reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Lekarka mi mówiła, ale teraz nie pamiętam :-\ czasem poczuje coś w rodzaju bąbla powietrza, albo jakby mnie coś "dotknęło" w brzuchu, ale tłumaczę to sobie jelitami. Byłoby łatwiej, jakbym wiedziała czego mam się spodziewać heh
Jak to bedzie to to bedziesz wiedzieć. Pierwszy dzien jak.mnie zaczal kopac wieczor.bo w tedy jest najlepiej to bylo to takie dziwne, tak sie chichralam
 
reklama
Jak to bedzie to to bedziesz wiedzieć. Pierwszy dzien jak.mnie zaczal kopac wieczor.bo w tedy jest najlepiej to bylo to takie dziwne, tak sie chichralam

Dzięki :-* Tak bardzo chciałabym już Ją poczuć :-) gdy ostatnio wydawało mi się, że to chyba Ona, to mój M głaskał mnie po brzuchu i mówił do Niej :-) to by był kolejny dowód, że to córeczka po tatusiu :p
 
Witam,
Mam pytanie odnosnie rzadowego programu invitro. W 2016 roku dostalismy sie z zona do programu dzieki ktoremu udalo sie uzyskac szesc zarodkow. Po drugim transferze zona zaszla w ciaze i urodzila synka:) W klinice pozostaly 4 zarodki i w niedziele mamy transfer 3 i 4 zarodka. Napisalem wiec pismo do Ministerstwa Zdrowia z zapytaniem o pokrycie kosztow transferu. Dostalem odpowiedz, że MZ sfinansowalo pokrycie kosztow transferu wszystkich szesciu zarodkow powstalych podczas IVF i, że klinika nie może pobierać opłat za transfer od uczestników programu.
Wysłałem więc zapytanie do kliniki i wysłalem im też odpowiedż jaką dostałem od MZ.
Klinika natomiast twierdzi, że musimy zapłacic za transfer z własnej kieszeni ponieważ udało im sie wyhodować bardzo dużo zarodków i poniesli koszty wyzsze niz refundacja. Dostali 5810zl na IVF a wedlug nich koszty z tym zwiazane wyniosly 8600zl.
Taka dostalem informacje z kliniki:
"Co do pokrycia kosztów - pozwoli Pan, że zilustruje to liczbowo :

opłata MZ za część biotechnologiczną 5 810


Wartość usług, które otrzymali Państwo w części biotechnologicznej

hodowla IVF do etapu blastocysty 3 500

witryfikacja 6 zarodków 2 100

Transfer zarodka rozmrożonego 1 500

Transfer zarodka rozmrożonego 1 500

Razem 8 600



Różnica pomiędzy wartością usług a opłatą MZ -2 790
"

Nie chodzi mi tutaj o pieniadze (1500zl kosztuje transfer) ale o to czy klinika ma prawo do pobierania oplaty ktora wedlug MZ zostala juz sfinansowana.
Dzieki za odpowiedz
Pozdrawiam
 
Moj gin jak slyszy co ja biore za zestawy to sie za glowe chwyta, o intralipidzie nie chce nawet slyszec, kiedys sie zapytalam czy zrobili by mi wlew zebym nie musiala 100 km jechac...zapomnij:D
Nakarmić soją nie chce, zły on :)
A tak serio jak masz dyspozycje od immunologa to bez problemu kroplowke dostaniesz od mobilnych pielęgniarzy.
 
Hmm o dźwiganiu mi nic nie mówiła, zapomniałam zapytać. Mówiła tylko, że mam chodzić w pracy w długim rękawie :szok: Chyba się rozpłynę. Ale teraz lżejszy tydzien mi się zapowiada więc nie będę dźwigać, tylko podnosić :-) :) a tak serio to obiecuję, że będę się oszczędzać :) A ręce póki co bolą tylko tak jakbym miała to miejsce obite, zrobiły się mikro guzki od skóra ale nic poza tym :/
A nie możesz sobie założyć takiej siatki opatrunkowej na ramie+ gazik? Tak na sucho. Albo jak masz jako rasowa sportsmenka takie koszulki termo + osobno rękawy to sam rękaw Ta pierwsza wersja znacznie chłodniejsza bo elastyczna siatka nie obcisła i nie grzeje
 
Trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze. W koncu przy naturalsach nie ma embrioglue a jakos sie dzidzie implantuja:) ja na sobie chyba przetestowalam to i bez niego juz nie bede podchodzic. A ty kochana po transferze juz jestes? Lapie mnie skleroza z przepracowania:p Bo jesli jeszcze nie to zawsze mozna sie uprzec i powiedziec dr ze bez tego nie podejdziesz i koniec :)
Kochaniutka transfer mam w sobote:) juz wszystko oplacone i nie mam juz wizyty u doktorka. Nie wiem czy jak 10 minut przed transferem mu powiem zebym chciala jeszcze to embrioglue to czy nie bedzie za pozno. Nastawilam sie ze bedzie dobrze. Nie chce myslec co jesli nie...
 
@sroka87 zgadzam się ze wszystkim co dzoasia ci odpisała. Przy heterozygotach nie ma paniki ale heparyna bierz. Homocysteina do zbicia. U osób suplementujacych kw. Foliowy nawet jak wszystko jest ok bardzo często on jest podwyższony, nie powinno to straszyć. No ale bywa ze jest go za duzo bo się złe metabolizuje. W sumie nie bierzesz go dużo - w wit dla szaraczek zwykle jest go 2x więcej.
 
reklama
Kochaniutka transfer mam w sobote:) juz wszystko oplacone i nie mam juz wizyty u doktorka. Nie wiem czy jak 10 minut przed transferem mu powiem zebym chciala jeszcze to embrioglue to czy nie bedzie za pozno. Nastawilam sie ze bedzie dobrze. Nie chce myslec co jesli nie...
10 min będzie za późno ale jeszcze masz czas :) W blastkach potrzebne jest minimum kilka godzin przynajmniej w invimed (kiedyś zapomnieli go rozmrozić) a przy wcześniejszych możliwe ze więcej czasu Hoduje in vitro po rozmrożeniu. Generalnie klinika uznaje ze trzeba przynajmniej dzień wcześniej mieć dyspozycje od lekarza na niego.
Powodzenia!
 
Do góry