reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jutro mamy z mezem 7 rocznice 1 spotkania i przez to wszystko chcialabym sie cofnac i nigdy go nie poznac. Chcialabym sie nie obudzic nie mam nadzieji i sily na nic. Jestem zmeczona ciagla walka o wszystko, nie tylko o dziecko, ale o wszystko. Wiem, ze to niepowodzenie to wywolalo i posypala sie lawina, ale nie mam sily dalej zyc i chodzic do znienawidzonej pracy.
Czasem tak jest, ze czlowiekowi sie odechciewa wszystkiego. Ale nie mysl, ze wolalabys nie spotkac M.. napewno, oprocz uczucia, laczy Was rowniez wiele pieknych chwil, ktore chwilowo sa przysloniete przez problemy.. nie wiem jak pozostale dziewczyny, ale my rowniez mielismy rozne kryzysy w zwiazku z niemoznoscia posiadania dzieci.. myslalas o psychologu? Mi terapia bardzo pomogla uporac sie z wlasnymi demonami i uporzadkowac sobie w glowie rozne sprawy.
Trzymam kciuki za Ciebie [emoji173]
 
Ja juz chce to miec za soba, nie lubie narkozy. Tak mysle od rana czy wszystko mam, no ale poza koszula i facetem chyba nic wiecej nie potrzebuje :D
Takkk chyba wszystko co najpotrzebniejsze masz hih. To co.do boju!!???!!!! Ja już jestem przed kliniką i niby mam stracha ( przed tą narkozą) a z drugiej strony luz, co ma być to będzie dobrego jajobrania dziołchy
 
Jutro mamy z mezem 7 rocznice 1 spotkania i przez to wszystko chcialabym sie cofnac i nigdy go nie poznac. Chcialabym sie nie obudzic nie mam nadzieji i sily na nic. Jestem zmeczona ciagla walka o wszystko, nie tylko o dziecko, ale o wszystko. Wiem, ze to niepowodzenie to wywolalo i posypala sie lawina, ale nie mam sily dalej zyc i chodzic do znienawidzonej pracy.
Przykro mi, zdecydowanie oboje musicie odpoczac. I jeśli coś z tego ma być to trzeba poszukać tych wspólnych rzeczy, bez tego ani rusz...
Ja mam odwrotnie, czasem mi się śnii ze cofam się w czasie i mam panikę że zrobię coś źle i niechcący się z mężem nie poznamy, miniemy w życiu. Jest dla mnie najważniejszy, ważniejszy od ciąży, ważniejszy od pracy. Jak widze ze jesteśmy za bardzo zmęczeni walka i oddalamy się od siebie odpuszczam na jakiś czas starania i skupiam się tylko na nas... inaczej by mi załapał mega dola bo zdiagnozowany mamy tylko czynnik męski wiec wiadomo, czasem dopadają go głupie myśli ze lepiej by mi było z kim innym i trzeba je wykopać z rozmachem nawrzeszczec i przytulić.

Myśle ze ważne jest żeby w jakiś sposób zaakceptować że... może się mimo wszystko nie udać. Mimo lat starań nerwów i kasy. I wcześniej przemyśleć co wtedy, co się w życiu ma nie majac dziecka, docenić to, zadbać żeby nie stracić. I jak się to zrobi... wtedy łatwiej walczyć, łatwiej wstawać po upadkach.
 
Takkk chyba wszystko co najpotrzebniejsze masz hih. To co.do boju!!???!!!! Ja już jestem przed kliniką i niby mam stracha ( przed tą narkozą) a z drugiej strony luz, co ma być to będzie dobrego jajobrania dziołchy
Tobie tez dobrych zbiorow :) My powoli dojezdzamy, troche sie rozkorkowalo, wiec chyba zdazymy :)
Moze dowod osobisty jeszcze zabierz, u nas sprawdzali tozsamosc z dowodami [emoji6]

Mam, portfel ze wszystkim. Ostatnio jak bylam u nich, to szukaly kobiet po fryzurach i ubiorze, zartujac ze przez rodo nie wolno im teraz w poczekalni wywolywac po nazwisku. Nawet nie wiem, czy to prawda, czy nie tylko zart :)
 
Tobie tez dobrych zbiorow :) My powoli dojezdzamy, troche sie rozkorkowalo, wiec chyba zdazymy :)


Mam, portfel ze wszystkim. Ostatnio jak bylam u nich, to szukaly kobiet po fryzurach i ubiorze, zartujac ze przez rodo nie wolno im teraz w poczekalni wywolywac po nazwisku. Nawet nie wiem, czy to prawda, czy nie tylko zart :)
Powodzenia! [emoji110] [emoji110] [emoji110]
 
reklama
Dziewczyny też miałam takie przemyślenia ale jesteśmy wyjątkowe pomimo popularnych imion. :*
No ja miałam z imieniem przekichane. Były w klasie 4 Agnieszki, genialna nauczycielka wymyśliła na każda inne zdrobnienie. Na mnie padło Agniesia grrrr. Ileż ja miałam uwag przez to... bo ja uparte dziecko byłam, zaparlam się i nie reagowałam :rofl:
:DTo było w klasach 1-3, nauczanie początkowe

Agniesia, tez coś... ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry