reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Można spokojnie latać o ile jest wszystko ok w ciazy ale w 2 trymestrze. Ja bym nie odwazyla sie leciec po takiej walce o dziecko nawet w tym bezpiecznym drugim trymestrze
No ja niestety mam takie podejście jak misis188. miałam lecieć służbowo za ok 2 tygodnie (czyli w 14tc) i odpuścilam.Ale to trochę indywidualna sprawa,bo każda z nas musi podjąć decyzję,która będzie dla niej najlepsza.
 
reklama
@Agniecha1508 wiem ze w dluzszym stosowaniu ten zastrzyk powoduje menopauze. Tylko mi chodzilo o to ze ja go mialam podanego w 1dc, a w 2dc juz prawie nie krwawilam. Wiec sie zastanawialam czy ten zastrzyk mogl tak od razy zahamowac to krwawienie. Myslalam ze jak się odkreci kurek to leeecii chocby nie wiem co ;)
 
My z mężem staramy się od 3 lat, ale cały czas dbamy o nasze realizacje. Już 3 razy wyjechaliśmy zagranicę oraz w Polsce, też chodzimy do kina, teatru, do restauracji w zeszłym roku wzięliśmy ślub . Tylko teraz po informacji że jednak będziemy musieli przejść procedure in vitro i jesteśmy już w połowie, to ja się jakoś spielam. Już chciałabym spróbować. Jak tylko dowiedziałam się, że udało się zaplodnic i mamy jeden zarodek to wyruszylam się. A teraz trzeba czekać.
Ja też tak miałam. Bardzo chciałam, poczułam że już wreszcie coś się ruszyło i idzie we właściwym kierunku. A potem pojawiały się kolejne kłody i jak pierwsza wizyta w klinice i decyzja o in vitro była we wrześniu 2016, to pierwszy transfer 7 miesiecy później... wiem.co czujesz. In vitro to prawdziwy trening cierpliwości.
 
Dzisiaj nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. W końcu wyszłam na świeże powietrze ale to nie pomogło. Dopiero późnym po południem mi przeszło. Czytałam, że to efekt progesteronu. W połączeniu z resztą leków, to wychodzi niezły miks. ;)
Mi pomaga powietrze. Szczególnie jak wieje. Ale jak żar z nieba to nie bardzo
 
Dzisiaj nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. W końcu wyszłam na świeże powietrze ale to nie pomogło. Dopiero późnym po południem mi przeszło. Czytałam, że to efekt progesteronu. W połączeniu z resztą leków, to wychodzi niezły miks. ;)
Bierzecie estradiol??? Bo te oslabniecia, kolatanie serca, zimne poty i inne atrakcje to skutki uboczne
 
reklama
Do góry