reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Mam identyczna sytuacje . Bratowa księżniczka wszystko jej wychodzi tak jak chce , brat zapier....a jak głupi żeby ona miała kasę na głupotki . Kurier codziennie pod brama stoi , ona ciagle w nowych ciuchach dzieciaki tez a mój brat nie ma czasu żeby sobie spokojnie usiąść . Drugie dziecko chciała żeby do pracy nie musiała wrócić i co ? Odrazu !!! A ja muszę zasuwać żeby moc sobie zrobić dziecko ... sprawiedliwość
Jestem jedynaczka ale u mnie w rodzinie role Waszych bratowych pelni jedna z moich kuzynek.. az dziw bierze ze mozna miec takie zycie.. ona mega wygodna, nie zdazyla jeszcze pomyslec o dzieciach gdy juz byla w pierwszej ciazy, pozniej zeby nie wracac do pracy (bo ja stresuje-jest nauczycielka w szkole) szybko drugie dziecko. A ze macierzynstwo zbyt meczace to na kazde zawolanie ma swoja mame.. a jej M zapiernicza jak maly samochodzik i utrzymuje wszystkich. Szczescie w nieszczesciu ze on jest informatykiem, wiec stac go na niepracowanie drugiej polowki [emoji6]
 
@Maryanka kochana przykro mi, że usłyszałaś stresujące wieści. Mam jednak nadzieję, że to tylko defekt kosmetyczny i kolejna wizyta przyniesie ulgę dla serca. To zawsze boli i stresuje kiedy wiesz, że Twoje bobo będzie czekał jakiś zabieg czy operacja, ale najważniejsze, żeby ta wada nie łączyła się z innymi. Trzymam mocno kciuki i szczerze wierze w dobre wieści!

sorki dziewczynki, że się ostatnio mniej udzielam, ale coś mi na głowę siadło. Jakoś mnie to czekanie na procedurę dobija, że pomału opadam z zapału do walki i zapominam o co walcze. Jak się człowiek kłuje tymi igłami to ma motywację i chęć i poczucie, że coś robi. A ja nie robię obecnie nic poza czekaniem na badania immuno i czuję się jakby pierwsza procedura nigdy się nie wydarzyła.
W dodatku szwagierka zaraz ma połówkowe. A pamiętam, że jak nam powiedzieli o ciąży to byłam tuż przed drugim transferem. I teraz ona już tak daleko, a ja dalej nigdzie... Przepraszam za smęty.
:* doczekamy się :)
 
Jeszcze dzis ogladalam taki webinar z bloga towsrodku o endometriozie i dziewczyny pokazywaly badania ze komorki jajowe osob z endometrioza sie o wiele gorzej implantuja. I to nie dlatego ze srodowisko w macicy jest zle tylko ze komorki do kitu. Bo jak osobom z endometrioza podawali komorki dawczyn to bylo wszystko w normie...
I jeszcze podobno razem z endometrioza ida w parze podwyzszone komorki nk. Wiec juz sie domyslam czego sie spodziewac...

A to ciekawe ze Pasnik mowi ze pai ma cos wspolnego z odrzucaniem zarodka. Myslalam ze ten czynnik ma cos wspolnego bardziej z krzepliwoscia. Czy sie myle?
 
Trzymajcie kochane za mnie mocno kciuki może im więcej ich będzie tym beta będzie wyższa
Hej, cały dzień o Tobie myślałam, trzymając mocno kciuki✊✊✊ czekam na dobrą wiadomość od Ciebie. Tylko nie odbieraj tego jako wścibskość. Jestem na tym samym etapie co Ty, może dlatego tak bardzo to przeżywam.
 
Hej jestem 23 po transferze. W 11 dniu po transferze beta ponad 400. A 3 dni później prawie 1600. Po 10 dniach od ostatniej BETY miałam USG, wszystko jest ok pęcherzyki ok 1 cm ale na serduszko jeszcze za wcześnie. Mam przyjść za kolejne 10 dni na usg wtedy powinno być już więcej widać. Martwi mnie fakt że jak zapytałam lekarza co z kwasem foliowym to zapytał "A co Pani nie bierze" a nikt mi o tym nie mówił!!!teraz już biorę ale czy to nie za późno.
 
reklama
No to napisze mu maila,żeby dokładnie napisał mi co i jak bez recept bo wiem tylko to co mi powiedział dupa z moja odpornością
Kochana, poczekaj spokojnie na wynik z biopsji. Wyślij mu wynik i dołącz wtedy wszystkie nurtujące Cię pytania. Pozwól mu zadziałać całościowo. Jak mu nie dasz wszystkich wyników to jakim cudem od razu ma ci dać odpowiedź co do leczenia? To jakby zaszyć ranę bez dezynfekcji. Nie bądźcie kobity nachalne bo się gościu wkurzy i nie będzie dawał maila albo zacznie hajsy liczyć za konsultacje mailowe. Moja rozmowa z nim też trwała raptem 1,5 min, ale jak się go poprosi, żeby poczekał kilka sekund i przygotuje się coś do pisania, to mówi na tyle pomału i spokojnie, żeby zdążyć zanotować.
 
Do góry