reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ale jaka błog

Ale jaka błoga hih ciekawe jak to będzie i co teraz lekarz powie a ty kiedy idziesz na podgląd?
Byłam wczoraj i najchętniej poleciałabym w piątek (mania kontrolowania). Jednak nie będę szaleć (chyba ;) ) i pójdę do kliniki w poniedziałek, tak jak się umówiłam. Mam nadzieję, że będą piękne dwa pęcherzyki a w środku piękne zarodeczki (coś już chyba będzie można zobaczyć). Dostaję do głowy, to fakt niezaprzeczalny. [emoji6]

A Ty kiedy się wybierasz? [emoji4]
 
Kazala mi isc do neurologa taka dobra rada.... juz chodzilam mialam tomografie rezonans glowy nic nie wykazal... mowia ze to od hormonow.

"Taka uroda" - uwielbiam takich lekarzy. Mój M miał kiedyś takie notoryczne bóle głowy. Męczył się parę lat, aż znalazł Neurologa, który zadziałał niekonwencjonalnie i bóle minęły. Konkretne leczenie to nie temat na teraz. Ale musisz znaleźć jakiś sposób, bo panadol, ketonal itp to zły pomysł w ciąży. Dużo wody, spacery najlepiej po lesie, zimne okłady. Kombinuj:)
 
Byłam wczoraj i najchętniej poleciałabym w piątek (mania kontrolowania). Jednak nie będę szaleć (chyba ;) ) i pójdę do kliniki w poniedziałek, tak jak się umówiłam. Mam nadzieję, że będą piękne dwa pęcherzyki a w środku piękne zarodeczki (coś już chyba będzie można zobaczyć). Dostaję do głowy, to fakt niezaprzeczalny. [emoji6]

A Ty kiedy się wybierasz? [emoji4]
Teraz w piątek i też się denerwuję ale co ma być to będzie, mam nadzieję, ze będzie dobrze i wszystko w końcu się ułoży!!!!! Czyli ja w piątek a ty w poniedziałek to w sumie by się zgadzało po różnicy w dniach między nami. Ale czad jadę zobaczyć pęcherzyk hih
 
U mnie podobne klimaty. Tak więc wiem doskonale, co czujesz. Nie denerwuj się. Nie możemy stresować więcej kropków.
Qrwa, u mnie też. Uwzięli się na nas, czy co???
Mój pracuje w jednej branży ze mną i dla jednej z firm pracujemy razem. Praca bywa ciężka i jest zmianowa, wziął na siebie po transferze część moich obowiązków i chodzi bardzo przemęczony i zły. A że ja układam nasz domowy "grafik" to teraz po maratonie w pracy jak dowiedzial się, że będzie musiał mieć nockę w poniedziałek za tydzień, to już pretensje (poniedzialki są najgorsze). A jak mu rozpiszę za mało, to pretensje że będzie mniej kasy. No wqrwia mnie jak nie wiem, wszystko mu źle. No i się pożarliśmy, sam sobie teraz będzie układał, niech ja tylko serduszko zobaczę, to wypisuję się w ogóle ze zmian nocnych i niech sobie sam układa grafik, zobaczy jak to dobrze i łatwo
 
Halo dziewczyny :) witam się i przychodzę z pytaniem to dziewczyn invimedowskich - ile kosztuje mrożenie zarodka? U mnie na zimowisku koczuje jeden i niedługo mija rok od pobrania go... pamiętam że opłata roczna... ale ile? :errr::errr: a może każda klinika ma przybliżone stawki? Jak było u Was? nie wiem na ile się przygotować...:szok:

Dopytaj w klinice, bo np w ciechocinku opłatę za kolejny rok można uiszczać kwartalnie. Więc jak się wykorzysta zarodek wcześniej to nie trzeba płacić za cały rok.
 
Qrwa, u mnie też. Uwzięli się na nas, czy co???
Mój pracuje w jednej branży ze mną i dla jednej z firm pracujemy razem. Praca bywa ciężka i jest zmianowa, wziął na siebie po transferze część moich obowiązków i chodzi bardzo przemęczony i zły. A że ja układam nasz domowy "grafik" to teraz po maratonie w pracy jak dowiedzial się, że będzie musiał mieć nockę w poniedziałek za tydzień, to już pretensje (poniedzialki są najgorsze). A jak mu rozpiszę za mało, to pretensje że będzie mniej kasy. No wqrwia mnie jak nie wiem, wszystko mu źle. No i się pożarliśmy, sam sobie teraz będzie układał, niech ja tylko serduszko zobaczę, to wypisuję się w ogóle ze zmian nocnych i niech sobie sam układa grafik, zobaczy jak to dobrze i łatwo
To chyba przez tę pogodę. Oni są jak dzieci a dzieci bardzo źle reagują na zmianę pogody, jak idzie burza itd. Wtedy są upierdliwi jak muchy. [emoji13]
Mój dziad poszedł spać po nocce i niech śpi, bo inaczej dostanie kopa w doope. Hehe. [emoji6]
 
reklama
Oj Gosia zebys wiedziala ze sa nienormalni. Moj mnie teraz tak wqrwil ze cos okropnego. Wystarczy ze jeden dzien, tak jak wczoraj, zle sie poczuje i poleze, nie zwracam uwagi co sie dzieje na mieszkaniu, a on mi wszystko do gory nogami powywraca. [emoji35] [emoji35] Przez ta swoja chorobliwa potrzebe pseudoporzadkow, ktore zaszczepila w nim tesciowa. Normalnie nic nie moge miec nie schowanego, bo mi wszystko wyrzuca. Nawet papiery, dokumenty, cokolwiek waznego, co specjalnie sobie zostawiam na wierzchu zeby o tym nie zapomniec. A jak trzeba porzadnie posprzatac to brudu nie zauwaza!!! Alez mam nerwa, cisnienie tysiac piecset [emoji35] [emoji35]

Ha, ha...to nasze chłopy chyba są braćmi:D tylko mój nie chowa...on "odkłada na swoje miejsce":-D . Szkoda tylko, że potem nie pamięta gdzie to "swoje miejsce" jest :crazy:.
No a potem oczywiście afera, że czegoś nie zrobiłam (nosz k-wa jak miałam zrobić jak zapomniałam, jak miałam pamiętać jak mi z przed nosa sprzątnął:ninja2:). Ale schować po sobie kubka do zmywarki to już nie umie:oo2:
 
Do góry