reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cały czas. Ale nie czysta krew a brąz. Tylko ja mam heparyne 80, aby nie tworzyły się krwiaki. Mam też częste krwawienia z nosa.
16.01 prenatalne i mam nadzieję że ż maluchami wszystko w porządku.
Ja się śmieje do mojego męża że stara prawie 39 letnia macica , więc krwawi bo musi się rozciągnąć.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja o heparynie moge pomarzyc. Moja kolerzanka ma ta mutacje (nie pamietam jej nazwy) co trzeba brac heparyne i nie chca jej tu przepisac. Poronila juz 2 razy ok 6tc. Licze na to, ze krwiak sie sam wchlonie a ja bede jesc imbir :p
Puki co od piatku czysto i mam nadzieje, ze tak juz zostanie. Moja macica tez ma juz swoje lata ;)
 
Kochane wróciłam po weekendzie na szczęście ból psychiczny troszkę zelżał może dlatego że powiedziałam sobie że w marcu 2 podejście nawet jeżeli M nie będzie chciał to stanę na rzęsach zaś jeżeli chodzi o ból fizyczny to podbrzusze coraz bardziej boliiii już nie wspominając o bólu głowy włącznie z potylica na każdy ruch głowy dzisiaj już troszkę mam uplawow zoltawych więc podejrzewam że jutro albo pojutrze zacznie się oczyszczać tym bardziej że cykle mam zawsze 32-34 dni to tak by wychodziło od ostatniej miesiączki chociaż wolałabym nie mieć tego oczyszczania a babelka pod serduszkiem ale wrócę w marcu po Naszego eskimoska !!!
 
Zobacz załącznik 834478

Moje Cudo - 1,1mm i widać już lekko bijące serduszko [emoji2][emoji2][emoji2] Co za radość,poryczalam się na fotelu,mój M tez miał łzy w oczach [emoji4] następna wizyta 25.01 i wtedy ma już walić jak dzwon [emoji4] A Bąbelek wybrał sobie w macicy miejsce (jak powiedział lekarz) "mistrzostwo świata".

Cudo! Poryczałam się jak bóbr :) Uwielbiam takie zdjęcia :p przy zdjęciu testu to samo ach :D
 
Zobacz załącznik 834478

Moje Cudo - 1,1mm i widać już lekko bijące serduszko [emoji2][emoji2][emoji2] Co za radość,poryczalam się na fotelu,mój M tez miał łzy w oczach [emoji4] następna wizyta 25.01 i wtedy ma już walić jak dzwon [emoji4] A Bąbelek wybrał sobie w macicy miejsce (jak powiedział lekarz) "mistrzostwo świata".
JużMatka gratuluję!!:)normalnie oczy się szklą ;) szczęścia!
 
Kochane wróciłam po weekendzie na szczęście ból psychiczny troszkę zelżał może dlatego że powiedziałam sobie że w marcu 2 podejście nawet jeżeli M nie będzie chciał to stanę na rzęsach zaś jeżeli chodzi o ból fizyczny to podbrzusze coraz bardziej boliiii już nie wspominając o bólu głowy włącznie z potylica na każdy ruch głowy dzisiaj już troszkę mam uplawow zoltawych więc podejrzewam że jutro albo pojutrze zacznie się oczyszczać tym bardziej że cykle mam zawsze 32-34 dni to tak by wychodziło od ostatniej miesiączki chociaż wolałabym nie mieć tego oczyszczania a babelka pod serduszkiem ale wrócę w marcu po Naszego eskimoska !!!
@limoncia1 wiem, że nie jest to łatwe dla Ciebie do przejścia, bo każda strata niewyobrażalnie boli, i nie ważne czy to jest dopiero początek, czy pózniejsze tygodnie.
Wiem co mowie.
Sama straciłam moje maleństwo w 13 tygodniu (maj 2017) i byłam w takim stanie że myślałam że nie dam rady już nigdy podejść do transferu.
Ale my jesteśmy silne.
I tak właśnie tym oto sposobem 9 grudnia, podeszłam do kolejnego transferu - udanego - byłam już na wizycie serduszkowej u wszystko jest w najlepszym porządku, chociaż chyba nie muszę pisać jak bardzo drżę o każdy dzień tej ciąży... proszę Boga żeby tym razem było wszystko w porządku.
Tobie też się uda. Niech marzec będzie Twój! Życzę Ci z całego serca ❤️
 
@limoncia1 wiem, że nie jest to łatwe dla Ciebie do przejścia, bo każda strata niewyobrażalnie boli, i nie ważne czy to jest dopiero początek, czy pózniejsze tygodnie.
Wiem co mowie.
Sama straciłam moje maleństwo w 13 tygodniu (maj 2017) i byłam w takim stanie że myślałam że nie dam rady już nigdy podejść do transferu.
Ale my jesteśmy silne.
I tak właśnie tym oto sposobem 9 grudnia, podeszłam do kolejnego transferu - udanego - byłam już na wizycie serduszkowej u wszystko jest w najlepszym porządku, chociaż chyba nie muszę pisać jak bardzo drżę o każdy dzień tej ciąży... proszę Boga żeby tym razem było wszystko w porządku.
Tobie też się uda. Niech marzec będzie Twój! Życzę Ci z całego serca [emoji173]️
Dziękuję;*

Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Cześć Dziewczyny. Dziś założyłam konto, ponieważ jakby nie patrzeć - przeżywam teraz podobnie, co Wy. We wtorek mam punkcję. Obawiam się, że raczej pozytywnych efektów nie będzie. Pęcherzyki małe, mało ich. Punkcja miała być w poniedziałek, będzie we wtorek (niski progesteron, cienkie endometrium o którym nie wiedziałam, PCOS). A dzisiaj strasznie bolą cycki i wysadza brzuch, co nie wiem, jak interpretować. A w tym wszystkim rządzi strach.
Cześć!do wtorku jeszcze dużo czasu!myśl pozytywnie:)ja miałam 3x przekładaną punkcje. Pęcherzyki nie równo rosły i bardzo wolno, mialam zwiększaną dawkę leków ryzykując hiperką. W dniu punkcji okazało się że wszystko ok i pobrali17sztuk. A z samopoczuciem...no cóż z taką ilością leków nie każda czuje się panią świata;)
 
Do góry