reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
@missis88 dziekuje, ze pytasz. Jestem po wizycie. Jak jechałam to dostałam krwotoku czerwonego, podpaska przesiąkła, jak wpadłam do przychodni to do łazienki a tam porostu jakby ktos kran odkręcił!!! I wypadły 2 duże brązowe skrzepy. Weszłam do lekarza i jak mu powiedziałam to stwierdził „patrzymy...”. Dziecko ma sie świetnie.. 3,3 cm, tętno 160, 10 tydzien 2 doba, okazuje, sie ze dziecko wypchnęło 3/4 krwiaka... co ja przeżyłam. Teraz dalej leżenie i czekanie aż sie reszta opróżni.... mój przykład pokazuje ze wszystko moze sie dziać ...

Te przeżycia musiały być straszne, dobrze że z Malenstwem wszystko dobrze. Waleczne jest. Oby te problemy jak najszybciej minęły i nadszedł czas spokojnego cieszenia się ciąża .
 
Jestem już w domu po punkcji, 9 komórek udało się pobrać. Od dzisiaj Lutinus, i tak patrze że jest do tego aplikator, ale nie włożę tego w życiu chyba. Czy można za pomocą palca wsadzić tabletkę? Pomóżcie.... po punkcji boli mnie brzuch i trochę krwawie nadal. Czy któraś z Was też tak miała?
Ja nie korzystalam z aplikatora[emoji3]

[emoji127] Oleńka i Piotruś 28.09.2017
 
Nie wiem jak w innych klinikach ale mi sie wydaje ze przy dawcy komorek jest tak.samo jak z nasieniem.ze masz ogolny zarys kto to jest, wyksztslcenie, wyglad, itp, itp. U nas w GC z tego co kojarze to dziewczyny tam tez maja dluga delote badan do zrobienia przed punkcja i raz mialam.punkcje w ten sam.dzien co dawczyni.
@ gosia
gosia ty tez zakrecona jak ja;););)Asia pisze o kozystaniu z zamrozonych komorek ,ktorych jakas para nie chciala i oddala do adopcji.Mi sie dzisiaj nie dogadamy:D:D:Dza to chyba nie musisz placic tyle co ja za dawczynie?:o
Dziewczęta - wam chodzi o adopcje zarodków , których para nie chciała , a ja o dawczyni jajeczek czyli jakeczka plus mój maż
 
@missis88 dziekuje, ze pytasz. Jestem po wizycie. Jak jechałam to dostałam krwotoku czerwonego, podpaska przesiąkła, jak wpadłam do przychodni to do łazienki a tam porostu jakby ktos kran odkręcił!!! I wypadły 2 duże brązowe skrzepy. Weszłam do lekarza i jak mu powiedziałam to stwierdził „patrzymy...”. Dziecko ma sie świetnie.. 3,3 cm, tętno 160, 10 tydzien 2 doba, okazuje, sie ze dziecko wypchnęło 3/4 krwiaka... co ja przeżyłam. Teraz dalej leżenie i czekanie aż sie reszta opróżni.... mój przykład pokazuje ze wszystko moze sie dziać ...
Oby jak najmniej takich stresujacych sytuacji....lez i odpoczywaj bo po porodzie....hehehe juz nie pospisz [emoji16]

[emoji127] Oleńka i Piotruś 28.09.2017
 
reklama
@annemarie no właśnie nic mi poza starościa dolega . Za późno dorosłam do projekt matka - wszystko ok - my z tych ona może on może , a razem nie mogą - ot cała tajemnica. Własnie dlatego mysle o dk bo szanse małe z moim peselem ,
Witaj :) wtrace się do tematu. Zrobisz jak będziesz uważać ale dokładnie to przemysl abyś nie zalowala. Odnośnie dawczyni to są tam dane takie jak wygląd waga, kolor oczu itp....wiem bo oddałam nadmiar swoich komórek i takie dane wypelnialam, i wykształcenie bez określonej specjalizacji :p najważniejsze że dorosłaś do bycia mama...Ale jednak bioraccpod uwagę wiek i i wskaźnik amh to skłania do dawczyni. Jednak jeśli Wam sytuacja finansowa pozwala to próbuj jeszcze ze swoich a jeśli się nie uda to wtedy dawczyni. Ehh..trudne decyzje. Chociaż ja bym się nie zastanawiała raczej, nie miałam problemu z dastwem to tym bardziej bym chętnie wzięła czyjeś :D obyło by się bez punkcji i stymulacji...same plusy :p
 
Do góry