reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jak o tym wszystkim słucham, to mnie **** jasny strzela :-\ mam znajomą z podstawówki, 4 dzieci z 3 różnymi chłopami, teraz jest znów w ciąży z nowym mężem i Ona się ze mnie śmieje, że my z mężem zapierda**** jak mrówki a mamy mniej kasy niż Ona, która nie przepracowała w swoim 28-letnim życiu ani jednego dnia... Alimenty, z mopsu, dodatki, 500+ i inne srusy...

Ech... Musiałam :p
Te klimaty mnie zawsze rozwalają. Ja mam w rodzinie podobną agentkę. :/
 
reklama
Moja walka trwala 6 lat .
Mialam w miedzy czasie 2 operacjie .Mialam 4 stymulacjie i do 4 podchodziłem z torbiela chyba 6 cm po stymulacji miala 10 cm po ciazy ma 2 cm -bo nie chcialam odwlekac jej w czasie i okroic znow jajniki bo juz mało zostało ;)
Od endometriozy mialam wodniaki wiec jajowody trzeba bylo uciąć bo to dyskwalifikuje na starcie .
4 stymulacjia ( rozłożone dawki na co 12 h okazały sie strzałem w 10 ) jak zawsze mialam 1 zarodek tak za 4 razem mialam 5 .
2 transferowane w 3 dobie idealne niepowodzenie
2 zamrożone w 3 dobie prawie idealne ;)
I 1 ktory w 3 dobie byl tak brzydki ze nie nadawał sie do mrozienia trzymali do 5 .
W 5 dobie była z niego nlastka wychodząca z otoczki i urodziła sie z tego brzydkiego zarodka Marcelina Zobacz załącznik 884123
Torbiele mniejsze niz 4 cm nie sa wskazaniem do operacji wodniaki juz tak .
No faktycznie piekna ta Twoja corcia [emoji7][emoji173]
 
Ilmenau, a mialas jakies inne objawy potransferowe tym razem w porownaniu z bezbetowymi podejsciami?

Powiem szczerze, ze tym razem jakoś nie wsluchiwalam sie w swoj organizm. Mialam lekkie bóle jak na okres i tyle. Ostatnim razem od punkcji do bety byłam na l4 i analizowalam kazde uklucie, kazdy objaw.
Wczoraj mialam mocne bóle przedokresowe i bylam pewna, ze znowu się nie uda.
 
O dzieki sprobuje :) , gdzies tez czytalam, ze jak sie siedzi, a nie lezy to niby sie nie robia siniaki, a ile w tym prawdy nie wiem. Sprobuje polaczyc to wszytsko. Znajac zycie pewnie sie jescze bardziej rozleje siniak ale co tam trzeba eksperymentowac ;)
Ja robię ostatnio w pozycji stojącej i dla mnie jest najwygodniej. Poza tym ważne jest dobre światło bo przy słabym nie widać żyłek na brzuchu. Mi się zdarzyło trafić w taka żyłkę i silniak był jak malowany :crazy:
 
Wiecie a ja nawet lubie te siniaki. Sa dla mnie symbolem tego ze jestem po transferze. Ze czekam na bete, ze jestem pelna nadziei.
Potem beta jest negatywna, przestaje brac heparyne. Siniaki bledna. I znika ostatni slad tego ze mialo sie w sobie nadzieje na nowe zycie.
Potem zycie niby wraca na normalne tory, niby bierze sie w nim udzial, a jednak jest sie gdzies obok.
Siniaki bledna a dla mnie wizja stymulacji, punkcji i transferow robi sie w czasie oczekiwania na kolejne dzialania tak nierealna jakby nigdy mnie nie dotyczyla. Jakby to byla historia kogos innego, o ktorej ktos mi opowiada.

Mam dokladnie to samo z tym ‘zyciem obok’, mam wrazenie, ze caly czas na cos czekamy i wszystko inne jest zepchniete na dalszy tor.
 
Te klimaty mnie zawsze rozwalają. Ja mam w rodzinie podobną agentkę. :/

To jest po czasie strasznie przykre. Najpierw się z tego śmiałam, ale jak zobaczyłam jak Ona beztrosko żyje, jak podchodzi do tych dzieci dając je każdego dnia w opiekę do innej babci, jak cały dzień siedzi na Facebooku a dodając codziennie zdjęcia z mieszkania ja mam ochotę zwymiotowac widząc ten syf, to czasem jej zazdroszczę, że może i potrafi mieć wszystko w czterech literach.
 
To jest po czasie strasznie przykre. Najpierw się z tego śmiałam, ale jak zobaczyłam jak Ona beztrosko żyje, jak podchodzi do tych dzieci dając je każdego dnia w opiekę do innej babci, jak cały dzień siedzi na Facebooku a dodając codziennie zdjęcia z mieszkania ja mam ochotę zwymiotowac widząc ten syf, to czasem jej zazdroszczę, że może i potrafi mieć wszystko w czterech literach.
No dokładnie. Ale to trzeba mieć taki charakter.
 
reklama
Do góry