Ile razy trzeba betę powtórzyć?Powodzenia! Ja nie mam odwagi zrobić testu. Boje się,ze to wszystko okaze sie snem Ale jutro druga beta i modle sie,żeby bylo wszystko ok...
reklama
Gosia892
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2018
- Postów
- 272
Będę trzymała za Ciebie kciuki[emoji8] ja na wiele nie liczę, bo szczerze to nie czuję nic, 0 objawów, więc może bez potrzeby faszeruję się tymi wszystkimi hormonami...Powodzenia! Ja nie mam odwagi zrobić testu. Boje się,ze to wszystko okaze sie snem Ale jutro druga beta i modle sie,żeby bylo wszystko ok...
Malaja32
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Kwiecień 2018
- Postów
- 143
To może faktycznie warto immunoligie zrobić, coś zaskakuje (wiadomo, że nie za każdym razem, ale to tak jak w naturze), a potem jakby jakiś czynnik działał i przeszkadzał. A problemy immunoligiczne tak jak np. alergia potrafią włączyć się nagle, może pare lat temu ich nie było, albo były mniejsze.Niby ładne ale w invimedzie nie podają klas tak jak w innych miejscach, że np.4AA, tylko są numery. Z tego co pamiętam, to zarodki otrzymały klasę 1, czyli najlepsze. Ostatecznie miałam 4 zarodki 3 dniowe mężowe i 3 blastki z nd. U nas zapładniali wszystkie jajeczka. Mojego męża zarodki nie przetrwały do 5 doby. Najpierw miałam transfer 2 trzydniowych mężowych, beta pojawiła się 11 dpt i była wtedy 2, później słabo rosła aż osiągnęła wartość 42,5. Te zarodki były bardzo ładne, 10 komórkowe. To był transfer bez dodatków typu embryoglue itd. Następnie wzięłam mrożaczka blastkę nd, beta nie drgnęła, też transfer bez dodatków. Teraz wzięłam znowu 2 trzydniowe mężowe zarodki, przy transferze miałam intralipid a zarodki nacinane otoczki. Cykl przed transferem miałam histeroskopię. Usunięto trzy fałdki skórne. Histeroskopia poza tym nie wykazała zmian, histopatologia w porządku.
Mój mąż ma azoospermię. Plemniki uzyskano w drodze biopsji. Dziecko moje jest z poprzedniego związku.
I tak jestem teraz 8 dpt 2 trzydniowych zarodków z betą 1,09.
I sama nie wiem, co już o tym myśleć.
Teraz transfer miałam na cyklu naturalnym.
izabella87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2018
- Postów
- 551
Niby ładne ale w invimedzie nie podają klas tak jak w innych miejscach, że np.4AA, tylko są numery. Z tego co pamiętam, to zarodki otrzymały klasę 1, czyli najlepsze. Ostatecznie miałam 4 zarodki 3 dniowe mężowe i 3 blastki z nd. U nas zapładniali wszystkie jajeczka. Mojego męża zarodki nie przetrwały do 5 doby. Najpierw miałam transfer 2 trzydniowych mężowych, beta pojawiła się 11 dpt i była wtedy 2, później słabo rosła aż osiągnęła wartość 42,5. Te zarodki były bardzo ładne, 10 komórkowe. To był transfer bez dodatków typu embryoglue itd. Następnie wzięłam mrożaczka blastkę nd, beta nie drgnęła, też transfer bez dodatków. Teraz wzięłam znowu 2 trzydniowe mężowe zarodki, przy transferze miałam intralipid a zarodki nacinane otoczki. Cykl przed transferem miałam histeroskopię. Usunięto trzy fałdki skórne. Histeroskopia poza tym nie wykazała zmian, histopatologia w porządku.
Mój mąż ma azoospermię. Plemniki uzyskano w drodze biopsji. Dziecko moje jest z poprzedniego związku.
I tak jestem teraz 8 dpt 2 trzydniowych zarodków z betą 1,09.
I sama nie wiem, co już o tym myśleć.
Teraz transfer miałam na cyklu naturalnym.
Właśnie jak prosiłam o info o zarodkach to dostałam ze były pierwszej klasy osmioblas.
Jestem w szoku ze te blastki u Ciebie nie zaskoczyły bo mając podobna syt do Ciebie 3 dniowe mężowie zarodki siedzę i sobie myśle ze blastki z nd byłyby dla mnie super. A tu się okazuje ze nie ma reguły
Ja ciagle wierze ze to za wczesnie na bete i ruszy u Ciebie !!
A jak nie to nie wiem, ile tych zarodków wadliwych musi być żeby był jeden dobry
:*Jejku az sama mnie scisnelo w dolku ze wzruszenia. Cudownie [emoji173] [emoji173] [emoji173] [emoji173]
chlopkers
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2017
- Postów
- 3 177
Duzo zalezy niestety od polityki danej klinikiTo dziwne. Mi powiedziała że dają jeden bo wiek poniżej 35, a nie będą narażać na mnoga ciąże. I na ile się zdecydowałaś?
Otoz Pgs (bo to mialam ) to wg wszelakiej opini jest jakies 80 % szans na zdrowe genetycznie. procz tego to juz po zbadania zarodkow moj lekarz powiedzial jasno ze te badania to troche rozczarowanie jest bo z chorych zarodkow urodzily sie zdrowe dzieci ( ja osobiscie uwazam ze to blad jakis ) bo kto robi pgs i wczepia chore zarodki jak nawet u nas nie wolno. chyba ze to akcje z zagranicy. a skoro to nie jest 100 % to dla mnie musiala byc amnio bo zawsze pozostake te 20 % marginedu bledow. no i kolejna sprawa to np zespol downa czy super koniety sa proste do zbadania genetycznego natomiast translokacja juz jest trudniejsza i nie wszystkie badania to wychwytuja (np test nifty nie wylapie translokacji) stad ta amniopunkcja. Niby placilismy kase za to pgs ale dopiero po amnio jest 100%@shaggy a wytlumacz mi prosze jedna rzecz: skoro Wy macie zarodki z PGD to czemu robiona byla amniopunkcja? Czy PGD nie bada prawidlowych genow?
U mnie w klinice też przy pierwszej procedurze lekarz pytał czy podajemy dwa,teraz przy drugiej również padło to pytanie i jeszcze lekarz powiedział że jest za tym żeby podać dwa(no ale zobaczymy ile wogóle będzie zarodków)To dziwne. Mi powiedziała że dają jeden bo wiek poniżej 35, a nie będą narażać na mnoga ciąże. I na ile się zdecydowałaś?
Noi nie mam jeszcze 35 lat
reklama
Tak mam synusia który urodził się 11 grudnia 2014Rozumiem. ;-)Ty też miałaś już szczęśliwe zakończenie?
Podziel się: