reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Czyli co ma być to będzie. Kobiety a mogę zadać Wam pytanie...tylko się nie pogniewajcie...wasza przerwa wynika z pracy drugiej połowy czy braku ochoty na współżycie ?? Zastanawiam się nad tym bo mój m jak nie ma go 4-5 dni to jak wraca to najchętniej by się do mnie dobierał jeszcze w butach i kurtce :tak:
Od poczatku leczenia,gdy musielismy dzialac z zegarkiem w
Czyli co ma być to będzie. Kobiety a mogę zadać Wam pytanie...tylko się nie pogniewajcie...wasza przerwa wynika z pracy drugiej połowy czy braku ochoty na współżycie ?? Zastanawiam się nad tym bo mój m jak nie ma go 4-5 dni to jak wraca to najchętniej by się do mnie dobierał jeszcze w butach i kurtce :tak:
Odkad zaczęłam się leczyc to nie mam w ogóle ochoty na seks. Poza tym ostatni okres mamy dosc napięty. Ciagle zgrzyty nie działają zachęcająco. Moj mąż tez jakos bardzo sie nie rwal. Często tez mijamy się,bo praca...
Nie wiem czy dlatego,ze widzi ze zaczęłam panikowac...nagle stwierdził,ze w poniedziałek ulzyl sobie...ale nie wiem czy nie ściemnia..:oops:
 
reklama
Pamiętam jak oo punkcji się wybudziłam już tak na dobre i przez chwilę tak strasznie bolał mnie brzuch - wtedy przypomnialam sobie jak przez tydzien czasu dochodziłam do siebie po laparo, masakrycznie mnie wtedy przeczołgało i przeszło mi przez myśl po co mi to q.wa - cięgle ktoś mnie tam ogląda (choc dla lekarza to normalka), ciągle coś mi kuźwa robią, tyle bólu i leków i po co to... a najbardziej krępujące dla mnie to jest jak przed zabiegami mnie jeszcze podmywają... wiem, że to konieczne, ale czuję się jakbym kuźwa jakaś niedorozwinięta była... Nosz przecież się myłam dopiero co i jeszcze w wc się przecierałam chusteczką... ale na szczęście ten ból się zapomina (to pewnie tak jak z tymi bólami porodowymi) i jak widzę te małe bąble w rodzinie, jakie one są szczęśliwe jak się im poświęca trochę uwagi... wtedy wraca siła, traumy ida w niepamięć :)
Ja tez mam jakies przeblyski z sali ale mna to chyba jednak rzucali.
Po laparo to dochodzilam do siebie ze 3 tygodnie tak mi wszystko przeorali. Myslalam ze zdechne.
Punkcja byla w miare ok. Bolalo pozniej ale do wytrzymania.
Ale najlepsze jest spanko bo narkozie. Bez kitu. Super! Jak mi baba po histeroskopii kazala siadac wstawac chyba po 15 minutach to myslalam ze ja zabije. Jak oni mysla po co ja to robie? No po co? Przeciez oczywiste ze dla tego super spanka :D
 
Ja tez mam jakies przeblyski z sali ale mna to chyba jednak rzucali.
Po laparo to dochodzilam do siebie ze 3 tygodnie tak mi wszystko przeorali. Myslalam ze zdechne.
Punkcja byla w miare ok. Bolalo pozniej ale do wytrzymania.
Ale najlepsze jest spanko bo narkozie. Bez kitu. Super! Jak mi baba po histeroskopii kazala siadac wstawac chyba po 15 minutach to myslalam ze ja zabije. Jak oni mysla po co ja to robie? No po co? Przeciez oczywiste ze dla tego super spanka :D
Co do spania to w pełni się zgadzam :D:D Pierwszorzędne!! Ja się zawsze wybudzam taka szczęśliwa :) Wstyd sie przyznać, ale nawet po łyżeczkowaniu jak się wybudzałam to było mi tak cieplutko i błogo! A co do rzucania mną - chyba jednak sama przełaziłam, nie dali by pewnie rady mną tak rzucać :D:D:D
 
Co do spania to w pełni się zgadzam :D:D Pierwszorzędne!! Ja się zawsze wybudzam taka szczęśliwa :) Wstyd sie przyznać, ale nawet po łyżeczkowaniu jak się wybudzałam to było mi tak cieplutko i błogo! A co do rzucania mną - chyba jednak sama przełaziłam, nie dali by pewnie rady mną tak rzucać :D:D:D
Swoja droga zasypianie tez jest smieszne. Podaja ten srodek a ja tylko mysle "haaa jeszcze nie usne jeszcze nie jeszcze....." i sie budze.
Dobry towar tam maja nie ma co.
Chociaz przez te wszystkie wenflony, bety i tryliardy badan to juz nie za bardzo maja mi skad pobierac krew.
Tym razem chyba poprosze o wenflon na czole albo stopie...
 
Swoja droga zasypianie tez jest smieszne. Podaja ten srodek a ja tylko mysle "haaa jeszcze nie usne jeszcze nie jeszcze....." i sie budze.
Dobry towar tam maja nie ma co.
Chociaz przez te wszystkie wenflony, bety i tryliardy badan to juz nie za bardzo maja mi skad pobierac krew.
Tym razem chyba poprosze o wenflon na czole albo stopie...
buhahahahhaa uśmiałam się :D

dobra, to w takim dobrym humorze mogę już spadać do wyra :D jutro znów 13stke pewnie walnę :/ i weź tu kawe przed transferem odstaw :p
 
Dokładnie, a dla mnie to przekładanie po punkcji z łóżka na łóżko pacjentki... jak to zobaczyłam...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Kurde a ja nic nie pamietam w jaki sposob sie znalazlam w lozku po punkcji... Swiadomosc stracilam na sali gdzie pobierali jajeczka a obudzilam sie w lozku na sali obok [emoji2]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
U mnie lekarz mowi podając narkoze, proszę powiedziec jak cos sie będzie działo... To mowie do niego - zdrzemnelam sie chwilę (z lękiem, żeby mi na żywca nic nie zrobili) a on do mnie - Juz po zabiegu [emoji16] potem z pomocą poszlam sama do łóżka

"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym"
 
Dziewczynki głupie pytanie...Przed ivf zalecane jest u meza min.2 dni bez seksu...A u nas ta przerwa byla znacznie...znacznie dłuższa...I wydaje mi się,ze to niedobrze. Bo skoro tyle czasu nic nie bylo to moze te jego plemniki jakies zbzikowane po takiej abstynencji...Czy sadzicie,ze to zaden problem?
Nam mówili przed każdym badaniem jak i punkcie że 3 ,4 dni abstynenji nie dużo więcej i nie mniej
 
reklama
Dokładnie, a dla mnie to przekładanie po punkcji z łóżka na łóżko pacjentki... jak to zobaczyłam...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

U nas kobitki same się do łóżek ładują :happy: gadając przy tym takie głupoty :laugh2: to było moje największe zmartwienie, co ja za głupoty będę gadać :-D

Ci Wasi mężowie muszą Was bardzo kochać ze tak cierpliwie czekają :-D

Wiesz, ludzie mają różne temperamenty... miałam kiedyś takiego wiecznie napalonego faceta i jeśli mam być szczera, to było bardzo męczące :rolleyes2:

U mnie w klinice laski same przełażą na lóżko :D najlepsze jest to, że nikt tego nie pamięta :D m został w pamięci jakiś przebłysk, ale uświadomiłam to sobie dopiero jak widziałam, że laska obok też sama przechodzi z fotela na którym ją przywieźli na łóżko, a potem zdziwiona nie mogła w to uwierzyć :D

U nas tak samo :biggrin2: jak pierwszy raz miałam histero, to byłam w szoku, że się w łóżku obudziłam :shocked2: w szpitalu jak mi robili laparoskopię to mie dość, że się przebudziłem jak mnie zszywali, to jeszcze później wszystko pamiętam , pożałowali znieczulenia chyba...

Od poczatku leczenia,gdy musielismy dzialac z zegarkiem w

Odkad zaczęłam się leczyc to nie mam w ogóle ochoty na seks. Poza tym ostatni okres mamy dosc napięty. Ciagle zgrzyty nie działają zachęcająco. Moj mąż tez jakos bardzo sie nie rwal. Często tez mijamy się,bo praca...
Nie wiem czy dlatego,ze widzi ze zaczęłam panikowac...nagle stwierdził,ze w poniedziałek ulzyl sobie...ale nie wiem czy nie ściemnia..:oops:

Ja mam podobnie :frown: do tego wieczne infekcje, co się niestety wiąże z bólem...

Ja tez mam jakies przeblyski z sali ale mna to chyba jednak rzucali.
Po laparo to dochodzilam do siebie ze 3 tygodnie tak mi wszystko przeorali. Myslalam ze zdechne.
Punkcja byla w miare ok. Bolalo pozniej ale do wytrzymania.
Ale najlepsze jest spanko bo narkozie. Bez kitu. Super! Jak mi baba po histeroskopii kazala siadac wstawac chyba po 15 minutach to myslalam ze ja zabije. Jak oni mysla po co ja to robie? No po co? Przeciez oczywiste ze dla tego super spanka :D

Haha, też uwielbiam to znieczulenie, czym się zresztą na odchodne podzieliłam z paniami pielęgniarkami, powiedziały że nie jestem jedyna :-D :-D
 
Do góry