reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny! Prosze o rade, opinie, bo ja juz sama nie wiem co robic...
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Trochę mi się nie podoba, że masz nadal łykać tabletki poronne po łyżeczkowaniu, pierwszy raz słyszę o takim schemacie postępowania.
Myślę, że warto skonsultować się z innym, dobrym lekarzem lub podjechać na IP szpitala ginekologiczno-położniczego.
 
reklama
:)
Bardzo Ci dziękuje za rady :) a czy nospa nie szkodzi dziecku? Ja zawsze ostrożna jestem jeśli chodzi o leki... ale chyba lepiej żeby nie bolało niż męczyć sie z bólem... czy na taki ból pachwin nospa tez pomoże czy typowo na bóle brzucha jakby okresowe?

Ja też w ciąży jestem bardzo ostrozna jeśli chodzi o leki, ale skoro lekarze przepisuja ja po transferze, podają w szpitalu jak dziewczyny leżą w ciąży z różnymi dolegliwościami, itp.to raczej nie szkodzi. Czytałam różne artykuły i wydaje mi się, że wiekszym złem są skurcze i stres, który przeżywamy denerwując się bólem. Mam koleżankę w 30tc i Ona codziennie bierze po 3 tabletki (Malenstwu nic nie jest, jest zdrowe).
 
Przy łyżeczkowaniu zawsze jest szansa, choć niewielka, że coś tam jednak zostanie. Prawdopodbnie te tabletki każe Ci brać po prostu profilaktycznie. Zrób jak Ci głowa podpowiada.

Jeśli coś zostało to będzie widoczne na USG i wtedy nie można tego lekceważyć, bo może dojść do infekcji wewnątrzmacicznej.
 
Witajcie
Dziś byłam u mojej pani doktor na rozmowie o mojej sytuacji.
Wystąpił u nas problem na tle embrionalnym. Prawdopodobnie dlatego nie możemy zajść w ciążę. Jajeczko zostaje zapłodnione ale umiera na pewnym etapie rozwoju.
Zostało zaproponowane że specjalnie dla mnie sprowadza z innej kliniki sprzęt by móc wspomóc w rozwoju zarodka. Pewnie kolejne podejście do stymulacji będzie dopiero w marcu.
W czwartek będę miała zabieg histeroskopii na nfz. Jednak na USG wyszedł polip którego trzeba usunąć. A tak to wszystko jest dobrze.
Jeżeli po stymulacji tamte jajeczka umrą to już lekarze nie mają nic innego mi do zaproponowania.
 
Dziewczyny! Prosze o rade, opinie, bo ja juz sama nie wiem co robic... Jak wiecie 29 grudnia okazało sie, ze serduszko mego dziecka przestało bić. Do 5 stycznia za rada dr Z czekałam na samoistne poronienie. Nie nastąpiło wiec 5.01 dostałam w klinice środki poronne - zeby to stało sie w domu. Miało ruszyć po 4 tabletkach, nie ruszyło. Po kolejnej dawcę sie rozpoczęło. Zgodnie z instrukcja pani dr te tabletki poronne brałam dwa razy dziennie. Miałam sie oczyścić całkowicie. Tak sie nie stało i w ostatni poniedziałek miałam łyżeczkowanie. Jak to mowi pani dr „3 ruchy łyżka”... Po zabiegu od razu leciało sporo krwi. Potem było plamienie. W sobotę znowu lunęło. Tak ze aż napisałam sms-a do pani dr. I ona nakazała mi wziąć resztę tych tabletek poronnych. Nie zrobiłam tego bo w czasie tego niekończącego poronienia zezarlam juz 28 tabletek tego gów.. To nie sa tic taki wiec boje sie jeść garściami te pigułki. Od wczoraj pobolewa mnie brzuch, a plamienie praktycznie ustało. Pani dr pisze mi ze sugerowałaby mi jednak łykać 2 tabletki na noc tego dziadostwa. Dziewczyny. CO JA MAM ROBIC? Łykać Arth****? Nie martwić sie pobolewaniem bo tak moze byc? Iść do innego lekarza? Mam juz taki mętlik w głowie i jestem tak wymęczona tym wszystkim... Dzis mija miesiac od dnia kiedy dowiedziałam sie ze dzidziuś umarł. Miesiac. A ta historia wciaz trwa... Czy to sie kiedys skończy?


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Na twoim miejscu przestalabym z pania doktor dyskutowac ,bo moim zdanie trwa to za dlugo i ciebie psychicznie wykancza i te tabletki to tez nie witaminki. Umow sie do kogos innego na USG bo telefonicznie tego nikt nie zobaczy. Mozliwe ze endo jest ciagle w trakcie zluszczania ,jesli bylo bardzo grube ,moze tak z ciebie jeszcze dlugo leciec.Mnie po odsysaniu tydzien pobolewal brzuch ,troche plamilam ,poszlam na usg po tyg .wszystko ok. I tak to powinno wygladac.
Nie czekaj na cuda,bo z takiego plamienia,krwawienia ,znowu nic,i znowu leci moga wyjsc jeszcze " niefajne historie" a ty chcesz ten rozdzial zamknac i starac sie o dziecko.Buziaki kochana ,umawiaj sie do innego doka,bedziesz miala jasnosc sytuacji.:):):)
 
Witajcie
Dziś byłam u mojej pani doktor na rozmowie o mojej sytuacji.
Wystąpił u nas problem na tle embrionalnym. Prawdopodobnie dlatego nie możemy zajść w ciążę. Jajeczko zostaje zapłodnione ale umiera na pewnym etapie rozwoju.
Zostało zaproponowane że specjalnie dla mnie sprowadza z innej kliniki sprzęt by móc wspomóc w rozwoju zarodka. Pewnie kolejne podejście do stymulacji będzie dopiero w marcu.
W czwartek będę miała zabieg histeroskopii na nfz. Jednak na USG wyszedł polip którego trzeba usunąć. A tak to wszystko jest dobrze.
Jeżeli po stymulacji tamte jajeczka umrą to już lekarze nie mają nic innego mi do zaproponowania.
Edi a genetyki wam nie kazala badac ?
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyn z Krakowa. Czy orientujecie sie gdzie mozna kupic (najlepiej w rozsadnych cenach) Lutinus i Fraxiparine? Zawsze zalatwialam to w aptece przy Novum w Warszawie. Dopiero 8 lutego mam wizyte pecherzykowa. a w ten czwartek koncza mi sie leki. Bede miec nowa recepte od swojego lekarza. Podeszlam do apteki kolo siebie i babka mowi ze musieliby mi zamowic Lutinusa ale ze wzgl na transport nie hurtowej ilosci za opakowanie zaplace niecale 400zl. Wydaje mi sie to troche duzo

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry