reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

U nas czynnikiem do in vitro były słabe parametry nasienia. Pierwsza procedura - ograniczenie zapładnianych komórek do 3. Mieliśmy 3 zarodki trzydniowe, pierwszy świeży transfer nieudany, potem crio również nieudane, 3 zarodek nie dał rady rozmrozić się... :-( w dniu transferu dostałam telefon, że nie przeżył. Duga procedura - 6 blastek. Pierwszy transfer nieudany, informacja z kliniki,że nasze blastki są kiepskiej jakości i dr prowadząca proponuje transfer dwóch. W dniu crio transferu okazało się, że nasze Blastki cudownie się spisały i podskoczyły o dwie klasy wyżej! :-D
Potem w miarę normalne funkcjonowanie przez ponad tydzień, 8 dpt popołudniu pierwszy test i cień drugiej kreski, 11 dpt beta 777 :-)
Ależ piękna beta! Uwielbiam takie historie!!! 6 blastek to duzo! A czemu pozwolili jedynie 3? Czy Ew. Robiliście fragmentację dna plemnika? Ahhhh gratuluje!!!
 
reklama
My bierzemy krople Sab Simplex i odbijamy dużo i jest znaczna poprawa

"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym"
Jeszcze kladz malutką dużo na brzuszek, a co do dobijania to my właśnie robiliśmy tak jak napisałam z polecenia lekarza i było lepiej. Ważna też jest Twoja dieta. Pisałaś że mało jesz.. teraz nie czas wracać do formy. I tak jesteś piękna mamusia:* wagę i tak masz moją wymarzoną ...ja nie mogę wcale schudnąć :(
 
Jeszcze kladz malutką dużo na brzuszek, a co do dobijania to my właśnie robiliśmy tak jak napisałam z polecenia lekarza i było lepiej. Ważna też jest Twoja dieta. Pisałaś że mało jesz.. teraz nie czas wracać do formy. I tak jesteś piękna mamusia:* wagę i tak masz moją wymarzoną ...ja nie mogę wcale schudnąć :(
Nie mam jakos apetytu i czasu hehe. Co dziwne przy kp

"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym"
 
Kochana może mnie wysmiejesz ale weź mi dokładnie napisz co to jest te crio!Mniej więcej wiem,czy to jest inna metoda! O co w niej chodzi??przepraszam za takie głupie pytanie ,ale nie leczę sie w Polsce i temu te nazwy są mi bardzo obce! Czyli jak już podchodziłas do crio to te słabe rozwinęły się?? Czyli co cykl naturalny? Na ile podskoczyły i z ilu?? Czy brałaś jakieś leki jak dowiedziałaś się ze są słabej jakości!? Widzisz umknęło mi z pamieci te twoje początku! Zapamiętałam cię po tym szczęściu ,a potem to już mnie jakiś czas nie było i chciałabym to nadrobić bi bardzo ci kibicuje
crio to transfer mrożonych zarodków. Udało mi się, na cyklu naturalnym. Leków nie brałam, bo jak już były Blastki to i tak nic by tego nie zmieniło. Jeżeli chodzi o metodę to mieliśmy IMSI (zapłodnienie pozaustrojowe z mikroiniekcją plemnika ocenianego pod dużym powiększeniem ). Kochana może to głupie, ale ja już nie pamiętam klasy dokładnie tych blastek. Jedna na pewno było 1 bez oznaczenia literowego, i z tego co pamiętam to wskoczyła na 3 BB, a druga była przed mrożeniem 1 CC i wskoczyła, na 3 BC czy jakoś tak... polegało to na tym, że po rozmrożeniu jakimś sposobem zaczęły się lepiej rozwijać. No i za każdym razem miałam embrioglue.
 
Ależ piękna beta! Uwielbiam takie historie!!! 6 blastek to duzo! A czemu pozwolili jedynie 3? Czy Ew. Robiliście fragmentację dna plemnika? Ahhhh gratuluje!!!
Przy pierwszym podejściu dr powiedziała,że mamy bardzo duże szanse na powodzenie i sami chcieliśmy ograniczyć liczbę zarodków. Bałam się, że każdy transfer się uda i potem zostaniemy z zamrożonymi zarodakmi a nie będziemy w stanie ich zabrać do domu... fragmentacji nie robiliśmy.
Przy drugiej procedurze wszystko się zmieniło, nie ograniczałam komórek - pobrano 13 z czego 12 było dojrzałych. Komórki trafią do dawstwa, zarodki czekają na nas :-))
 
crio to transfer mrożonych zarodków. Udało mi się, na cyklu naturalnym. Leków nie brałam, bo jak już były Blastki to i tak nic by tego nie zmieniło. Jeżeli chodzi o metodę to mieliśmy IMSI (zapłodnienie pozaustrojowe z mikroiniekcją plemnika ocenianego pod dużym powiększeniem ). Kochana może to głupie, ale ja już nie pamiętam klasy dokładnie tych blastek. Jedna na pewno było 1 bez oznaczenia literowego, i z tego co pamiętam to wskoczyła na 3 BB, a druga była przed mrożeniem 1 CC i wskoczyła, na 3 BC czy jakoś tak... polegało to na tym, że po rozmrożeniu jakimś sposobem zaczęły się lepiej rozwijać. No i za każdym razem miałam embrioglue.
Ty mi dałaś nadzieje! Uff to dobrze czaiłam z tym crio! Js jak teraz będę podchodzić to jak to brzmi po polsku do crio! Tez mam dwa i te dwa co podali to były silne i dupa,a teraz będzie przy cyklu naturalnym!!mamy chyba klasy 2B i 3B coś takiego! Ale najpierw przebadam się jeszcze raz nim je zabiorę do domku! Mąż zaczął dziś kuracje na orthomol fertil plus i mysle ze do następnej punkcji strzeli tymi mega silnymi plemnikami! Ja już za niego i siebie się wzięłam! Kochana niech bimberki rosną ,a ja będę was ciagle podglądać
 
reklama
Ty mi dałaś nadzieje! Uff to dobrze czaiłam z tym crio! Js jak teraz będę podchodzić to jak to brzmi po polsku do crio! Tez mam dwa i te dwa co podali to były silne i dupa,a teraz będzie przy cyklu naturalnym!!mamy chyba klasy 2B i 3B coś takiego! Ale najpierw przebadam się jeszcze raz nim je zabiorę do domku! Mąż zaczął dziś kuracje na orthomol fertil plus i mysle ze do następnej punkcji strzeli tymi mega silnymi plemnikami! Ja już za niego i siebie się wzięłam! Kochana niech bimberki rosną ,a ja będę was ciagle podglądać
Miało być bombelki
 
Do góry