Pisałam wam, że badam dziś TSH i wynik 0,26 a norma od 0,27. Nie wiem czy dla ciężarnych norma jest inna, ponoć do 2,5 ale od ilu? Byłam na Karowej, ale tam mnie odesłali, bo wynik nie jest nieoznaczalny, dopiero jak zaczne plamić to mogę przyjść, wtf? Nie wiem co teraz robić, jutro powtórze tsh, zrobie ft3 i ft4 jak będą złe to szybko kogoś prywatnie, ale czy ktoś przyjmie mnie z dnia na dzień?
Ps. czytam teraz, że norma dla ciężarnych od 0,1, a nawet od 0,01, estradiol 4 dni temu 560, a dziś ponad 1100,progesteron 4 dni temu 53, a po odstawieniu 1 prolutex dziś 130- tak ładnie mi urosły hormony, to może z tsh też nic złego się nie dzieje, czuje się dobrze, nigdy nie zaplamiłam. Aż się boje jutra, oby tsh już nie malało, trzymajcie kciuki i może któraś z Warszawy poleci prywatnego endokrynologa bez kolejek.