reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Jak o tym wszystkim słucham, to mnie **** jasny strzela :-\ mam znajomą z podstawówki, 4 dzieci z 3 różnymi chłopami, teraz jest znów w ciąży z nowym mężem i Ona się ze mnie śmieje, że my z mężem zapierda**** jak mrówki a mamy mniej kasy niż Ona, która nie przepracowała w swoim 28-letnim życiu ani jednego dnia... Alimenty, z mopsu, dodatki, 500+ i inne srusy...

Ech... Musiałam :p
Te klimaty mnie zawsze rozwalają. Ja mam w rodzinie podobną agentkę. :/
 
reklama
Moja walka trwala 6 lat .
Mialam w miedzy czasie 2 operacjie .Mialam 4 stymulacjie i do 4 podchodziłem z torbiela chyba 6 cm po stymulacji miala 10 cm po ciazy ma 2 cm -bo nie chcialam odwlekac jej w czasie i okroic znow jajniki bo juz mało zostało ;)
Od endometriozy mialam wodniaki wiec jajowody trzeba bylo uciąć bo to dyskwalifikuje na starcie .
4 stymulacjia ( rozłożone dawki na co 12 h okazały sie strzałem w 10 ) jak zawsze mialam 1 zarodek tak za 4 razem mialam 5 .
2 transferowane w 3 dobie idealne niepowodzenie
2 zamrożone w 3 dobie prawie idealne ;)
I 1 ktory w 3 dobie byl tak brzydki ze nie nadawał sie do mrozienia trzymali do 5 .
W 5 dobie była z niego nlastka wychodząca z otoczki i urodziła sie z tego brzydkiego zarodka Marcelina Zobacz załącznik 884123
Torbiele mniejsze niz 4 cm nie sa wskazaniem do operacji wodniaki juz tak .
No faktycznie piekna ta Twoja corcia [emoji7][emoji173]
 
Ilmenau, a mialas jakies inne objawy potransferowe tym razem w porownaniu z bezbetowymi podejsciami?

Powiem szczerze, ze tym razem jakoś nie wsluchiwalam sie w swoj organizm. Mialam lekkie bóle jak na okres i tyle. Ostatnim razem od punkcji do bety byłam na l4 i analizowalam kazde uklucie, kazdy objaw.
Wczoraj mialam mocne bóle przedokresowe i bylam pewna, ze znowu się nie uda.
 
O dzieki sprobuje :) , gdzies tez czytalam, ze jak sie siedzi, a nie lezy to niby sie nie robia siniaki, a ile w tym prawdy nie wiem. Sprobuje polaczyc to wszytsko. Znajac zycie pewnie sie jescze bardziej rozleje siniak ale co tam trzeba eksperymentowac ;)
Ja robię ostatnio w pozycji stojącej i dla mnie jest najwygodniej. Poza tym ważne jest dobre światło bo przy słabym nie widać żyłek na brzuchu. Mi się zdarzyło trafić w taka żyłkę i silniak był jak malowany :crazy:
 
Wiecie a ja nawet lubie te siniaki. Sa dla mnie symbolem tego ze jestem po transferze. Ze czekam na bete, ze jestem pelna nadziei.
Potem beta jest negatywna, przestaje brac heparyne. Siniaki bledna. I znika ostatni slad tego ze mialo sie w sobie nadzieje na nowe zycie.
Potem zycie niby wraca na normalne tory, niby bierze sie w nim udzial, a jednak jest sie gdzies obok.
Siniaki bledna a dla mnie wizja stymulacji, punkcji i transferow robi sie w czasie oczekiwania na kolejne dzialania tak nierealna jakby nigdy mnie nie dotyczyla. Jakby to byla historia kogos innego, o ktorej ktos mi opowiada.

Mam dokladnie to samo z tym ‘zyciem obok’, mam wrazenie, ze caly czas na cos czekamy i wszystko inne jest zepchniete na dalszy tor.
 
Te klimaty mnie zawsze rozwalają. Ja mam w rodzinie podobną agentkę. :/

To jest po czasie strasznie przykre. Najpierw się z tego śmiałam, ale jak zobaczyłam jak Ona beztrosko żyje, jak podchodzi do tych dzieci dając je każdego dnia w opiekę do innej babci, jak cały dzień siedzi na Facebooku a dodając codziennie zdjęcia z mieszkania ja mam ochotę zwymiotowac widząc ten syf, to czasem jej zazdroszczę, że może i potrafi mieć wszystko w czterech literach.
 
To jest po czasie strasznie przykre. Najpierw się z tego śmiałam, ale jak zobaczyłam jak Ona beztrosko żyje, jak podchodzi do tych dzieci dając je każdego dnia w opiekę do innej babci, jak cały dzień siedzi na Facebooku a dodając codziennie zdjęcia z mieszkania ja mam ochotę zwymiotowac widząc ten syf, to czasem jej zazdroszczę, że może i potrafi mieć wszystko w czterech literach.
No dokładnie. Ale to trzeba mieć taki charakter.
 
reklama
Do góry