reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Kochana głupie gadanie głupich ludzi ... olej to . Czasami niektórzy coś chlapną bez zastanowienia i tak to wychodzi.
Wasza malutka będzie jednym z najbardziej kochanych dzieci na świecie i wyczekiwanyci, zobacz ile forumowych cioć trzymało za Was kciuki i czeka na każdą pozytywną wizytę ❤
Co za typ!!
Kochana. Nawet nie probuj tego brac do siebie. To bedzie Wasza ksiezniczka najwspanialsza. Wyczekana i najukochansza.
Ja nie rozumiem tego tescia. Co to u nas Chiny ze sie tylko syn liczy? Niech sie burok schowa w krzaki !

Dziewczyny, ja to pół biedy, bo wkurzyłam się w tym momencie i było mi bardzo przykro, ale żal mi męża... To jednak Jego ojciec :-\ jak po paru godzinach chciałam o tym porozmawiać, to powiedział że nie chce, denerwuje go to i tyle... Nie chce by to wpłynęło na jego radość z posiadania córeczki :-(
 
reklama
Dziewczynki, muszę się z Wami podzielić co Nas z mężem spotkało w tym całym dzisiejszym szczęściu... Mój M napisał do swojego taty, że będzie dziewczynka, jest zdrowa i ma tam te swoje 194gramy. Wyobraźcie sobie jaką dostał odpowiedź:

"Toś się nie spisał. Cała para poszła w gwizdek."

Czy Wy to sobie wyobrażacie? Już dawno nikt mnie tak nie zranił, poczułam się jakbym dostała w mordę... A już nie wspomnę, co musiał poczuć mój mąż... Który żyje ze świadomością, że przez słabsze plemniki musimy mieć in vitro, udało się, poczuł się lepiej, a tu ktoś mu pisze takie coś na Nasze wymarzone, wymodlone dziecko... Ja na chwilę obecną nie chce się tam nawet pokazywać... Skoro dziewczynka to coś złego, to nie będzie wcale wnuczki...

No niech to! Dawaj do niego nr ja się z nim rozprawie - jak trzeba mu nakopać jestem do dyspozycji!
 
Dziewczynki, muszę się z Wami podzielić co Nas z mężem spotkało w tym całym dzisiejszym szczęściu... Mój M napisał do swojego taty, że będzie dziewczynka, jest zdrowa i ma tam te swoje 194gramy. Wyobraźcie sobie jaką dostał odpowiedź:

"Toś się nie spisał. Cała para poszła w gwizdek."

Czy Wy to sobie wyobrażacie? Już dawno nikt mnie tak nie zranił, poczułam się jakbym dostała w mordę... A już nie wspomnę, co musiał poczuć mój mąż... Który żyje ze świadomością, że przez słabsze plemniki musimy mieć in vitro, udało się, poczuł się lepiej, a tu ktoś mu pisze takie coś na Nasze wymarzone, wymodlone dziecko... Ja na chwilę obecną nie chce się tam nawet pokazywać... Skoro dziewczynka to coś złego, to nie będzie wcale wnuczki...
Nie przejmuj się kochana głupim gadaniem .. starsi ludzie już tak mają ..moja babka wie jako jedyna z dziadków wszystkich o całej procedurze i nic nie komentuje ale nieraz walnie głupi komentarz w stylu że tylko GLUPI NIE POTRAFI DZIECKA SKLYCIC. Ze nie ma nic prostszego .. ja się cała aż gotuje .. a jak ostatnio widział jak niosłam dwie reklamówki leków do głupiego samego crio to mówi do mnie i po co ci tyle leków przecież ty młoda jesteś nie szkoda ci wątroby na co ty je bierzesz .. no ***** ręce opadają ...
 
Jesteście tutaj super wsparciem dla siebie nawzajem. Gdyby nie wy to ze mna też byłoby o wiele gorzej niż jest psychicznie. Po to to forum jest żeby zadawać pytania nawet te wydawałoby się najgłupsze, tutaj nie ma krytyki, jest pomoc. Jeśli ktoś tego nie rozumie to niech nie czyta, nie słucha... :)
Ja nie wiem co ten facet napisał ale prawda jest ze dla ludzi postronnych za bardzo leczymy się same zamiast ufać lekarzom. Tyle ze lekarze tez maja różne spojrzenia na pewne kwestii warto dowiedziec się ze są różne drogi, wybrać wlasną
 
Dziewczyny, ja to pół biedy, bo wkurzyłam się w tym momencie i było mi bardzo przykro, ale żal mi męża... To jednak Jego ojciec :-\ jak po paru godzinach chciałam o tym porozmawiać, to powiedział że nie chce, denerwuje go to i tyle... Nie chce by to wpłynęło na jego radość z posiadania córeczki :-(
Nawet tak.nie myśl zobaczysz jak zobaczy mała weźmie ja na rękę to się tak zakocha że zapomni o.wszystkim i nieba jej uchyli ..
 
Nie przejmuj się kochana głupim gadaniem .. starsi ludzie już tak mają ..moja babka wie jako jedyna z dziadków wszystkich o całej procedurze i nic nie komentuje ale nieraz walnie głupi komentarz w stylu że tylko GLUPI NIE POTRAFI DZIECKA SKLYCIC. Ze nie ma nic prostszego .. ja się cała aż gotuje .. a jak ostatnio widział jak niosłam dwie reklamówki leków do głupiego samego crio to mówi do mnie i po co ci tyle leków przecież ty młoda jesteś nie szkoda ci wątroby na co ty je bierzesz .. no ***** ręce opadają ...

No akurat rodzice męża nie wiedzą, że mieliśmy problem ze "zrobieniem" dziecka :-\ ale właśnie przez to jaki jest wiedzieliśmy od początku, że nie powiemy. Jednak tym mnie bardzo zaskoczył... Żeby jedynemu synowi powiedzieć coś takiego... To się nie mieście w mojej głowie
 
Dziewczynki, muszę się z Wami podzielić co Nas z mężem spotkało w tym całym dzisiejszym szczęściu... Mój M napisał do swojego taty, że będzie dziewczynka, jest zdrowa i ma tam te swoje 194gramy. Wyobraźcie sobie jaką dostał odpowiedź:

"Toś się nie spisał. Cała para poszła w gwizdek."

Czy Wy to sobie wyobrażacie? Już dawno nikt mnie tak nie zranił, poczułam się jakbym dostała w mordę... A już nie wspomnę, co musiał poczuć mój mąż... Który żyje ze świadomością, że przez słabsze plemniki musimy mieć in vitro, udało się, poczuł się lepiej, a tu ktoś mu pisze takie coś na Nasze wymarzone, wymodlone dziecko... Ja na chwilę obecną nie chce się tam nawet pokazywać... Skoro dziewczynka to coś złego, to nie będzie wcale wnuczki...
Ja prdl... az mi cisnienie skoczylo.. poziom wypowiedzi tescia ppnizej krytyki.. ale coz.. starajcie sie nie denerwowac [emoji52] dziadek bedzie swoich slow jeszcze kiedys zalowal, a teraz najwazniejsze ze Ty i Maz jestescie razem, ze sie wzajemnie wspieracie i kochacie. Przeszliscie droge o jakiej Twoj tesc nie ma zielonego pojecia, to pewnie taki typ czlowieka ze nie ogarnia pewnych rzeczy..
Bardzo mi przykro, wiem jakie to trudne dla mojego M, te nasze slabe zolnierzyki [emoji52] nawet sobie nie probuje wyobrazic jak bylo przykro Twojemu M[emoji53]
Staraj sie nie myslec o tej sytuacji, stres szkodzi Malutkiej.
Duzo zdrowka Kochana [emoji8]
 
reklama
Dziewczynki, muszę się z Wami podzielić co Nas z mężem spotkało w tym całym dzisiejszym szczęściu... Mój M napisał do swojego taty, że będzie dziewczynka, jest zdrowa i ma tam te swoje 194gramy. Wyobraźcie sobie jaką dostał odpowiedź:

"Toś się nie spisał. Cała para poszła w gwizdek."

Czy Wy to sobie wyobrażacie? Już dawno nikt mnie tak nie zranił, poczułam się jakbym dostała w mordę... A już nie wspomnę, co musiał poczuć mój mąż... Który żyje ze świadomością, że przez słabsze plemniki musimy mieć in vitro, udało się, poczuł się lepiej, a tu ktoś mu pisze takie coś na Nasze wymarzone, wymodlone dziecko... Ja na chwilę obecną nie chce się tam nawet pokazywać... Skoro dziewczynka to coś złego, to nie będzie wcale wnuczki...
Haha no to dowalil. Ale mozna sie odgryzc - niektorzy mowia, ze syn to bardziej ekonomiczna wersja dziecka, wiec mu odpisz ze wy nie chodzicie na latwizne :D nie przejmuj sie dziadem, hormony ci buzuja, mam nadzieje ze wqrw szybko przejdzie. :*
 
Do góry