reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
GizaS, tak mi przykro, ale głowa do góry. Walcz, kochana, walcz!!!

Anula, ​czekam z niecierpliwośćią na wieści od Ciebie. Dawaj znać, jak tylko będziesz coś wiedziała. Kciuki zaciśnięte.

Elcia, rewelacyjny wyniki, prawie na całą grupę przedzszkolną:)
 
No zastrzyk dany i w sobote o 8.40 pi-up dziewczyny kasa tez idzie jak cholera 12tyś te drugie podejscie masakra troche mi smutno bo mój m sie przeraził ta suma
 
Elcia83, ja pamietam jak pierwszy raz podchodzilam ,strasznie przezywalam, bo nie mielismy pieniedzy. Bardzo ciezko bylo zdobyc, pozadluzalismy sie, do dzis to splacamy, a niebawem minie rok od tego momentu. nie dziwie sie, ze ta suma przeraza. Ciezko jest zdobyc tyle pieniedzy w tak krotki czasie. Nam na szczescie się udalo, ale tak jak mowie, narzekalam tutaj strasznie.
 
Aisha, dopadło mnie przeziębienie, które ciągnie się już prawie dwa tygodnie i nie chce odpuścić. Jutro idę na kontrolę do lekarza i zobaczymy co powie. Czekam również na wyniki posiewu moczu, bo jestem po atybiotykoterapii. Myślę, że w poniedziałek czas do pracy, chociaż mój małż mocno protestuje. Jakby nie było wirusa przeziębienia złapałam właśnie tam :-)
Do transferu zostało mi miesiąc, ale zaczynam się stresować. I czy więcej o tym myślę, tym dopadają mnie pesymistyczne myśli. No ale to chyba normalne, bo bardzo chciałabym, żeby się w końcu udało.
 
lawendowy sen kurcze co za pech jeszcze choróbsko Cię dopadło. Mam nadzieje, że szybko wyzdrowiejesz. Myślałam w końcu o spotkaniu w przyszłym tygodniu na obiecaną latte :-) No i muszę Ciebie optymistycznie nastawić :-)
 
reklama
Madzialenak, ja też myślałam o naszym spotkaniu. Daj znać kiedy Ci pasuje, bo koniecznie musimy się spotkać i wypić tę kawę, póki jeszcze mogę. Chociaż od dzisiaj przestałam pić moją ulubioną kawusię chilli czekoladę.
I optymistyczne nastawienie się przyda:-)
 
Do góry