w sieci cichutka jestem, bardziej słuchacz
a moja historia jest długa bo zaczęło się kilkanaście lat temu, gdy mi zdiagnozowano endometriozę, a wtedy to ja dzieci mieć nie chciałam
Ale bardzo przeżywam Wasze historie, bardzo Was i tą walkę, te emocje, komplikacje, trudności, problemy rozumiem.
Ja walczę dalej.
Przyczyna to PPROM. Ciąża bliźniacza. Przedwczesne pęknięcie worka owodniowego. Koszmar i dramat... Najważniejsze co bym chciała przekazać to byśmy dbały o siebie, dały sobie czas po tragedii, a po odpowiednim czasie zdecydowały co dalej i przede wszystkim nie szukały winy w sobie.