Dzieki. Ja jestem taka glupia... W mlodosci zepsulam zeby zazywaniem masy antybiotykow, ktore oslabily szkliwo. Potem chodzilam do dentysty regularnie, ale co roz dochodzily ubytki, amalgamaty itd. Higiena jamy ustnej konczyla sie z wygody dla mnie rano po umyciu zebow. Dzis bym mogla kopnac sie w 4 litery, bo teraz dopiero kiedy amalgamaty poszly do wymiany widze i slysze, jak gleboko prochnica weszla. Czesto tak blisko, ze do miazgi i kanalowe trzeba. Czlowiek dopiero po szkodzie jest madrzejszy. Teraz jedna infekcja za druga, itd. Kupilam szczotke soniczna, plukam jame ustna ale tego co zaniedbalam przez tyle lat juz nie nadrobie.
Moja obawa jest taka, czy kanalowe nie zaszkodzi implantacji itd. Gdzies czytalam, ze klindamycyna ma byc ok dla kobiet w ciazy, tylko nie wiem w ktorym trymestrze, lub czy ogolnie, gdyby zaszla potrzeba antybiotyku. Poprosze o jak najwiecej by mi zrobil lub naprawil przed transferem, ale serce mam gleboko w gaciach