reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Przekonalyscie mnie chociaz dla mnie to strasznie ryzykowne na jednym zarodku i kasa straszna:(ale to w Pl. w przypadku Asi jedynaczka jest to podwojnie ryzykowne bo bedzie trzeba go ponownie zamrozic , rozmrozic i zrobic kryo. Jesli teraz sie nie powiedzie, mam nadzieje ze ten ostatni maluszek bedzie waszym cudem.:)
 
Przekonalyscie mnie chociaz dla mnie to strasznie ryzykowne na jednym zarodku i kasa straszna:(ale to w Pl. w przypadku Asi jedynaczka jest to podwojnie ryzykowne bo bedzie trzeba go ponownie zamrozic , rozmrozic i zrobic kryo. Jesli teraz sie nie powiedzie, mam nadzieje ze ten ostatni maluszek bedzie waszym cudem.:)
Kochana jego nie będę badać, jak będzie potrzeba to najpierw zmienię klinikę (mam już jedną na oku) i będę działać na wszystkich zarodkach jeśli będzie taka potrzeba...
 
Kochana mialam tyyyle roboty a tu niespodzianka - wszystko samo sie robi;) mieszkanie posprzatane wczoraj, obias sie dzisiaj sam gotuje, nawet chlebek sie piecze sam, jedzenie tez.ma.nogi i samo i przychodzi do lozka, takze tego;) zyc nie umierac:)
Boziu, zeby ta bajka sie nie skonczyla...
Szczerze Ci tego życzę kochana[emoji173]️
 
Wlasnie qwa nie zrobilam bo ta beta byla ladna wiec.mialam.nadzieje ze cos z tego bedzie, poza tym moj m nie mial sie jak z pracy rano urwac, teraz po wlewach juz raczej za pozno bo wynik bedzie zafalszowany. Wlew raczej nie byl za pozno bo tak wyglada ta proedura w polaczeniu z accofilem, ze najpierw sie podaje zastrzyli a po pozytywnej becie wlewy (ostatni zastrzyk mialam 11dpt a wlew 17dpt). Kariotypy zrobie na pewno jeszcze przed ostatnim transferem, zeby ewentualnie miec wynik do nowej kliniki. Kolejna procedura raczej na pewno bedzie z badaniem pgs... tylko skad na to wezme :(

Asia my badaliśmy zarodki pgsem.Wbrew temu co mówiła tu któraś z dziewczyn,nie uważam,ze jest to naciąganie na kasę przez lekarza,bo to jest indywidualna decyzja każdej pary.Jest to cholernie drogie badania,zwłaszcza jak wysyłasz trofektoderme z kilku zarodków,ale przynajmniej jestem pewna ze mam genetycznie zdrowe dziecko i być może uniknelam tej strasznej do przeżycia porażki poronienia(jeden zarodek jest bardzo chory).
Nie krwawisz już?
 
W sumie u mnie bardzo podobnie to wygląda...
Mam tylko ich wiadomości nic więcej...
Ale dla mnie to zdrada nie ważne czy ze sobą spali czy nie...
Po tym wszystkim co razem przeszliśmy to W ogóle nie powinno mieć miejsca
Boli to tym bardziej że to jest jego była z która się rozstał 10 lat temu...
On nawet nie potrafi odpowiedzieć dlacZego tak zrobił... Co ona takiego mu dawała czego ja nie mogłam , zawsze był w centrum uwagi...
Nawet gdy zaczęły się te wszystkie starania zawsze starałam się nie zabiedbywac go w czym kolwiek...
No to się odplacil
Zdrada emocjonalna często boli bardziej niż ta fizyczna bez uczucia... Potrzeba czasu, rozmowy.. Czasem każdy może zbladzic i sam nie ma na to wytłumaczenia. Nie podejmuj pochopnych decyzji
 
Kochana jego nie będę badać, jak będzie potrzeba to najpierw zmienię klinikę (mam już jedną na oku) i będę działać na wszystkich zarodkach jeśli będzie taka potrzeba...
Oj przejdziesz Asia przejdziesz jesssu jak to wszystko udźwignąć, kurcze o co to chodzi tyle blastek za każdym razem coś się dzieje, mam nadzieję że to tylko fałszywy alarm, beta przyrasta, trzymaj się
 
reklama
Dla mnie to też była fatalna noc...
Przez przypadek dowiedziałam się że jestem zdradzana od 4 miesięcy...
Przez frajera dla którego byłam gotowa zrobić naprawdę wszystko...
W tamtym tygodniu dostaliśmy pozwolenie na budowę wymarzonego domu...
Jedyne co mnie teraz martwi to co z MOIMI 2 zarodkami...
Jak to wygląda po rozwodzie...
Ola, wiem przez co przechodzisz. Szesc lat temu tez dowiedzialam sie o zdradzie meza, a bylismy pol roku po slubie. Przede wszystkim bardzo Ci wspolczuje[emoji20] Pamietam przez co wtedy przechodzilam, moja wyprowadzka do znajomych, ukladanie tego wszystkiego w glowie, jego ciagle telefony, placz, prosby o przebaczenie. Psychiczna demolka[emoji31] To okropne ze musisz przechodzic przez takie pieklo teraz, kiedy powinnas sie skupiac tylko i wylacznie na leczeniu i ivf [emoji20]
Ja po dlugich przemysleniach, rozmowach z zaufanymi i bliskimi mi osobami postanowilam mu przebaczyc i wrocic, ale na moich zasadach, tzn absolutny koniec kontaktu z tamta laska (to jest bezdyskusyjne), szczere wyznanie do czego miedzy nimi doszlo (na poczatku tez sciemnial ze tylko ze soba pisali-to jest w 99% sciema dziewczyny, nie wierzcie w takie rzeczy, faceci odbieraja seks inqczej niz my i pojscie do lozka z kims kto ich kreci to nic takiego) plus usuniecie jego konta na fb. Pomimo ze mial w cholere kumpli i wiele kontaktow. Tez jednym z warunkow bylo zeby powiedzial sam swoim rodzicom co zrobil. Nie mialam ochoty udawac szopki przed jego matka ze jest super. A uwazalam ze to on ma pokazac jaja i miec odwage pochwalic sie rodzicom co zrobil. To byly takie pierwsze elememty zeby mi pokazal ze chce powalczyc o to malzenstwo.
Z dzisiejszego punktu widzenia wiem ze dobrze zrobilam. Ale to bylam ja, Ty masz swoj zwiazek i sama wiesz najlepiej co czujesz. Ja i moj M wlozylismy w odbudowanie naszego zwiazku duzo wiecej niz wkladalismy w niego wczesniej. Przeszlismy setki waznych rozmow. Suma sumarum wyszlo na to, ze on sie czul zwyczajnie niedoceniany, niedowartosciowany przy mnie, bo w pewnym momencie przestalam dbac o nas (fakt ze pochlonela mnie nowa praca, byl etap gdy zarabialan lepiej od niego i mi chyba troche odbilo itd), a tymczasem znalazla sie jedna ktora go komplementowala i polecialo. Oczywista sprawa, ze go to nie tlumaczy bo jak sa problemy w zwiazku, to ludzie powinni ze soba rozmawiac i pracowac nad relacja, a nie uciekac w pierwsza lepsza okazje na boku. Ale fakty byly takie, ze juz doszlo do zdrady, czasu cofnac sie nie dalo, trzeba bylo postanowic co dalej. Bylam pelna zalu do niego, wczesniej jako dzieciaki przeszlismy razem przez jego zlosliwy nowotwor i juz wtedy gdy walczylismy o jego zycie dowiedzial sie, ze zawsze moze na mnie liczyc. Pomagalam mu na kazdym kroku w chorobie, zawalajac nieraz swoje studia, a pozniej po latach wywinal mi taki numer. Jako anegdote powiem nawet, ze gdy sie dowiedzialam o tamtej dziewczynie i tak mu wyrzygiwalam wszystkie zale, przy okazji dostal ode mnie po pysku tak mocno, ze na drugi dzien ja wyladowalam na pogotowiu ze skreconym nadgarstkiem [emoji16]
Ale wracajac do sedna, dzisiaj wiem ze to wszystko bylo po cos. Obydwoje sobie przewartosciowalismy zycie i mam swiadomosc ze w tamtej poprzedniej relacji nie przeszlibysmy przez ciezka droge jaka sie okazalo teraz ivf (ktora dopiero zaczynamy). Wszyscy nasi znajomi mowia ze od tamtej pory z boku widac jakbysmy na nowo starali sie o siebie i tak jest. Zdecydowana poprawa jakosci zwiazku.
Ale jedna z dziewczyn dobrze Ci napisala. Uwazaj zeby Twojej chwilowej zlosci i nerwow na niewiernego M, nie wykorzystala tamta druga dziewczyna. U mojej przyjaciolki tak bylo, ze wlasnie w nerwach kazala sie wyprowadzic mezowi po zdradzie. A tamta druga raz dwa ogarnela temat, w krotkim czasie namowila chlopa na wprowadzenie sie do siebie i pozniej tylko cisnela na rozwod mojej przyjaciolki i jej M[emoji21] i choc moja przyjaciolka tak naprawde chciala mu wybaczyc (ale przez urazona dume wciaz nie pozwalala mu wrocic do domu), widziala ze spotkania na spotkanie, ze M sie od niej odsuwa, przestaje mu zalezec na malzenstwie, bo ma pod reka alternatywe, ten sam proszacy wczesniej o wybaczenie na kolanach i druga szanse zakochany w mojej przyjaciolce po uszy facet, nagle z tygodnia na tydzien zaczal ja traktowac obojetnie, a pozniej juz przy rozwodzie to w ogole byl wrogo nastawiony.
Nigdy nie wiadomo jak bedzie.
Ale Wy teraz musicie przede wszystkim ze soba duzo rozmawiac. Szczerze, jak juz przejdzie pierwsza zlosc, tak naprawde od serca. Bez zlosci ani zalu nawet gdy beda padac trudne dla obydwu stron slowa. Najwazniejsze znalezc odpowiedz na pytanie dlaczego tak sie stalo. Jedno co mi zostalo w glowie po terapii to stwierdzenie mojej pani psycholog ze zdrada nie pojawia sie w zwiazkach w pelni satysfakcjonujacych i szczesliwych. Zawsze jest jakis powod. Opcji moze byc wiele. Byc moze Twojemu M czegos brakuje, moze zakochal sie w tamtej, a moze jest tylko dupkiem i nie dojrzal do malzenstwa ani wspolnego pokonywania problemow. Choc na to nie wyglada skoro razem zalezy Wam na dziecku, leczycie sie j staracie o to upragnione szczescie.
Tak czy inaczej trzymam mocno kciuki za Wasze porozumienie, zebys odnalazla spokoj i zebys byla szczesliwa. Niezaleznie od tego jaka podejmiesz decyzje.
Mocno Cie sciskam [emoji11] [emoji11] [emoji11] [emoji11] badz dzielna Kochana [emoji173] [emoji173] [emoji173]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry