reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Witam miałam dzisiaj wizyte serduszkowa o to co zobaczyłam to przeszło najśmieszniejsze oczekiwania.Mialam podany jeden zarodek a tu się okazuje ze jestem w ciąży bliźniaczej jednoowodniowej.Bija dwa serduszka totalny szok podobno taka ciąża zdążą się bardzo bardzo rzadko i jest dość ryzykowna.Boje się myśleć jak to wszystko może się skończyc.Moj mąż się cieszy i uspokaja mnie ze będzie wszystko dobrze ja jakoś z jednej strony się ciesze a z drugiej jestem przerażona.
Kochana cudowna informacja o bliźniakach. To, że są jednowowdniowe to troszkę utrudnia życie, ale trzeba dbać o siebie i kontrolować sytuację zapewne częściej, niż przy ciąży pojedynczej. Oby wszystko szło gładko. Gratulacje!! :tak:
 
reklama
Profesor byl chyba z Warszawy to agatka jezdzila do kogos do Gdanska
No moja lekarka mówiła ze jeden taki przypadek mieli w klinice ale tam jedno dziecko umarło tyle ze tamta babka starsza była miała 48lat niewiem czy to ma znaczenie.Podobno tak może się stać ze jedno silniejsze będzie kraść jedzenie drugiemu i ono nie będzie miało szans.Ta ciąża jest taka ze są w jednym worku i będą mieć jedne łożysko.26.02mam kolejna wizytę
 
Myśle ze nie ma się co krępować tylko trzeba myśleć o sobie, a robiliście msome? U nas mimo słabego nasienia wyszło wszystko ok przy zapładnianie..
Nie robiliśmy, bo nie wiedziałam o takiej możliwości, nie doczytałam o tym.
U nas przy zapładnianiu poszło ładnie, mieliśmy 4 bardzo ładne zarodki i 3 gorszej jakości. Dwa dostałam w pierwszym transferze, dwa zostały zamrożone w trzeciej dobie a te 3 gorsze były trzymane do blastocysty, żaden nie przeżył.
Przy ewentualnej kolejnej procedurze będę mądrzejsza ale wolałabym, żeby udało się z tych zarodków, które zostały. :)
 
No moja lekarka mówiła ze jeden taki przypadek mieli w klinice ale tam jedno dziecko umarło tyle ze tamta babka starsza była miała 48lat niewiem czy to ma znaczenie.Podobno tak może się stać ze jedno silniejsze będzie kraść jedzenie drugiemu i ono nie będzie miało szans.Ta ciąża jest taka ze są w jednym worku i będą mieć jedne łożysko.26.02mam kolejna wizytę

Nie rozważaj najtrudniejszych scenariuszy. Czasem super ciąża nagle kończy się źle, a trudna ma szczęśliwy finał.
Szukaj dobrego ośrodka do prowadzenia, który ma doświadczenie z takimi ciążami!!
 
Ja mialam dwa takie transfery :) pierwszy zupelnie bez lekow i urodzilam synka no i teraz kolejny na naturalnym i leci 18tc ;) Jak masz owulacje to moim zdaniem lepiej na naturalnym podchodzic. Trzymam kciuki ✊
Nigdy nie miałam problemu z owulacja przynajmniej tak mi sie wydaje; ) mam nadzieję ze ten juz będzie szczęśliwym transferem a w którym dniu robiłaś betę? ;)
 
reklama
Dziękuję Asia. No u mnie się toczy, jestem w dwupaku :) Ale po moich poprzednich przejściach cieszę się ostrożnie, mało o tym mówię, spora część znajomych nawet nie wie. Ostatnio była u mnie kumpela i choć mam już brzuszek, nie zauważyła tylko mój syn jej dziecku powiedział i dzwoniła do mnie po wyjściu z pytaniem czy to prawda :)
Super, który to tc? :) Nam mogłaś powiedzieć :D Życzę Ci, żeby ta ciąża zakończyła się drugim słodziutkim pachnącym bobaskiem, strach jest, ale trzeba nauczyć się z nim żyć, nic innego nie poradzisz :*
 
Do góry