reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Ja miałam podany 1 zarodek mrożaczka klasy 5.1.2 blastocyste więc praktycznie podobny i udało nam się za pierwszym razem, mamy synka który zaraz będzie miał 3 miesiące.Panie z labo mówiły że jest to najlepszy zarodek więc głowa do góry będzie dobrze.
takie zarodki jak na 5ty dzień to duże szanse powodzenia mój syn jest z 5AA czyli 5.1.1. Z drugiej strony morule w 5 dobie czasem tak zaskakiwały:-) nie ma reguł :-)
 
reklama
I wzajemnie ;) czekamy na wieści z wizyty
Wieści są takie że nie jest tak źle,ale sugestia lekarza to odpuścić sobie narazie transfer zaczekać min.dwa cykle, dojść do siebie i wówczas.
Stwierdziliśmy z m że odpuszczamy do września, w sierpniu chcemy sobie wyjechać i odpocząć (mojemu m to się bardzo przyda bo on niestety bardzo przeżył tą naszą sytuację i w tydzień schudł 5 kilo)
3 miesiące zleca niewiadomo kiedy :biggrin2: muszę się tym pocieszać, no i tym że nasze zarodki są naprawdę dobrej jakości (przynajmniej 5 z nich ponieważ jeden trochę gorszy no ale jest:biggrin2:
 
Kochana ale jak to lekarz może wykorzystać przeciwko wam? On jest objęty tajemnicą lekarską!! nie ma prawa nic nikomu mówić!! A jeżeli wobec Was byłaby/byłby jakiś nieuprzejmy to zmieńcie lekarza.
Ciąża po invitro mimo że "normalna" to jednak rządzi się trochę innymi prawami wg mnie. Schodzenie z dawek leków itd. Ja mimo, że jeszcze nie w ciąży to zarówno mojej gin spoza kliniki jak i innym lekarzom, do których trafiam a wymaga tego sytuacja (nie że dentysta ;P) mówię o invitro. Bo np stymulacja to taka jazda hormonalna, że inne rzeczy może w organizmie poprzestawiać.

@gosia321 maluchy pewnie włączyły młoty udarowe i jadą z koksem! :D :*
Hehe no to chyba w kregoslupie sie zagniezdzaja jak sie schylilam to juz wstac nie moglam i pol h lezenia na podlodze ;)
 
Ja mowilam, w karcie ciazy tez to mam odnotowane
A mnie mój lekarz z kliniki trzyma u siebie, on prowadzi ciąże, w karcie nic nie mam o in vitro, chciałabym zmienić lekarza, ale biore ciągle leki typu clexane i boje się czy nowy nie odstawi za wcześnie. Jak byłam gdzie indziej na wizycie serduszkowej to sie doktor kapnęła po ciałkach żółtych na jajnikach, miałam 7, od razu pytała czy to in vitro, bo ponoć to widać po tych pęcherzykach i fakt specyficznie wyglądały z taką wyciętą czarną dziurką.
 
Wieści są takie że nie jest tak źle,ale sugestia lekarza to odpuścić sobie narazie transfer zaczekać min.dwa cykle, dojść do siebie i wówczas.
Stwierdziliśmy z m że odpuszczamy do września, w sierpniu chcemy sobie wyjechać i odpocząć (mojemu m to się bardzo przyda bo on niestety bardzo przeżył tą naszą sytuację i w tydzień schudł 5 kilo)
3 miesiące zleca niewiadomo kiedy :biggrin2: muszę się tym pocieszać, no i tym że nasze zarodki są naprawdę dobrej jakości (przynajmniej 5 z nich ponieważ jeden trochę gorszy no ale jest:biggrin2:
Megi dobra decyzja spokoknej 12 miesięcznej ciąży życzę;)
 
reklama
Trzymam kciuki za Was wszystkie dziś!!!Niech wszystko będzie dobrze.Ja mam już stresa,chociaż wizyta dopiero o 19.Boję sie,czy wszystko ok z kropkiem (poprzednia wizyta była ponad 2 tygodnie temu), no i w ogóle co to za nowy lekarz (już poza kliniką).Takie pytanko: czy mówicie Waszym lekarzom prowadzącym,ze to ciąża z in vitro?Bo mój M nie chce,żeby o tym mowic,zeby nie okazało sie,że to potem gdzieś ktoś wykorzysta przeciwko nam.Ja się waham jeszcze i sama nie wiem czy mówić,czy nie...Co radzicie?
Ja powiedziałam już jak jeździłam na cytologię, że planuję in vitro, a ona na to, że oczywiście jest za tym, gdy tylko jest jakiś problem i są fundusze to nawet się nie zastanawiać i bardzo mi kibicuje. Powiedziała że nigdzie tego nie zapisuje, sama dla siebie po prostu będzie wiedziała i myślę, że to bardzo dobrze że o tym wie
 
Do góry