O rany julek, ile wieści! Dzięki wielkie! Dżoasia, też dzięki wielkie za poprzedni wpis o suplach! Faktycznie jest nas trochę! Mąż od wizyty u dra Wolskiego (który nazlecał badań od groma i za fortuę, ale przynajmniej wiemy, że jest dobrze przebadany) spaceruje i bierze suple wszelkiej maści. Ale wit D trzeba będzie oznaczyć,( no właśnie, Motylek, że lekarze nie mówią takiej rzeczy! a potem człowiek świeci oczami na startowej).Witamy kolejną Krakowiankę
Tak jak już Dżoasia pisała możesz kupić zestaw wit fertinea, możesz też dodatkowo brać Q10 na poprawę komórek. Mąż też jakiś zestaw wit (salfazin, ferlilmen itp), maca, Q10, l-karnityna, cynk. Ważne żeby nie przegrzewał jajek (luźne gatki, zero sauny, wanny, jakuzy), może kupić specjalne plastry chłodzące, które przykleja się na mosznę. Umiarkowany sport (chociażby regularne spacery).
Sprawdź poziom wit D we krwi, żeby dobrać dawkę (w naszym klimacie często zdarzają się niedobory).
Pierwsza stymulacja zawsze jest testowa, bo nie wiadomo jak dama osoba zareaguje na leki. Widać krótki protokół jest nie dla Ciebie. Ciężko stwierdzić, czy ta pozytywna beta to pozostałość po lekach, czy faktycznie coś się zadziało. Musicie próbować dalej.
Na skurcze polecam Spasmolinę 3x1 po transferze. Możesz też poprosić o relanium 2mg na dzień transferu i parę dni po (wycisza macicę).
A czemu myślisz że immunogicznie na pewno jest coś nie tak?
Immunologia coś nie tak, bo mam hashimoto, chorowałam na młodzieńcze RZS, mam czasami objawy AZS (przy niskich temperaturach) - ale wcześniej nie wiedziałam, ze istnieje w ogóle taka specjalizacja! Turlałam się od reumatologa do dermatologa, endokrynologa itp.
Dżoasia, a dziś nie mogą zadzwonić z lab z info o zapłodnieniu, to chyba już doba minie? Musisz czekać do poniedziałku? Czy chodzi o to, które przetrwają do poniedziałku?