Fajnie, czyli macie cala potrzebna infrastrukture na miejscu. Skawine kojarze, calkiem fajne miasteczko. Moj juz by protestowal, ze jeszcze taki stary nie jest, aby nie wychodzil na miasto i tak pewnie cale zycie. Ale szczerze mowiac, to my po przeprowadzce do wlasnego mieszkania tu na peryferiach tez znacznie rzadziej wychodzimy. Wrociwszy po pracy do domu jestesmy juz tak wykonczeni, ze nie mamy ochoty na spontaniczny wypad. Niemniej z drugiej strony tego bardzo nam brakuje, bo czlowiek siedzi w tych czterech scianach i nic nie robi procz ogladania tv, siedzenia przy komputerze, sprzatania i takie tam. Mysle czasami, ze jednak dobrze by nam zrobilo wyjsc i odprezyc sie. W takich sytuacjach jednak slysze, ze gdybysmy mieszkali poza Krk, to juz tylko taryfa itd, no i czlowiek jeszcze bardziej uziemniony bedzie. Chyba to jednak walka mojego M z wiekiem... Facet nie chce dorosnac i boi sie stawic czola starosci
Ja mu czasami dogryzam, ze sytuacja wygladalaby inaczej, gdyby wsrod swoich znajomych mial facetow z rodzina/dziecmi, nie tylko singlow, ktorzy wlasnie w weekendy leca na piwko do centrum. No i nic niezrekompensuje wlasnego ogrodu a ja mam bzika na punkcie hodowania roslin. Moglabym sadzic hodowac, kupowac i tak w kolko.
Wow! To naprawde super cena. Gdzie ty taka dzialke wyhaczylas? Tak apropos budowy domu, bierzecie ekipe czy systemem gospodarczym? Nie przerazaja was koszta budowy albo pozniej pieniedzy na remont? My aktualnie mieszkamy rzut beretem od Wieliczki, na peryferiach Krakowa. Smieje sie czasami, ze jak zjezdzamy z trasy to znak zegnajacy Krakow nas wita. Komunikacja mimo to jest super, zarowno tramwaje jak i autobusy. Wiec w 30-35 min jestem w robocie.
Park & Ride juz tu tu postawili wiec tez spoko jest. Mimo to troche malo ich w Krk jest. Niech rozbudowuja, wtedy bedzie super