Dziewczynki ale sie rozpusalyscie, wlasnie nadrobilam chyba z 50 stron od wczoraj juz jestem na biezaco [emoji16]. Wczoraj spedzilam dzien z tata bo bardzo razdko sie widujemy, przynajmniej przez to in vitro jestem czesciej w polsce . Tak czytalam wasze wypowiedzi odnosnie spasmoline i tego atosibanu czy jak to sie zwie. Czy wy te leki przeciwskurczowe bierzecie na wszelki wypadek czy macie jakies podstawy? Ja zwiekszylam dawke magnezu od wczoraj, poprosze w dniu trnafseru keszcze o recepte na to spasmoline ale nie wiem czy to brac profilaktycznie czy tylko jesli beda wyczuwalne skurcze?
Ja brałam spasmolinę bo zawsze ok 3dpt miałam bardzooo silny skurcz (przy blastce był w dniu transferu). Brałam 3x1 chyba do serduszka. Potem stopniowo odstawiłam i brałam tylko w razie skurczy (może ze 3 razy).