reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczynki jestem zalamana - dzwonilam do embriologa i ani jednego z 5ciu zarodkow nie udalo sie zamrozic... Miedzy 5-6 doba zaczely coraz gorzej sie rozwijac i nie bylo sensu zamrazac bo i tak by nie przetrwaly, tak sie wyrazila :( :( :( A mialy byc takie dobre i szybko rozwijajace sie... Boze jest mi tak smutno ze nie wiem [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
U mnie bylo tak że zaplodnili ladnie 6. wszystkie w trzeciej dobie prawidłowo rozwijały się była to sobota oczywiście z transferem kazali czekać do poniedziałku. Więc ja w sobotę do M że trójkę to ja jeszcze udźwignę ale co z resztą będą tak leżeć i cxekac. Lament na zapas cały weekend. Pojechaliśmy w poniedziałek a embriolog ze został tylko jeden do 5 doby. Dobrej klasyfikacji bo 5.1.1. ale jeden więc lament w drugą stronę. Że się nie przyjmie a jak się przyjmie to co z rodzeństwem? Znow od początku wszystko. M mówi jak bobas zacznie mowic rodzeństwie to kupi mu się skarbonkę i będzie zbierał pieniązki dziś 23 dpt i wszystko idxie w dobrą stronę. Nie ma co wybiegać w przyszłość ♥️
 
reklama
Ja miałam ostatnio badanie piersi - w 12 tc i się zdziwilam milo, bo okazało się, że nie mam żadnych torbieli, a wcześniej zawsze jakieś miałam. Miałam 1 stymulację gonapeptyl, menopur i nie pamiętam co jeszcze
No wlasnie caly szkopuł w tym,że ciaża jest "zbawienna"dla piersi i znikaja wszystkie zmiany,torbiele i inne. Tak samo jak ktos ma guzka to albo zniknie albo sie zmniejszy.To wszystko wlasnie zasluga hormonow!Czasem bywa tez odwrotnie ktos nic nie ma a w ciazy mu sie pojawia bo hormony tak buzują ze wywala torbiel.Dlatego tez w czasie ciazy (tak mowi moja gin)badanie piersi nie jest miarodajne i najlepiej wykonac je po porodzie jak sie juz wszystkie hormony i cale cialo uspokoją :):):)
 
Dziewczynki jestem zalamana - dzwonilam do embriologa i ani jednego z 5ciu zarodkow nie udalo sie zamrozic... Miedzy 5-6 doba zaczely coraz gorzej sie rozwijac i nie bylo sensu zamrazac bo i tak by nie przetrwaly, tak sie wyrazila :( :( :( A mialy byc takie dobre i szybko rozwijajace sie... Boze jest mi tak smutno ze nie wiem [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
Przykro mi strasznie :(mega mocne przytulasy!smutek :(
 
@Cassiah uwierz w swoje kropki. A nawet jesli sie nie uda to przeciez zeby podejsc do kolejnej stymulacji nie potrzebujesz worka pieniedzy jak my w Polsce-przepraszam ze tak materialistycznie do tego podeszlam. Sama mialam 3 procedury gdzie mialam po 1 transferze kiepskiego zarodka. Wiele jest dziewczyn ktore wywala kupe kasy na pricedure, leki a nawet do transferu nie dochodzi. A Twoje zaridki zagamowaly w rozwoju w 5 dobie to moze byc wina kiepskiego labolatorium. Pamietaj ze u Ciebie maha lepsze warunki niz na szkielku. Gorzej by bylo jakby zatrzymaly sie w rozwoju na 3 dobie a tak to uszy do gory i nie nazekaj bo.bedzue pas na zyc
 
Dziewczyny dzwonili z kliniki, że znaleźli dawczynię idealnie dopasowaną ale we Wrocławiu. Wtedy transfer byłby tam ale dla mnie to jest ponad 450 km i jak będą przygotowania to ciężko będzie mi jeździć tyle kilometrów. Do jutra mam dać odpowiedź ale ma ogromny dylemat.
 
Ja chodze maks co 6 msc. Ostatnio bylam w grudniu i marzec/kwiecien. Troche mnie zszokowalo jak babka powiedziala, ze przybylo ich sporo, bo poprzednio ilosciowo sie cofnely i wszystko fajnie bylo. Teraz znow bede martwic sie i gdybac. W przyszlym tygodniu mam termin profilaktycznie, pewnie wezma mnie za psychiczna. Ale za bardzo mnie to stresuje, wole czesciej choc wtedy przezywam najgorsze i dopatruje sie wszystkiego.

Mhm, naprawde na przemeczenie psychiczne nie daja? Moj M cos mi wspominal, ze niby tak. Oj kurcze. Ja juz jestem tak wypalona, normalnie zmuszam sie rankiem do pracy. Brakuje mi kilku dni odpoczunku od wszystkiego.

Idź na to usg i nie myśl co kto pomyśli. Najważniejsze żebyś Ty była spokojna. Gdyby więcej kobiet tak profilaktycznie się badało, to by potem tyle płaczu nie było.
A co do L4, wydaje mi się, że nie ma takiej jednostki chorobowej jak przemęczenie, co nie znaczy, że lekarz Ci nie da zwolnienia na co innego. Możesz powiedzieć, że jesteś tak przemęczona, że słabo sypiasz i masz zawroty głowy, albo że kręgosłup Cię boli.
 
Dziewczyny dzwonili z kliniki, że znaleźli dawczynię idealnie dopasowaną ale we Wrocławiu. Wtedy transfer byłby tam ale dla mnie to jest ponad 450 km i jak będą przygotowania to ciężko będzie mi jeździć tyle kilometrów. Do jutra mam dać odpowiedź ale ma ogromny dylemat.

A nie mozesz przygotowań mieć u siebie, a tam jechać tylko na transfer?
 
Kochane jestescie! [emoji173]

Wiem ze to jeszcze nie koniec Swiata, otrzasnelam sie, wytarlam lzy i dalej walcze bo mam dla kogo - dla tych dwoch malych kropkow we mnie. Nie moge sie stresowac.

Wiem ze materialistycznie rzecz ujmujac chociaz kasy nie stracilam ale najbardziej to mnie po prostu strach zlapal ze moze nasze komorki moje i meza nie moga sie laczyc w zdrowe zarodki to byla moja pierwsza mysl, stad ten placz...

Ale patrzac na Wasze historie to nic nie jest przesadzone jak widac i kazdy zarodek jest inny...

Moze rzeczywiscie to wina laboratorium... Nie chce nikomu uwłacza ale wiecie jak to jest w panstwowych placowkach...

Trudno, melduje ze przyjmuje to co jest na klate, poprawiam korone i ide dalej!
 
Dziewczyny dzwonili z kliniki, że znaleźli dawczynię idealnie dopasowaną ale we Wrocławiu. Wtedy transfer byłby tam ale dla mnie to jest ponad 450 km i jak będą przygotowania to ciężko będzie mi jeździć tyle kilometrów. Do jutra mam dać odpowiedź ale ma ogromny dylemat.
Agonia niech serce ci podpowie. Agniecha będzie jeździć 720 km ja do Warszawy też sporo kilometrów. A jak się nie zgodzisz to ile będziesz czekac u siebie. Poza tym będą wam cykle synchronizować czy crio? Jak crio to przecież monitoring można na miejscu i tylko bedziesz dzwonić ile endometrium. Agonia za każdą twoją decyzję trzymam kciuki
 
reklama
Dziewczyny dzwonili z kliniki, że znaleźli dawczynię idealnie dopasowaną ale we Wrocławiu. Wtedy transfer byłby tam ale dla mnie to jest ponad 450 km i jak będą przygotowania to ciężko będzie mi jeździć tyle kilometrów. Do jutra mam dać odpowiedź ale ma ogromny dylemat.
Oj ciezki masz orzech do zgryzienia. A nie mozesz umowic sie na telefoniczna konsultacje z dr H zeby sie dopytac czy nie moga ciebie przygotowywac w Gdansku a sam transfer zeby byl we Wroclawiu
 
Do góry