reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Nie uwierzycie, koleżanka z pracy mi mówiła, że jej jakaśtam z rodziny już nie dopytywałam kto, miała in vitro, nie dopytywałam, gdzie bo tak nieładnie, zresztą nikt w pracy nie wie, że ja.... No ale mówiła mi, że ta dziewczyna miała któreśtam in vitro skolei, to była ostatnia deska ratunku, wszelkie inne sposoby klapa, u niej problemy, on plemniczki nie bardzo noi podczas tego in vitro "wczepili" jej 2 bobaski, poszła na usg i co się okazało, są te 2 bobaski jako 2 odrębne zarodki, ale jest jeszcze ciąża prawdopodobnie bliźniacza jednojajowa, wszyscy są w szoku jak tak, lekarze też osłupieli i co się okazało, że przyjęły się tamte 2 i mimo zakazu współżycia po transferze, oni używali sobie, i ona miała swoją owulację, bo nie wszystkie komóreczki jej pobrali, i z tej jej owulacji ma te jednojajowe. Lekarze mówili, że nie wszystkie mogą zostać, mogą nie dotrwać do końca, ale ona jest w szokuuuuu 13 lat starań naturalnych, inseminacje, nic, a tu....ale ona miała jajowody
patrzcie cuda się zdarzają


Molla niesamowita hostoria:-D:-D:-D No to im sie trafilo - to chyba za te wszystkie niepowodzenia im wynagrodzilo:-D No a jednak cuda sie zdarzaja...
 
reklama
Hej laski. Jeszcze jestem. Jeszcze nie śpię. Apropos niesamowitych historii to ja oglądam "Prosto z porodówki" na TLC i dzisiaj była babka, której mąż po wazektomii, ona przez cystę bezpłodna a trojaczki urodziła!! Naturalnie poczęte! Także cuda się zdarzają.
 
Hej kobity:)
benle nie wiem co napisać, wiem jak to jest ciężko. Nerwy, bezradność dają swoje znaki. Życzę Ci dużo sił na dalszą walkę!!!!!

Dziewczyny byłam dziś pierwszy raz w klinice i jakiż był tu szok jak się okazało że w rejestracji jest kobitka która pracuje też w mojej poprzedniej klinice.
Więc tak, lekarz powiedział, że mam policystyczne jajniki ale nie są tragiczne. Trzeba uważać żeby ich nie przestymulować i dostanę niską dawkę leków. Po usg stwierdził że jeden jajnik jest schowany za macicą i nie da rady z niego pobrać komórek:( Muszę znów powtórzyć badania w 3 d.c. bo tamte są stare a oni potrzebują takie z 6 miesięcy. Badanie nasienia też mam powtórzyć. Dwa cykle przed planowanym zabiegiem mam się do niego zgłosić bo zaczniemy procedurę. Czyli domniemam, że długi protokół. Co do in vitro to mi nic nie tłumaczył, ja też nie pytałam bo wy mi tu więcej powiecie:))
 
Nie był zły. :)) Pod koniec rozmowy zapytał się mnie czy to wszystko?? A ja mu że nie... i się uśmiechnął, więc zaczęłam pytać....szybko odpowiadał na pytania. Ja tak lubię a nie jakieś lelum polelum.
Koszt nie mały bo zostawiłam 275 zł.
A i pytałam czy muszę jeszcze jakieś papierki z fundacją załatwiać to powiedział, że nie. Że jak mi potwierdzili wniosek to mam dofinansowanie. Ja mam jakieś obawy bo to za łatwo poszło. Taka się czuję w tej kwestii niedoinformowana, czy na pewno mnie dofinansują!!??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry