reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Nie do konca ten sam. Moja mama urodzila mnie normalnie, bez wspomagaczy typu in vitro. Potem starali sie z ojcem o kolejne. Ale to jakies 8 lat od moich narodzin, bo przeciez tatko w miedzyczasie zwial za granice. Mysle ze ten czas tez swoje zrobil w ich przypadku. Mama ma endometrioze, dosc ciezka, ktora niby po moim narodzeniu rozrosla sie. Ojciec jak sie okazalo mial kiepskie nasienie, palil jak komin fabryczny. Nie pomoglo tlumaczenie lekarza, ze nie wolno tyle palic, ze trzeba sie lepiej odzywiac itd. Jako ze ja bylam jedyna ktora znala jezyk wtedy perfekt, czesto z rodzicami chodzilam po lekarzach a nawet i do kliniki. Co prawda uzyskiwano jajka i sie w miare zapladnialy, ale bylo ich malo i wszystkie proby procz jednej negatywne. Ta jedna dotrwala do usg pecherzyka i potem koniec.
U nas jest tak, ze jest podejrzenie PCOS w moim przypadku, ale problem tkwi raczej w moim M, ktorego morfologia po prostu jest tak kiepska, ze plemnik nawet jak bedzie stal przed jajkiem nie rozpozna go i nie zaatakuje. Dodatkowo ma zdeformowane prawie wszystkie a to wszystko dzieki nieleczonej swince.
Takze sytuacja wyjsciowa troche inna u nas ,ale jednak zycie mialo to samo dla mnie w planach. Jako dziecko, gdy rodzice zakonczyli proby o kolejne potomstwo nawet spadl mi kamien z serca, bo czulam sie nie wystarczajaca jak patrzylam z jakim zapalem podchodzili do procedur, jak malo zajmowali sie mna a jak duzo temat in vitro zajmowal u nas miejsca i czasu. Nie to ze nie chcialam miec rodzenstwa, ale jednak cale te procedury odbily sie na mojej psychice wtedy. Wiec cieszylam sie, gdy wkoncu temat zamkneli. Aczkolwiek wtedy otworzyli temat adopcji, ktory jednak szybko zostal odlozony. Moze sie do tego tez przyczynilam, ale kiedys znalazlam list niby motywacyjny, czemu oni chca adoptowac dziecko i opis jak bardzo ja chce. Tak sie tym wzburzylam jako dzieciak papietam, ze nikt mnie o zdanie nie pytal a z gory wszystko za mnie ustalil, ze puscilam focha tygodniami. Dzis mysle, ze powinni byli miec inne podejscie do tego, nie ukrywac woli adopcji przede mna, a napewno nie ciagnac mnie po lekarzach od in vitro jako tlumacz, przeciez to wszystko na moja glowe bylo niezrozumiale i za duzo tego bylo. Ale tak, los czasami bywa okrutny :)
Kochana tak czytam to co napisałaś...
I jestem w ciężkim szoku...
Kurde jak Twoi rodzice tak mogli obciążać Cię jako dziecko...
To jest dla mnie nie zrozumiałe...
 
@lafantynka Gratuluje i kciuki za piekny przyrost :)

Dziewczyny, wszystkim kciuki dzis za betowanie, za przyrosty, Paulinko tobie spokojnego weekendu i samych dobrych wiesci :)

My dzis z M jedziemy obejrzec sale pod wesele. Wsumie dzieki wam dziewczyny, bo nawet o niej nie wiedzielismy xD Takze, zobaczymy co maja nam do zaoferowania, musze wypisac sobie jeszcze, o co powinnam zapytac, na co zwrocic uwage i zobaczymy :)
 
Ostatnia edycja:
Kochana tak czytam to co napisałaś...
I jestem w ciężkim szoku...
Kurde jak Twoi rodzice tak mogli obciążać Cię jako dziecko...
To jest dla mnie nie zrozumiałe...
Nie mam im dzis tego za zle, bo widac, ze los tak chcial i zycie przygotowalo mnie do wlasnej kleski:) Uwazam jedynie, ze nie bylo to potrzebne, bo jednak moze miec wplyw na psychike dziecka. No ale czesto tak bywa, ze dzieci lepiej wladaja jezykiem niz rodzice i niestety czasami pelni sie role tlumacza, nie wiedzac o co chodzi. Dla przykladu, raz w klinice nie pojmowalam np dlaczego wywoza panie na lozkach na sale niby operacyjna, dopiero podczas tlumaczenia zrozumialam, ze wkladaja im bejbiki :) Kolejna pozytywa, poprawilam jezyk niemiecki z zakresu pojec medycznych haha.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny czujemy się zajebiscie jest czysto nic nie boli pół dnia spałam a teraz siedzimy i muzyki słuchamy cieplutka noc ;) a mam pytanie bo tak mnie to miejsce boli po tym prolutexie ma któraś jakiś sposób aby mniej bolało ?? Czym przykładać
Ja niestety tego zastrzyku nie miałam Ale słyszałam że jest bolesny:(

Paulinka A ile ty masz lat?
 
@lafantynka Gratuluje i kciuki za piekny przyrost :)

Dziewczyny, wszystkim kciuki dzis za betowanie, za przyrosty, Paulinko tobie spokojnego weekendu i samych dobrych wiesci :)

My dzis z M jedziemy obejrzec sale pod wesele. Wsumie dzieki wam dziewczyny, bo nawet o niej nie wiedzielismy xD Takze, zobaczymy co maja nam do zaoferowania, musze wypisac sobie jeszcze, o co powinnam zapytac, na co zwrocic uwage i zobaczymy :)
o matko jak fajnie :) pamiętam jak my wybieraliśmy salę jaka to była radość z załatwiania wszystkiego :D celebrujcie ten czas i wspominajcie miło :)
 
reklama
Do góry