reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No po intubacji na laparo to gardlo mnie tak bolalo ze jezuuu. I w glowie sie krecilo ostro.
A przy punkcji jak usypialam to powiedzialam: dobranoc :)
Ja przy kazdym zabiegu usinam chyba z najdurniejszym usmiechnietym wyrazem twarzy bo to, ze zaczynam sie usmiechac to ostatnia rzecz jaka pamietam:D
A mnie po laparo gardlo nawet nie bolalo ale za to cala klatka piersiowa tak klula jakbym miala powbijane metalowe druty, nie moglam spac, oddychac, chodzic itp, spedzilam kilka dni w lozku z nogami podkulonymi pod brzuch i z glowa w poduszce. Myslalam, ze sie przekrece, ale warto bylo pocierpiec:)
 
reklama
No po intubacji na laparo to gardlo mnie tak bolalo ze jezuuu. I w glowie sie krecilo ostro.
A przy punkcji jak usypialam to powiedzialam: dobranoc :)

Ja po wybudzeniu po punkcji miałam "krótkie techniczne pytanie jak mam dawkować duphaston".Ponoc trzy razy powtarzałam cały ten tekst[emoji1] Prem w gabinecie dr się ze mnie śmiał,ze miałam zakodowane krotkie techniczne pytanie [emoji1]
 
Dziewczyny. Daję znaka :)
Byłam dziś na wizycie. Lekarz kazał na razie być dobrej myśli, ale powiedział to bez większego entuzjazmu, zresztą zdaję sobie z tego doskonale sprawę, że moja beta nie powala. W niedzielę 12dpt było 80, we wtorek 14dpt 207, dziś 16dpt i jest 466. W macicy jeszcze nic nie widać, ale to dobrze, bo zmartwiłabym się jakby coś jednak było, bo to by raczej zapowiadało puste jajo... Więc wierzę, że jednak straaasznie się bąbel ociąga.
Robiłam też progesteron i dobrze, że zaczęłam brać prolutex, mam brać dalej, dodatkowo jedna tabl dupka na wieczór więcej. Clexane mogę brać codziennie :) Jutro idę na wlew z immunoglobulin...
Dodatkowo zbadałam sobie TSH i Bogu dzięki bo skoczyło na 3,39 - niby niewiele ale dostałam euthyrox 75 pół tabl dziennie.
Następna wizyta za 2 tyg, przed wizytą mam zrobić jeszcze betę, ale wiecie, że nie byłabym sobą jakbym tyle czasu grzecznie czekała :]
Trzyma kciuki!! Może Maluszek wie że już tak wyczekujecie że jak jeszcze trochę was przetrzyma to i tak radość będzie ogromna... [emoji6]

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Co jest z tymi mroziakami....!?mi ciągle po głowie się kołacze co bylo przyczyną...czy we mnie jakiś problem po drodze się pojawił czy to słabe nasienie i zarodki po odmrozeniu do bani...cholera wie. Lekarz mówi że tak się zdarza a to wytłumaczenie jakoś mi nie wystarcza... Po ostatnim transferze zrobiłam sikanca i wyszedł pozytywny, poszłam na betę a tam lipa i spadała. Nie wiem może endometrioza miała na to wpływ albo blizna po cc i gdzieś tam się źle zagniazdzil...A u Ciebie co mówią?czemu te kolejne razy się nie powiodły?
U mnie też nie wiadomo. Lekarz mówi że powinnam się cieszyć, że z jednej procedury już mam córkę. Ma rację ale jakoś tak dziwnie bo myślałam, że chociaż z jednym się powiedzie.
Co prawda też miałam ciąże biochemiczna przy drugim transferze i miałam pozytywne testy w 8 i 10 dpt a potem niestety...
Wszystkie trzy crio mieliśmy na sztucznym cyklu teraz namówiłam lekarza na próbę na naturalnym... Zobaczymy.
 
Ja przy kazdym zabiegu usinam chyba z najdurniejszym usmiechnietym wyrazem twarzy bo to, ze zaczynam sie usmiechac to ostatnia rzecz jaka pamietam:D
A mnie po laparo gardlo nawet nie bolalo ale za to cala klatka piersiowa tak klula jakbym miala powbijane metalowe druty, nie moglam spac, oddychac, chodzic itp, spedzilam kilka dni w lozku z nogami podkulonymi pod brzuch i z glowa w poduszce. Myslalam, ze sie przekrece, ale warto bylo pocierpiec:)
No to niezle.
Mnie po laparo znowuz bolaly ramiona i przepona ale to od tego gazu, ktory wprowadzaja, a nie od intubacji.
A co Ci znalezli na laparo?
Ja po wybudzeniu po punkcji miałam "krótkie techniczne pytanie jak mam dawkować duphaston".Ponoc trzy razy powtarzałam cały ten tekst[emoji1] Prem w gabinecie dr się ze mnie śmiał,ze miałam zakodowane krotkie techniczne pytanie [emoji1]
Ohahah :D niezle :D
 
Dziewczyny. Daję znaka :)
Byłam dziś na wizycie. Lekarz kazał na razie być dobrej myśli, ale powiedział to bez większego entuzjazmu, zresztą zdaję sobie z tego doskonale sprawę, że moja beta nie powala. W niedzielę 12dpt było 80, we wtorek 14dpt 207, dziś 16dpt i jest 466. W macicy jeszcze nic nie widać, ale to dobrze, bo zmartwiłabym się jakby coś jednak było, bo to by raczej zapowiadało puste jajo... Więc wierzę, że jednak straaasznie się bąbel ociąga.
Robiłam też progesteron i dobrze, że zaczęłam brać prolutex, mam brać dalej, dodatkowo jedna tabl dupka na wieczór więcej. Clexane mogę brać codziennie :) Jutro idę na wlew z immunoglobulin...
Dodatkowo zbadałam sobie TSH i Bogu dzięki bo skoczyło na 3,39 - niby niewiele ale dostałam euthyrox 75 pół tabl dziennie.
Następna wizyta za 2 tyg, przed wizytą mam zrobić jeszcze betę, ale wiecie, że nie byłabym sobą jakbym tyle czasu grzecznie czekała :]

Na tę informację czekałam :)
 
No to niezle.
Mnie po laparo znowuz bolaly ramiona i przepona ale to od tego gazu, ktory wprowadzaja, a nie od intubacji.
A co Ci znalezli na laparo?

Ohahah :D niezle :D
Taak, to od gazu, a jeszcze u mnie zabieg trwal dlugo wiec tym bardziej:) ja mialam robiony drilling jajnikow (takie nawiercanie dziurek) bo nieroby byly i nawet po stymulacjach nie rosly pecherzyki. Sama dr mowila ze sie nie dziwi, bo mialam tak grube oslonki, ze nie mogla sie poprzebijac. Ale udalo jej sie zrobic sito, bo po ponad 30 nakluc na jednym :)
 
Taak, to od gazu, a jeszcze u mnie zabieg trwal dlugo wiec tym bardziej:) ja mialam robiony drilling jajnikow (takie nawiercanie dziurek) bo nieroby byly i nawet po stymulacjach nie rosly pecherzyki. Sama dr mowila ze sie nie dziwi, bo mialam tak grube oslonki, ze nie mogla sie poprzebijac. Ale udalo jej sie zrobic sito, bo po ponad 30 nakluc na jednym :)
Kochana jesteś na zwolnieniu??
 
reklama
Kochana jesteś na zwolnieniu??
Jeszcze nie, do konca miesiaca bede jeszcze chodzic, poprzeplatam troche zaleglym urlopem i jesli bedzie wszystko dobrze to od lutego wezme zwolnienie. Szczerze mowiac nie wierzylam w cud i w tym tygodniu nie bardzo sie oszczedzalam, wiec mysle, ze kilka razy jak pojde to nic mi sie nie stanie, a od lutego wraca moja zmienniczka wiec bedzie komu pracowac:)
 
Do góry