalam...
P.s. przypomniałam sobie, to był wpis mamaginekolog- relacja z tego jak ona rodziła przedwcześnie synka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Salbutamol jest starym lekiem na astmę. Skutki uboczne to przede wsxtstkim drgania mięśni. Moja córeczka zażywała i ją trzęsło. Pediatra z jana pawła kazał odstawić że to stary lek, dziadostwo i jego nowsza i doskonalsza wersja to ventolin.
Salbutamolem faszerowali mnie w DE. Dopierow w PL byl wlasnie Ventolin lub Buventol. Na szczescie nie bylo skutkow ubocznych takich jak u twojej corki. Choc ja go sporadycznie zazywam jak budezonid nie wystarczy.
Tak lek na astmę który zmniejsza skorcze macicy często podawany
No patrz, nie wiedzialam, ze on zmniejsza skorcze macicy. Wiem ze normalnie u mnie mial rozszerzyc pluca. Tak a propos to musze doczytac lu dopytac sie jak to wogole z lekami na astme i alergie w trakcie ciazy. Czesto ich nie biore ale jednak zdarza sie.
 
dziewczyny kiedy zaczęłyście zakupy dla maleństwa? ja dziś właśnie się nie powstrzymałam i kupiłam kilka bodziaczków... i się zastanawiam czy nie przeginam? czy to nie za wcześnie?
 
Dziewczyny poradzcie cos madre glowy bo wlasnie rozmawialam z koordynatorka i troche mi zabili klina, oprocz tego jestem troche wkurzona ich podejsciem. Odnosnie mojego progesteronu, aktualnie biore crinone x 2 i duphaston 3 x 2. Koordynatorka powiedziala, ze 'zlapala lekarza na korytarzu' i tak w pospiechu powiedzial, zebym od jutra zamienila crinone x 2 na lutinus 3 x 2. Dr nie odniosl sie w ogole do mojego pytania czy lek wychodzi w krwi bo krotka rozmowa z lekarzem odbywala sie jak to sama koordynatorka okreslila 'w biegu'. Wiec teraz mam taka sytuacje, przyjmuje crinone przy ktorym nie mam plamien i beta rosnie ladnie. Mam w zapasie 4 opakowania lutniusa z poprzedniego transferu, ale mam schize bo ostatnio mialam plamienia w trakcie przyjmowania lutinusa, no i transfer byl nieudany, wtedy jak sprawdzalam progesteron 12 dpt byl 7.93 wiec wyzszy ale tez szalu nie bylo. Wiec teraz pytanie zastosowac sie do tej konsultacji 'w biegu' czy dalej brac crinone, czy moze do lekarza dyzurujacego zadzwonic jeszcze i osobiscie zapytac, @misis czy dr Cz jest zawsze lekarzem dyzurujacym? Co myslicie zeby z z tym fantem zrobic? Boje sie zmieniac zeby czegos nie spieprzyc, bo beta przyrasta i nie plamie.
Ja biorę lutinus i przy pierwszej nieudanej próbie tez miałam delikatne krwawienia wiec lekarz kazał odstawić lutinus i brać podwójna dawkę lutki pod język. Teraz tez biorę lutinus i żadnych krwawień ani brudzen nie mam. Ale na Twoim miejscu dla świetego spokoju zapytałabym jeszcze lekarza.
 
dziewczyny kiedy zaczęłyście zakupy dla maleństwa? ja dziś właśnie się nie powstrzymałam i kupiłam kilka bodziaczków... i się zastanawiam czy nie przeginam? czy to nie za wcześnie?
Tez dziś w markecie oglądałam się za ciuszkami dla bobasa ale w moim przypadku to byłoby prawidzwe szaleństwo, :-p w każdym razie dziś udało mi się powstrzymać ale nie wiem co będzie następnym razem, czy za bardzo mnie nie poniesie i nie wrócę z jakimiś bobasowymi ubrankami:laugh2:
 
Ja biorę lutinus i przy pierwszej nieudanej próbie tez miałam delikatne krwawienia wiec lekarz kazał odstawić lutinus i brać podwójna dawkę lutki pod język. Teraz tez biorę lutinus i żadnych krwawień ani brudzen nie mam. Ale na Twoim miejscu dla świetego spokoju zapytałabym jeszcze lekarza.
No wlasnie, lutnius mi sie zle kojarzy z ostatnim razem, to tylko pewnie moja psychika, bo jak ma byc dobrze to bedzie czy na crinone czy na lutionusie, ale boje sie spieprzyc czegos. Rozmawialam z dr, ktora mi robila transfer i kazala zostac przy crinone ale dolozyla 1 dupka na noc wiec juz teraz biore 2x2 i 1 x3 wiec mam nadzieje, ze gdziekolwiek ten progesteron ale jest. Pamietam tez na forum z kd byla dziewczyna, ktora ciagle miala progesteron okolo 7 a wszystkio bylo dobrze i jej lekarz powiedzial, zeby sie nie przejmowac. Jakos mi intuicja podpowiada, zeby zostac przy crinone i nie kombinowac, on jest podobno najlepiej przyswajalny z tych wszystkich dopochwowych. Chyba ze zaczely by sie plamienia to wtedy podnosze alarm.
 
Dziewczyny poradzcie cos madre glowy bo wlasnie rozmawialam z koordynatorka i troche mi zabili klina, oprocz tego jestem troche wkurzona ich podejsciem. Odnosnie mojego progesteronu, aktualnie biore crinone x 2 i duphaston 3 x 2. Koordynatorka powiedziala, ze 'zlapala lekarza na korytarzu' i tak w pospiechu powiedzial, zebym od jutra zamienila crinone x 2 na lutinus 3 x 2. Dr nie odniosl sie w ogole do mojego pytania czy lek wychodzi w krwi bo krotka rozmowa z lekarzem odbywala sie jak to sama koordynatorka okreslila 'w biegu'. Wiec teraz mam taka sytuacje, przyjmuje crinone przy ktorym nie mam plamien i beta rosnie ladnie. Mam w zapasie 4 opakowania lutniusa z poprzedniego transferu, ale mam schize bo ostatnio mialam plamienia w trakcie przyjmowania lutinusa, no i transfer byl nieudany, wtedy jak sprawdzalam progesteron 12 dpt byl 7.93 wiec wyzszy ale tez szalu nie bylo. Wiec teraz pytanie zastosowac sie do tej konsultacji 'w biegu' czy dalej brac crinone, czy moze do lekarza dyzurujacego zadzwonic jeszcze i osobiscie zapytac, @misis czy dr Cz jest zawsze lekarzem dyzurujacym? Co myslicie zeby z z tym fantem zrobic? Boje sie zmieniac zeby czegos nie spieprzyc, bo beta przyrasta i nie plamie.
A jakbyś została przy crinone, a duphaston zmiena na luteinę? Ona przynajmniej wychodzi we krwi. Moja dr z kliniki, gdy miałam plamienie w 6 tc i trafiła na IP, gdzie zalecili mi zamienić luteinę na duphaston powiedziała, że jeśli chcę mogę tak zrobić, ale im wygodniej monitorować luteinę, bo wtedy jest jasny obraz we krwi.
 
reklama
Tez dziś w markecie oglądałam się za ciuszkami dla bobasa ale w moim przypadku to byłoby prawidzwe szaleństwo, :-p w każdym razie dziś udało mi się powstrzymać ale nie wiem co będzie następnym razem, czy za bardzo mnie nie poniesie i nie wrócę z jakimiś bobasowymi ubrankami:laugh2:
Moja mama kupiła bodziaki na szczęście dla wnuków po tym jak zrobiłam trzecią weryfikację bety. Ona była od początku dobrej myśli. ;) Ja poczekałam z pierwszym zakupem do wizyty serduszkowej.
 
Do góry