u mnie to już 3 raz... pierwsze podejście, max pięknych zarodków z każdego ciąża i ... koniec
chce umrzeć
Dżoasia nie mów tak. Wiem że Ci cholernie ciężko, Wam ciężko, ale nie możecie się poddać. Chocolateri szła równie wyboistą drogą i dopięła swego. Wam też się uda. Wypłacz swoje, odetchnij, nabierz nowych sił i wracaj. Tule mocno.