Ostatnio z mojej szkoły została adoptowana dziewczynka, przez Amerykanów, którzy nie potrafili powiedzieć słowa po polsku. Procedura adopcji trwała ponad rok.
Tylko Gosiu te procedury z drugiej strony są tez po to aby chronić te dzieci. Te dzieci baaardzo dużo przeszły. Większość z nich jest z rodzin patologicznych, po przejściach, z zaburzeniami. Nie każdy przyszły rodzic godzi się aby zaadoptować dziecko, które ma zaburzenia emocjonalne i nie tylko, a niestety często dzieje się tak, ze ośrodki to ukrywają przed rodzicami adopcyjnym żeby tylko „wypchnąć” dziecko i „pozbyć” się problemu. [emoji17]