dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
ja mam 0,3x13mm i mi siniaków nie robią, ale brzuch tak czy srak po tym dziadostwie boliZabij mnie A nie wiem..3 na nich jest- niby cienkie tak na oko...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja mam 0,3x13mm i mi siniaków nie robią, ale brzuch tak czy srak po tym dziadostwie boliZabij mnie A nie wiem..3 na nich jest- niby cienkie tak na oko...
A mi Piguła dziadowska dała 0,4×19@##$%#@!$%%.ja mam 0,3x13mm i mi siniaków nie robią, ale brzuch tak czy srak po tym dziadostwie boli
Jeszcze ten tydzień muszę wytrzymać bo nie chce ciągle spuszczac krwi :/ ale jutro też zrobię sikanca tak na wypadek gdyby dziś ten był nie teges... ale fajnie by było..Jest jeszcze jeden lek co moze zafałszować wynik ale nie pamietam nazwy. Mysle, ze u Ciebie to napewno ciaza
też ich używam. nie są źleA mi Piguła dziadowska dała 0,4×19@##$%#@!$%%.
Jutro wyśle M do apteki.
Dzienks!
te co ja mam wchodzą elegancko - jak te co miałam przy stymulacji w penie, więc naprawdę polecamA mi Piguła dziadowska dała 0,4×19@##$%#@!$%%.
Jutro wyśle M do apteki.
Dzienks!
mi też pomogło płukanie woda z solą i tylko bismark mi zostałMnie gardło męczył też na początku tygodnia I tu któraś z dziewczyn podpowiedziala płukanie ciepła wodą z solą. Pomogło. Ja jeszcze DODATKOWO rumiankiem plukałam
Aniu bardzo mi przykro,ze tyle musiałaś przejść i trzymam kciuki za to,żeby następne podejście się udało.Kochane dziewczyny...
Nazywam sie Anka, mam 30 lat. Czytam Was od pewnego czasu, ale myslalam ze sie nie bede udzielac, ze tylko poczytam, cos moze od Was naucze. Ale im dluzej Was sledze i widze jak bardzo sie na wzajem wspieracie i jakie macie w sobie oparcie to stwierdziłam, ze chce do Was dolaczyc. Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie Opowiem Wam cos o sobie - no wiec lecze sie w Invimed w Katowicach od dwoch lat. Moj M nie ma prawidlowych plemnikow wiec korzystamy z dawcy. Jesli chodzi o moje wyniki to wszystkie sa ok, AMH 5,60. Z tych gorszych to ANA 1 i 2 mam slabo dodatnie i PAI-1 tez slabo dodatnie. Moze cos mi napiszecie o tych wynikach bo lekarka za bardzo nie wyjasnila co to oznacza. Jestesmy po 5 inseminacjach - zadna sie nie udala (wyniki HCG ponizej 1). W pazdzierniku zdecydowalismy sie na in vitro, szlam krotkim protokolem, pobrali 21 komorek z czego 14 bylo prawidlowych ale zostalo zaplodnionych 6. Nie mialam swiezego transferu bo mialam za wysoki progesteron. W grudniu wzielismy do nas 2 mrozaczki 3dniowe, ale nie chcialy z nami zostac (HCG znow ponizej 1). Bardzo sie tym zalamalismy, nie sadzilismy ze akurat nam sie nie uda. Wtedy jeszcze nie znalam Waszych historii i myslalam ze to ja jestem w najgorszej sytuacji. W marcu podejdziemy do nastepnego transferu, bo zostaly 4 mrozaki o ile ja psychicznie sie nie wykoncze. Caly czas mysle czemu nam sie nie udalo, co zrobilam zle, i czy w ogole mamy jakies szanse... Kochane gratuluje z calego serca tym ktorym sie udalo❤ wspolczuje tym ktore stracily swoje dzieciaczki i zarazem podziwiam... chcialabym byc silna jak Wy ale nie wiem czy dam rade.
Witaj, rozgość się Gratuluję cudu w postaci synka i życzę powodzenia terazWitam jeśli mogę chciałbym się dołączyć.Podczytuje Was od kilku dni ale brakowało mi odwagi by odrazu napisać.Opowiem w skrócie moja historie mam już jedno dzieciątko po in vitro ma 2,5 roku chłopczyk o imieniu Oliwier teraz staramy się o rodzeństwo dla niego.Inna metoda po za in vitro nie wchodzi w grę ponieważ kilka lat temu miałam ciążę po za maciczna i straciłam jajowod a drugi jest nie drozny.Mialam juz jeden crio transfer w październiku 2017 ale niestety nie chciał z nami zostać.Na przełomie grudnia\stycznia podchodzilismy od nowa do całej procedury i w poniedziałek miałam transfer 3 dniowego zarodka.Jak narazie nic nie odczuwam prócz bolacych piersi.Jak dzisiaj przeczytałam ze któraś Was zrobiła test a w poniedziałek miała transfer to teraz mnie też korci.Tylko nie wiem czy jest sens bo pewnie może nie wyjść.