reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Myśle ze zdecydujemy się na kd zawsze choć w części będzie genetycznie nasze .do adopcji osobiście tez nie mam jakis wielkich oporów ale chyba nie mam siły na jakies szkolenia i dziwne procedury zreszta adopcja u nas będzie sygnałem dla teściów o niepłodności ... będą gotowi mnie na stosie spalić jak siw dowiedzą a tak cisza nikt nic nie wie i juz

Kalno, kd czy zd- jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Ważne że dacie dziecku miłość i stworzycie fajną rodzinę. I tylko to się liczy.
Ja już moim M. zrobilam plan - tak długo jak się da próbujemy na naszych komórkach, ma razie cała nadzieja w doktorze P. z Łodzi. Jak się nie uda to kd, potem zd a potem adopcja. Chcemy być rodzicami, chcemy kogoś kochać, a czy to będą w 100% nasze geny czy nie to ma drugorzędne znaczenie
Trzymam kciuki za was!!!
 
Glupia i krepujaca sprawa :huh: Po dzisiejszym transferze mam biegunke. Pewnie cos zjadlam...Czy moge sobie tym jakos zaszkodzić? Człowiek sie spina itd...No mam nadzieję,ze wiecie o co mi chodzi:-p
 
LEkarz powiedział ze może za kilka lat wymyśla coś ,co obudzi moje jajniki do pracy ale na ta chwile to są bezużyteczne organy ,mam myśleć o kd lub adopcji bo na ta chwile nie ma innego wyjscia , choć jeśli chodzi o kd to faktycznie wiekiem bym górowała bo zazwyczaj na kd decydują się kobiety 35 , 40 letnie .
Kochana tak czysto informacyjnie, bo tej kliniki z wlasnego doswiadczenia nie polecam. Jak chcesz to rozeznaj sie w temacie - w Krakowie jest klinika Macierzynstwo. Na stronie maja info, ze maja specjalny program dla kobiet z przedwczesnym wygasnieciem czynnosci jajnikow. Polega to na tym, ze pobieraja fragment tkanki jajnika, w labo go jakos uaktywniaja i wszczepiaja "na swoje miejsce". Potem przechodzi sie normalna stymulacje i reszta leci jak w normalnym ivf. Nie bylo tu chyba zadnego przypadku z tej kliniki z zastosowaniem tej metody, ale moze warto obczaic temat? Na czym to dokladnie polega, jakie sa szanse itp. Moze akurat warto? Jestes mloda, a ta metoda dedykowana jest wlasnie takim kobietom jak Ty :)
 
Kalno, kd czy zd- jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Ważne że dacie dziecku miłość i stworzycie fajną rodzinę. I tylko to się liczy.
Ja już moim M. zrobilam plan - tak długo jak się da próbujemy na naszych komórkach, ma razie cała nadzieja w doktorze P. z Łodzi. Jak się nie uda to kd, potem zd a potem adopcja. Chcemy być rodzicami, chcemy kogoś kochać, a czy to będą w 100% nasze geny czy nie to ma drugorzędne znaczenie
Trzymam kciuki za was!!!
Dziekuje ja za Was tez . Podejrzewam ze u nas będzie to wyglądać podobnie zaczniemy od kd a jak siw skończy to zobaczymy . Kiedyś jak jeszcze nie wiedziałam ze nie mogę mieć dzieci ... myslalam sobie ze oprócz swoich , chce mieć tez adoptowane ale chce dać szanse swojemu facetowi z jego strony nie ma żadnych problemów wiec niech ma szanse mieć swoje geny przekazane pokoleniom
 
Kochana tak czysto informacyjnie, bo tej kliniki z wlasnego doswiadczenia nie polecam. Jak chcesz to rozeznaj sie w temacie - w Krakowie jest klinika Macierzynstwo. Na stronie maja info, ze maja specjalny program dla kobiet z przedwczesnym wygasnieciem czynnosci jajnikow. Polega to na tym, ze pobieraja fragment tkanki jajnika, w labo go jakos uaktywniaja i wszczepiaja "na swoje miejsce". Potem przechodzi sie normalna stymulacje i reszta leci jak w normalnym ivf. Nie bylo tu chyba zadnego przypadku z tej kliniki z zastosowaniem tej metody, ale moze warto obczaic temat? Na czym to dokladnie polega, jakie sa szanse itp. Moze akurat warto? Jestes mloda, a ta metoda dedykowana jest wlasnie takim kobietom jak Ty :)
Pytałam swojego lekarza o ostrzykiwanie jajników osoczem bo kiedyś blondasek 85 mi o tym pisała ... niestety u nich w klinice się tego nie praktykuje a sam lekarz nie uważa takich metod . Do stracenia nie mam nic bo gorzej być noe może także napewno poszukam poczytam . Dzięki
 
Glupia i krepujaca sprawa :huh: Po dzisiejszym transferze mam biegunke. Pewnie cos zjadlam...Czy moge sobie tym jakos zaszkodzić? Człowiek sie spina itd...No mam nadzieję,ze wiecie o co mi chodzi:-p
Hehe :p wiekszosc z nas ma po transferze z tym problem (od ilosci progesteronu) wiec poki co to na twoim miejscu bedac bym sie chyba cieszyla, ze nie trzeba stękać nad wodą :D z dwojga zlego lepiej, jak samo leci ;) no chyba, ze dojda jakies inne objawy typu goraczka wymioty to wtedy chyba bym sie troche martwila. Poki to tylko biegunka to chyba nic strasznego :)
 
reklama
Puregonem , drugi cykl pod rząd . W pierwszej byl jeden pęcherzyk a w tej miało być lepiej a wyszło jak wyszło. Amh u mnie jest bardzo niskie 0.02 ale teb jeden pęcherzyk dał nadzieje ze będzie ich więcej . A tu nic
Szkoda, że jak była słaba reakcja to nic nie zmienił lekarz. Może jednak kd bo kolejne podejścia to Twoje nerwy i stracona kasa.
 
Do góry