reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Elala - dziękuje, jesteś kochana :-) ... mąż jest akurat w drodze z UK, więc dojedzie jutro, ale najważniejsze że razem będziemy na transferze, ostatnio byłam sama, a wiadomo jak ukochana osoba u boku to o tysiąc razy lepiej
happy.gif
więc i jutro uczcimy naszą rocznice.

i trzymam kciuki za Twój dzisiejszy transfer &&&&&
yes2.gif
yes2.gif
yes2.gif
yes2.gif
yes2.gif
 
Dzieki Gotadora. Kazdy najmniejszy kciuczek sie przyda. Fajnie ze maz jedzie do ciebie - moze uda wam sie kawalek waszej rocznicy razem spedzic. No i we dwoje to zawsze razniej przechodiz przez tak wazne momenty zycia
!
Generalnie ja tez pochodze z mazur a teraz (juz od prawie 8 lat) mieszkamy w UK! Tak wiec mam troche wiecej wspolnego niz tylko dzisiejsza data:-)
 
Elala my również mieszkamy w UK, aktualnie w Londynie, ale mamy też dom w Polsce i wybrałam polską klinikę do invitro. W UK jakoś odniosłam wrażenie,że doktor który miałby się mną zająć był bardzo przemądrzały i chciał abym powtórnie zrobiła to straszne badanie HSG, miał w nosie polskie wyniki, chciał wiedzieć w którym miejscu mam niedrożny jajowód
eek.gif
, a ja miałam po prostu kawałek ucięty w przeszłości, więc powiedziałam dość i dlatego jesteśmy w rozłące. Z Pl wyjechałam w '98 roku, więc nawet po 10 miesiącach tutaj są sprawy, które mnie bardzo dziwią , ale pomimo wszystko będziemy żyć na dwa fronty, tzn w PL i UK.

o której masz transfer? &&&&&&
 
reklama
Do góry