ja tez uwielbiam ale pamietniki. Bote to chyba powieści a ja wole prawdziwe historie. Nałogowo je kiedys wciagałam, ale mocne sa...Oj o.arabach tez ksiazki uwielbiam ale bym tych ... za klejnoty powiesila. Nie wiem.czy te Twoje w te same klimaty ida co te ktore ja czytalam ale sobie tytuły zapisze
reklama
no to sie nie stresuj teraz w tej robocie bo musisz byc luzak czester w tym okresie.. moze L4??Na transfer weźmie, a teraz to ja i tak cały dzień w robocie, to szkoda żeby w domu siedział... ale transfer po świętach dopiero muszę jakoś wytrzymać, tylko jeszcze nie wiem jak...
Hej dziewczyny
Troche mnie nie było,niestety ciężki okres w pracy noi musiałam się dodatkowo wyciszyć po ostatnim niepowodzeniu.
Powiedzcie mi proszę do jakiego lekarza mam się udać przy mutacji mthfr c677t homozygota,byłam u genetyka w klinice i usłyszałam że to nic poważnego i dopiero jak mi się nie uda zajść w ciąże (conajmniej trzy razy)to będziemy dalej coś z tym robić,tylko teraz tak,jak wyczytałam w internecie(dr googl to przy tej mutacji należy brać kwas foliowy metylowany(wynik mojego kwasu to 45,50 norma 26.80 czyli dużo za dużo) czy hematolog jest w stanie jakoś pomóc ;już sama nie wiem.
W sobotę mam wizyte u nowego lekarza kliniki wiec może jego też podpytam
Miłego dzionka życzę
Troche mnie nie było,niestety ciężki okres w pracy noi musiałam się dodatkowo wyciszyć po ostatnim niepowodzeniu.
Powiedzcie mi proszę do jakiego lekarza mam się udać przy mutacji mthfr c677t homozygota,byłam u genetyka w klinice i usłyszałam że to nic poważnego i dopiero jak mi się nie uda zajść w ciąże (conajmniej trzy razy)to będziemy dalej coś z tym robić,tylko teraz tak,jak wyczytałam w internecie(dr googl to przy tej mutacji należy brać kwas foliowy metylowany(wynik mojego kwasu to 45,50 norma 26.80 czyli dużo za dużo) czy hematolog jest w stanie jakoś pomóc ;już sama nie wiem.
W sobotę mam wizyte u nowego lekarza kliniki wiec może jego też podpytam
Miłego dzionka życzę
filiżanka z porcelany
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2017
- Postów
- 215
:-) Niby nie. Ale jestem strasznie tym wszystkim przerażona. Super jest w tym forum to ze sie nawzajem tak wspieracie. Dla osób które nigdy nie miały takich problemów jak my tutaj, wydaje się że wszystko jest takie proste. Przecież każdy wie jak się dzieci robi. A jak macie problem to przeciez są kliniki. Nie zdają sobie sprawy ile to kosztuje i nie mam na myśli pieniędzy. ..chociaż to tez jest istotna kwestia. Bo my chociaż jeszcze do in vitro nie podeszlismy to na badania i iui wydaliśmy juz prawie tyle. A w sumie nikt nam nie jest wstanie powiedzieć co jest przyczyną niepowodzeń. Po prostu się nie udaje, a czas ucieka....
Jodzia, to trudna droga, a niepłodność boli. I nie jest to wszystko sprawiedliwe, ale tak po prostu jest. Uważam, że w tym wszystkim zachowanie równowagi psychicznej jest bardzo ważne i pomaga, a kompletne zafiksowanie na temacie działa negatywnie.
Postaraj się nie zamartwiać lecz szukaj odskoczni od tematu, rób co sprawia Ci przyjemność, szukaj pozytywnych aktywności, nie izoluj się od ludzi, uśmiechaj się i do przodu! I nie zamęczaj się, że czas ucieka, co będzie jak nie tym razem itd tylko bądź tu i teraz.
Mocno trzymam kciuki!!!!
Koniczyna82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 657
Biedroneczka a jaki ty teraz masz plan działania,kolejna wizyta? Co ten lekarz na betę powiedziałł? To w ogóle lekarz z kliniki czy zwykły gin? Czy do niego idziesz znowu czy gdzie indziej?Mój też taki jest zaangażowany na maksa czasem mnie nawet wkurza tym, bo ja taki typ Zosi samosi.
A jeśli chodzi o moje widmo już się nie nakręcam, będzie co ma być - to dopiero pierwsza procedura.
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Koniczyna82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 657
A badałas wit b13, homocysteinę (koniecznie!) i wit b6 ewentualnie? Jak nie to zrób.Hej dziewczyny
Troche mnie nie było,niestety ciężki okres w pracy noi musiałam się dodatkowo wyciszyć po ostatnim niepowodzeniu.
Powiedzcie mi proszę do jakiego lekarza mam się udać przy mutacji mthfr c677t homozygota,byłam u genetyka w klinice i usłyszałam że to nic poważnego i dopiero jak mi się nie uda zajść w ciąże (conajmniej trzy razy)to będziemy dalej coś z tym robić,tylko teraz tak,jak wyczytałam w internecie(dr googl to przy tej mutacji należy brać kwas foliowy metylowany(wynik mojego kwasu to 45,50 norma 26.80 czyli dużo za dużo) czy hematolog jest w stanie jakoś pomóc ;już sama nie wiem.
W sobotę mam wizyte u nowego lekarza kliniki wiec może jego też podpytam
Miłego dzionka życzę
tez sie podłączam do pytankaBiedroneczka a jaki ty teraz masz plan działania,kolejna wizyta? Co ten lekarz na betę powiedziałł? To w ogóle lekarz z kliniki czy zwykły gin? Czy do niego idziesz znowu czy gdzie indziej?
chlopkers
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2017
- Postów
- 3 177
Macie 100% racji! Nikt kto nie przeszedl przez to co my, absolutnie nie jest w stanie zrozumiec co czujemy. Dla mnie wszystkie slowa pocieszenia od plodnych osob na zasadzie "bedzie dobrze, kiedys Wam sie uda", choc wiem ze plyna ze szczerego serca i w dobrej wierze, to dzialaja na mnie jak plachta na byka.. kiedys staralam sie samej sobie racjonalnie tlumaczyc, ze nie moge tak myslec, ze w ten sposob jestem niespraweidliwa dla otoczenia itd, ale teraz nawet juz nie probuje zmieniac swojego nastawienia. Poza tym mam tez wrazenie ze dla ludzi z zewnatrz, temat naszego ivf to pewien rodzaj sensacji. A pytania o termin kolejnego podejscia i pozniej ciagle podpytywania co slychac odbieram rodzaj presji otoczenia, ze wszyscy juz oczekuja tej naszej ciazy, pretensje ze to tak dlugo trwa, zupelnie jakbysmy robili w tym kierunku wciaz za malo..Wiem o czym mówisz-tu znajdziesz wsparcie bo naprawdę-NIKT kto się nie zmaga z tym problemem nie jest w stanie zrozumieć tych emocji,problemów jakie mogą się zdarzyć po drodze(pieniądze to akurat chyba " najmniejszy" z problemów):związek,relacje rodzinne...
Ja z każda porażka czułam się mocniej nie rozumiana,oceniana...gdyby nie wsparcie M -byłoby mega ciężko..
Także-jestem!!!!jakby co!!!Wal ja w dym!!!
Tylko w Was czuje wsparcie, a przede wszystkim pelne zrozumienie. Nie wyobrazam sobie jak moglabym przechodzic przez to wszystko bez Was.
Przepraszam Was Kochane, ze tak mi sie ulalo, ale nawet nie sadzilam, ze mam w sobie az tyle negatywnych emocji w zwiazku z tematem [emoji52]
Dziekuje ze jestescie [emoji173]
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ostatnia edycja:
chlopkers
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2017
- Postów
- 3 177
Tez jestesmy pacjentami Novum i powiem, ze az mnie zmrozilo po Twoim poscie... Nawet sobie nie wyobrazam przez co przeszliscie[emoji20]Nie wiem w jakiej klinice się leczysz ale w Novum w Warszawie przy becie 6500 usłyszałam po zrobionym USG ze to puste jajo i nie ma mowy o pomyłce ponieważ nawet ciałka zoltego nie widac i powiedziała mi to doktor z 20 letnim doświadczeniem (sama to podkreslila).... po 2 dniach w innym gabinecie był już zarodek i serduszko bilo.... nigdy tego z mężem nie zapomnimy.
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
Koniczyna82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 657
Jak zaczniesz za szybko brac prg to cicykl przepadnie. Normalnie w naturalnym cyklu prg zaczyna się produkować dopiero od owulacji. Bierze się go zazwyczaj tyle dni przed transferem ilu dniowy zarodek i lekarz decyduje kiedy zaczynasz (jak endo będzie gotowe)Dziewczyny od którego dc bralyscie duphaston i luteina dopochwowa ?bo ja nie pamiętam od które go dc cyklu brałam w 1 crio:/ i teraz się zastanawiam nad zleceniem lekarza bo od 2 dc tylko estrofem encorton i acard czy nie powinnam dostać od niego że w międzyczasie mam włączyć duphaston czy dopiero od 12 dc od monitoringu
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Podziel się: