reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Cześć Kobitki,
@Vorreiavereunbimbo za piękną betę mocne kciuki, chociaż wydaje się, że jest już tylko formalnością. :*
@Agonia777 powodzenia na wizycie. Daj nam później znać, kiedy będziesz przytulała swoje maluszki. :)

Przepraszam, że tak późno wrzuciłam kalendarz ale u mnie jak zwykle akcja od rana.
Weszłam dzisiaj do łazienki a tam obraz rodem z horroru, krew wszędzie. Okazało się, że moja kotka krwawi. Właśnie wróciłam od weta, prawdopodobnie to kamienie na pęcherzu, tak to wygląda na usg. Już jej współczuję. :(
Jezu! Myslalam ze u Ciebie krew!
Czy Ty chcesz zebym umarlaaaaaaa
 
reklama
Cześć Kobitki,
@Vorreiavereunbimbo za piękną betę mocne kciuki, chociaż wydaje się, że jest już tylko formalnością. :*
@Agonia777 powodzenia na wizycie. Daj nam później znać, kiedy będziesz przytulała swoje maluszki. :)

Przepraszam, że tak późno wrzuciłam kalendarz ale u mnie jak zwykle akcja od rana.
Weszłam dzisiaj do łazienki a tam obraz rodem z horroru, krew wszędzie na podłodze, w wannie. Okazało się, że moja kotka krwawi. Właśnie wróciłam od weta, prawdopodobnie to kamienie na pęcherzu, tak to wygląda na usg. Już jej współczuję. :(
Umiesz wystraszyć serce mi aż podskoczyło... kici współczuje...
 
Nie no, zostaję, bo gdzie ja się podzieję?




Dlatego tu piszę i liczę na wasze rady. Co rozumiesz przez naciskanie na dobranie leków?





Nie jestem łatwym przypadkiem i mam tego świadomość. Nigdzie nie mówię, że liczę na to, że się uda za pierwszym razem, ale stawianie kogoś od razu pod ścianą kolejnej walki z mglistym przeciwnikiem i podciętymi z miejsca skrzydłami bardzo zniechęca.




W drugim poście bodajże już napisałam :)




Owszem, mogę.





Ja tak nie myślę, wiem co to biochemiczne, spadające bety, porobienie... Dla mnie też los nie był łaskawy i przeczołgał mnie solidnie.

Chodziło mi o to, żeby lekarze nie ograniczyli się do standardowych leków tj. luteina, estrofem, duphaston tylko dali coś więcej. Ja dostałam steryd i heparynę dopiero przy ostatnim transferze. Nikt mi nie powiedział, że można brać nospę i magnez przed i po transferze, dopiero jak doczytałam i spytałam, to lekarz powiedział, że to dobry pomysł. O relanium mogłam zapomnieć ale może Tobie dadzą? Może w Twojej klinice stosują jakieś inne podłoża do hodowli zarodków za dodatkową opłatą?
Dopytaj o różne dodatkowe procedury typu nacinanie otoczki, intralipid, embryoglue, atosiban.
Jest wiele różnych możliwości, leków, dodatkowych procedur, o których często lekarze nie mówią albo ja po prostu tak kiepsko trafiłam.
 
Przepraszam dziewczyny. Naprawdę mi głupio ale sama jestem w szoku na myśl o tym, co dzisiaj zobaczyłam. Myślałam, że ona już się wybiera na drugą stronę tęczy. Wczoraj wszystko było dobrze a dzisiaj takie wrażenia o poranku mi zafundowała.
 
reklama
Cześć Kobitki,
@Vorreiavereunbimbo za piękną betę mocne kciuki, chociaż wydaje się, że jest już tylko formalnością. :*
@Agonia777 powodzenia na wizycie. Daj nam później znać, kiedy będziesz przytulała swoje maluszki. :)

Przepraszam, że tak późno wrzuciłam kalendarz ale u mnie jak zwykle akcja od rana.
Weszłam dzisiaj do łazienki a tam obraz rodem z horroru, krew wszędzie na podłodze, w wannie. Okazało się, że moja kotka krwawi. Właśnie wróciłam od weta, prawdopodobnie to kamienie na pęcherzu, tak to wygląda na usg. Już jej współczuję. :(
Biedny kotek, da się jakoś te kamienie rozbić na piasek,,cokolwiek, żeby nie musiała całych wydalać?
 
Do góry