reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
No tutaj odpadają owoce, można chyba tylko jabłuszka i grejpfruity. Ciasta na owocach tez bye bye. Ksylitol jest super bo działa przeciwgrzybiczo i jest prebiotykiem - sprzyja prawidłowej florze. Chleb taki dozwolony samemu pieczony jest najlepszy na świecie. Ach! I własna wędlina! To było najlepsze. Suszona poledwiczka mhmmm pychotka.

My do tej pory robimy wlasne pasztety, pieczemy szynki, chleb lub marynujemy wedliny i dajemy sasiadom moich rodzicow do uwedzenia bo my nie mamy wedzarni.
 
dziękuję, ale po 14 latach współżycia bez wpadki ja już nie liczę że się przypadkiem uda - dzieci się robi w laboratorium :p i płaci się za to w tauzenach niestety :(
Oj kochana, patrzę w lustro i widzę taką jedną co też tak sądziła. Jednak te transfery nocne to też czasami wychodzą.;)
 
Jak tam? Cieszę się, że dotrwałaś do urlopu.[emoji8] Lepiej się coś czujesz?
Po urlopie wracasz do pracy czy idziesz na zwolnienie? [emoji4]
Justynko dziś dosłownie minuty liczyłam ale uf udało się. Po urlopie ide na l4, oczywiście zakladając że będzie wszystko ok. Nie dam rady pracować, nie ma gdzie rzygać. Czuję się lepiej bo znalazłam metodę na mdłości tylko taką trochę szaloną otóż cały czas jem. A jak jem to nie czuję nudności tylko gdzie mnie to zaprowadzi:szok:
 
Justynko dziś dosłownie minuty liczyłam ale uf udało się. Po urlopie ide na l4, oczywiście zakladając że będzie wszystko ok. Nie dam rady pracować, nie ma gdzie rzygać. Czuję się lepiej bo znalazłam metodę na mdłości tylko taką trochę szaloną otóż cały czas jem. A jak jem to nie czuję nudności tylko gdzie mnie to zaprowadzi:szok:
To jest też mój patent ale odkąd jestem w domu, to mdłości mam mniejsze, teraz już prawie wcale. Może już się kończą albo luz domowy wpłynął korzystnie na mój organizm. Też miałam z tym problem, że jakoś tak głupio wisieć w pracy nad toaletą, do tego 0 intymności, brak pola do manewru. [emoji28] Dobrze, że już masz wolne. Odpoczywaj. [emoji8]
 
reklama
Do góry