reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

czesc dziewczyny... Damian wczoraj wymiotował krwia karetka zabrała go do szpitala... jego stan jest juz stabilny ale krytyczny ... watroba powoli nie daje rady i nerki powoli tez ..wczoraj lekarze pytali czy maja go sztucznie podtrzymywac na maszynach czy dac idejsc,.... jestem załamana .. powiedzieli że mam sie przygotować na najgorsze... Damian wczoraj był przytomny rozmawiał ale był i niespokojny.. Bog chyba nie chce ho uzdrowić...a ja mam myśli samobójcze... nie mam juz siły na to wszystko ... to juz za wiele ... tak liczyłam że wyzdrowieje ... jak bede miała chwile i bede w stanie to napisze.. póki co ubieram sie i jade do Damiana ...
Strasznie mi przykro... I ogromnie Ci współczuję tych przeżyć... [emoji24]

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Prawdopodobnie dwie Księżniczki :-D Jutro mam nadzieję, że potwierdzimy i będę szaleć w różowych gadżetach :-)
A jak u Ciebie? Jak samopoczucie?
Czyli marzenie każdej kobiety... ja też chce dziewczynkę :)u mnie w miarę dobrze, regularnie biorę witaminki mój m też i mam nadzieję ze przynajmniej będzie z tej mojej nowej produkcji jajek jedno zdrowe dzieciątko... boję się pomyśleć co będzie jak się nie uda... nie wiem czy moja psychika dał aby sobie z tym radę :( a wiem że muszę się też liczyć z czarnym scenariuszem naszego ostatniego podejścia. Ale co ma być to będzie... najbardziej determinuje mnie do tego wszystkiego mój synek który co wieczór upomina się o rodzeństwo z łzami w oczach...
powiem szczerze ze najbardziejboję się tej hiperstymulacji bo ostatnio to życie dodawałam, ale tym razem jak się będę tak meczyla to pojadę do szpitala ....przynajmniej mocniejsze przeciwbólowe dostanę :p
Wogole jeśli pojawi się dzieciątko to szykuje się rewolucja w naszym życiu .... będziemy się budować :szok: bo mamy mały metrasz do mieszkania . Na chwilę obecną dla naszej trójki wystarcza ale na większą rodzinę to ciut przy mało , ale co ma być to będzie. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
wymioty już skończyłaś?? Masz troszeczkę odstajscy brzuszek ?? Pochwalilas się już wszystkim ze będziecie mieli cudne bliźniaki ??
 
Czyli marzenie każdej kobiety... ja też chce dziewczynkę :)u mnie w miarę dobrze, regularnie biorę witaminki mój m też i mam nadzieję ze przynajmniej będzie z tej mojej nowej produkcji jajek jedno zdrowe dzieciątko... boję się pomyśleć co będzie jak się nie uda... nie wiem czy moja psychika dał aby sobie z tym radę :( a wiem że muszę się też liczyć z czarnym scenariuszem naszego ostatniego podejścia. Ale co ma być to będzie... najbardziej determinuje mnie do tego wszystkiego mój synek który co wieczór upomina się o rodzeństwo z łzami w oczach...
powiem szczerze ze najbardziejboję się tej hiperstymulacji bo ostatnio to życie dodawałam, ale tym razem jak się będę tak meczyla to pojadę do szpitala ....przynajmniej mocniejsze przeciwbólowe dostanę :p
Wogole jeśli pojawi się dzieciątko to szykuje się rewolucja w naszym życiu .... będziemy się budować :szok: bo mamy mały metrasz do mieszkania . Na chwilę obecną dla naszej trójki wystarcza ale na większą rodzinę to ciut przy mało , ale co ma być to będzie. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
wymioty już skończyłaś?? Masz troszeczkę odstajscy brzuszek ?? Pochwalilas się już wszystkim ze będziecie mieli cudne bliźniaki ??
A kiedy planujecie zacząć stymulację?
Ja trzymam kciuki razem z moimi Bąblami i wierzę,że to będzie szczęśliwe podejście. Domyślam się jak bolą łzy synka i ta bezsilność... on biedny też nic nie rozumie i dla niego to też kiepska sytuacja :-(
Od tygodnia jak się sprytnie ubiorę to już widać, że coś jest na rzeczy :-) Brzuszek zaczyna się pojawiać, wymioty zostały zazwyczaj już tylko rano, wczoraj wymiotowałam znowu dużo także ja pewnie całą ciążę będę miała z tymi dolegliwościami, ale mimo to zazwyczaj wymiotuję z uśmiechem na twarzy :-D no i o tym,że jestem w trójpaku wie już dużo osób, raczej wszystkim już chętnie oznajmiam. To już 17 tc więc myślę, że czas najwyższy na głośne o niej mówienie.
 
Dzisiejsza beta a zarazem ostatnia przed wizytą usg dzielnie rosnie 16 dpt [emoji4]
1519729341-f3e7f1510e0176d0-aaaaaa.png


Napisane na Redmi Note 4 w aplikacji Forum BabyBoom
A w której dobie miałaś podany zarodek?
 
reklama
A kiedy planujecie zacząć stymulację?
Ja trzymam kciuki razem z moimi Bąblami i wierzę,że to będzie szczęśliwe podejście. Domyślam się jak bolą łzy synka i ta bezsilność... on biedny też nic nie rozumie i dla niego to też kiepska sytuacja :-(
Od tygodnia jak się sprytnie ubiorę to już widać, że coś jest na rzeczy :-) Brzuszek zaczyna się pojawiać, wymioty zostały zazwyczaj już tylko rano, wczoraj wymiotowałam znowu dużo także ja pewnie całą ciążę będę miała z tymi dolegliwościami, ale mimo to zazwyczaj wymiotuję z uśmiechem na twarzy :-D no i o tym,że jestem w trójpaku wie już dużo osób, raczej wszystkim już chętnie oznajmiam. To już 17 tc więc myślę, że czas najwyższy na głośne o niej mówienie.
Dokładnie , możesz zacząć dzielić się swoim szczęściem z calym otoczeniem:* dziękuję za kciuki napewno się przydadzą. A kiedy zacząć myślimy to dokładnie nie wiem, mój m dopiero od paru dni łyka witaminki a ja już ponad tydzień.a podobno trzeba 72-74 dni. Na wizytę umówiłam się koniec marca , biorac pod uwage ewentualne anty przed stymulacja. Podejrzewam ze stymulacja zacznie się koniec kwietnia więc w maju będzie się działo :D w kwietniu kończę 30 lat ;) a w maju mój synek kończy 8 lat to może będzie szczęśliwy czas :-D najgorzej mi znieść jego ból ze nie ma rodzeństwa, ja mogę płakać ale nie on...on nie powinien cierpieć z powodu naszych problemów z płodnością :(
Ale nie na wszystko mamy wpływ więc próbuje się cieszyć z tego co mam, cudownego męża i wspaniałego synka ...a reszta pozostaje moim cichym marzeniem a czy się spełni to czas pokaże :)
 
Do góry