reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny Pasnik odpisał ,żeby nie brać encortonu i ze kuracja tamta 14 dniowa trwała 3 mc .... No o teraz jestem w dupie nie wiem czy wywalczę ten cykl ,a dopier we wtorek będę wiedziała na czym stoję ,a do tego czasu coś musze działać .... jeśli wezmę encorton Np już jutro i jeśli we wtorek powiedzą stanowczo nie to jak mogę zredukować ta dawkę czy poprostu odstawić we środę i czekac na następna miesiączkę i zacząć od nowa ? Co proponujecie ? Boże jestem bezradna ...
Jaka dawke masz? Napewno lepiej poradza Ci dziewczyny, ktore tez sie lecza u Pasnika. Ja mialam zawsze dawke 7.5mg czyli najmniejsza i kazali mi schodzic tak zeby po kilka dni przyjmowac o polowe tabletki mniej, tzn jak bralam 1,5 tabl, to pozniej kilka dni 1 tabletka, kilka 0,5 tabletki i koniec
 
Jeszcze dasz rady, no co ja piszę damy radę. Tatuaż to mała rzecz, odpuść mu...niech ma tyle radości z życia :) jak jemu się podoba to daj mu luz

Jestem dziś w pracy, u nas jest czas urlopów, więc jest mało osób. Przyszedł do mnie szef innej grupy i chce żeby moja grupa coś napisała albo znalazła, kogoś z mojej grupy kto to zrobi, to mu mówię, że ja nie jestem w temacie teraz (jak mam ludziom coś mówić na urlopie jak są??), a on do mnie co robiłam przez ostatnie pół roku, to mu powiedziałam, że przecież wie, że mnie w pracy nie było, bo byłam chora (ciąża+poronienie+czas na moją depresję), a przez ostatni czas nadrabiałam inne zaległości (chcociaż to tylko częściowo prawda- bo u mnie teraz głowa nie ta- tylko in vitro mi w głowie teraz siedzi)- tego w nawiasach mu nie powiedziałam :) to mi powiedził, że na zwolnieniu też można pisać o ile tylko gorączki nie ma- jak wyszedł, to zamkłam drzwi do pokoju na klucz i się popłakałam.
Co za buc[emoji35] Olej go. Szkoda Twojego zdrowia Kochana [emoji173]
 
Jeszcze dasz rady, no co ja piszę damy radę. Tatuaż to mała rzecz, odpuść mu...niech ma tyle radości z życia :) jak jemu się podoba to daj mu luz

Jestem dziś w pracy, u nas jest czas urlopów, więc jest mało osób. Przyszedł do mnie szef innej grupy i chce żeby moja grupa coś napisała albo znalazła, kogoś z mojej grupy kto to zrobi, to mu mówię, że ja nie jestem w temacie teraz (jak mam ludziom coś mówić na urlopie jak są??), a on do mnie co robiłam przez ostatnie pół roku, to mu powiedziałam, że przecież wie, że mnie w pracy nie było, bo byłam chora (ciąża+poronienie+czas na moją depresję), a przez ostatni czas nadrabiałam inne zaległości (chcociaż to tylko częściowo prawda- bo u mnie teraz głowa nie ta- tylko in vitro mi w głowie teraz siedzi)- tego w nawiasach mu nie powiedziałam :) to mi powiedził, że na zwolnieniu też można pisać o ile tylko gorączki nie ma- jak wyszedł, to zamkłam drzwi do pokoju na klucz i się popłakałam.

Jakbyś mogła pracować, to byś nie była na zwolnieniu. Co za buc. Szkoda łez na takiego patafiana. Pewnie sam sobie nie radzi i próbuje wyładować na kimś swoje frustracje. Albo mu w nocy żona nie dała:p
 
Oj, straszne są te teksty. Niestety osoby które nie spotkały się nigdy z niepłodnością nie mają pojęcia jak bardzo ranią takimi pytaniami. Ja sama jeszcze 10 lat temu tak robiłam (może nie wytykałam egoizmu-bo ta już poszła po bandzie) i strasznie mi głupio teraz z tego powodu:zawstydzona/y:. Ludzi trzeba uświadamiać, że wtykaniem nosa w nie swoje sprawy mogą ranić. A obcych pytać o hemoroidy albo weneryki:p:D zrobi im się głupio i następnym razem zastanowią się dwa razy, zanim zapytają:)
@JoannaRak a ja nauczylam sie zamykac juz ludziom morde. Na glupie pytanie kiedy dzidzia odpowiadam ze gdyby to ode mnie zalezalo miala bym juz 2 ze soba. Mina niektorych bezcenna. Na drugi raz moze pomysla zanim cos chlapna [emoji16]
 
reklama
Do góry