reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Marcikuk powiem ci że się dokopałam do strony 1706 a tam Twoje początki zaraz po transferze, normalnie dylematy jak u mnie. Pryszcze mi wyskoczyły i też zaczęłam panikowąć że przeważnie przed @, cycki też bolą, ale wiem że to może byc działanie progesteronu. A z tymi testami to na prawdę podziwiam, dobrze że ten pierwszy wyszedł pozytywny bo różnie by to mogło być a potem dopiero pokazać pozytywny wynik. ja jeszcze czekam. Jutro dokładnie 8dpt. Dziś oprócz bólu piersi nie mam żadnych objawów, bólu brzucha
 
reklama
Zosia - no to ci powiem ze się przekopałaś wstecz :D Mówiłam ci ze jak czytam twoje posty to jakbym siebie czytała :D Na twoim miejscu tez bym czekala bo miałaś jednego blastka podanego wiec w 6 dpt betka może jeszcze nie być wysoka. Wstrzymaj sie jeszcze kilka dni
 
Hej dziewczyny! troche mnie tu nie było, byłam parę dni w pl wiec to całkowicie mnie pochłoneło i brak czasu na bb:-p Ale juz jestem:-) Nie nadrobiłam jeszcze zaległosci-cięzko bedzie, ale sie postaram:tak:
Zosia widze że ty juz po transferze, trzymam mocno kcuki za sukcies, kiedy testujesz???
Marcikuk gratuluje chłopaków, ale bedziesz miała wesoło:-D Niech tam zdrowo sobie rosną;-)
hope super że juz za tyzień transfer, przepraszam ale nie pamietam, Ty masz na naturalnym czy stymulowanym??? Trzymam kciuki &&&&&&&&
ilonka trzeba mieć nadzieję, że bedzie dobrze i że hiperka Cię nie dopadnie, kiedy masz zaplanowany transfer???

U mnie w końcu też wszystko rusza:-) Dzis, a własciwie juz wczoraj, bo jak toz pisze to juz jest niedziela, przylazła do mnie @, troch zrobiła mi niespoziankę, bo pojawiła się tydzen za wcześnie:szok: miała być na początku sierpnia a tu przylazła juz teraz. Miałam bardzo krótki cykl bo trwał tylko 24 dni, chyba nigdy tak nie maiałam, mam nadzieję ze to nic złego. Ja się w sumie cieszę, bo wszystko szybciej sie zacznie;-) dzwoniłam juz do kliniki i wizytę mam w poniedziałek o 12", takze w końcu startujemy! ale się cieszę, że juz niedługo dadzą mi mojego mrozaczka:-D
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i oczywiscie bez wzgledu n to na jakim jesteście etapie trzymam mocno za was kciuki:-)
 
Roxi - punkcja już jutro rano. Już zaczynam się denerwować, ale tłumacze sobie, że wszystkie to przeżyłyście, więc i ja mogę:-D Dodatkowo ten estradiol spędza mi sen z powiek.
Roxi - 3mam kciuki za mrozolka, żeby jak najszybciej był w brzuszku u mamusi.
Zosia - chyba to testowanko za wcześnie - może Ci to przynieś niepotrzebne stresy
 
Powiem Wam, że invitro to cała masa uczuć w całej gamie kolorów. W piątek beczałam, że co jakby się nie udało. Wczoraj byłam pełna radości, nadziei. A dziś przeraźliwie się boje dnia w którym zrobię test. Bo jak człowiek zawsze miał pod górkę, o maleństwo starał się 4 lata (mega wpływ na psychikę), nie nalezy do kobiet które wpadają to najzwyczajniej w świecie się boi. Pozatym u nas nie znaleźli jakiejś przyczyny. Emek miał słabszą morfologię: 10% o prawidłowej budowie, ja trochę TSH zaburzone, ale już wyregulowane a tak pozatym to wszystko niby super pięknie. jedynie co nigdy nie badaliśmy to wrogość śluzu, ale to dlatego że jak dowiedzielismy się o tym badaniu już mielismy skierowanie na IVF. No i bądź tu mądra.
Pozatym boje sie pójść później do pracy po testowaniu, znaczy mam nadzieje że będzie wszystko super, ujrze dwie krechy i wejde do biura z bananem na twarzy :-):-):-) tak niech to będzie ta wersja zdarzeń.

Pozatym zaczęłam się martwić czy oby sobie nie zaszkodziłam rozwieszając pranie albo cos takiego, niby nic takiego nie dźwigałam, dwa kilo to chyba nie ciężary. Nie potrafiłabym tak leżeć i pachniec tylko.
 
Zosiu, nie jestes wyjątkiem, ja pamietam ze tez po transferze kazdy dzien miałam inny, raz byłam pelna nadzieji a nastepnego wyłam, bo miałam przeczucie że się nie udało. Takze to wszystko normalne:tak: Wiadomo najlepiej jest sie nastawic pozytywnie, ale nie zawsze sie da. Mam jednak nadzieję, że ten dzisiejszy optymizm Cię nie opusci do testowania, ani po nim;-) To kiedy w końcu robisz sikanca? ktory masz dzisiaj dzien po transferze???
 
Powiem Wam, że invitro to cała masa uczuć w całej gamie kolorów. W piątek beczałam, że co jakby się nie udało. Wczoraj byłam pełna radości, nadziei. A dziś przeraźliwie się boje dnia w którym zrobię test. Bo jak człowiek zawsze miał pod górkę, o maleństwo starał się 4 lata (mega wpływ na psychikę), nie nalezy do kobiet które wpadają to najzwyczajniej w świecie się boi. Pozatym u nas nie znaleźli jakiejś przyczyny. Emek miał słabszą morfologię: 10% o prawidłowej budowie, ja trochę TSH zaburzone, ale już wyregulowane a tak pozatym to wszystko niby super pięknie. jedynie co nigdy nie badaliśmy to wrogość śluzu, ale to dlatego że jak dowiedzielismy się o tym badaniu już mielismy skierowanie na IVF. No i bądź tu mądra.
Pozatym boje sie pójść później do pracy po testowaniu, znaczy mam nadzieje że będzie wszystko super, ujrze dwie krechy i wejde do biura z bananem na twarzy :-):-):-) tak niech to będzie ta wersja zdarzeń.

Pozatym zaczęłam się martwić czy oby sobie nie zaszkodziłam rozwieszając pranie albo cos takiego, niby nic takiego nie dźwigałam, dwa kilo to chyba nie ciężary. Nie potrafiłabym tak leżeć i pachniec tylko.
Niby jakis przesad jest zeby nieprezchodzic pod sznurkami ja tam pranie wieszam i nic sie niestalo to nie jakies wielkie dziwganie zakupow nierobie duzych a jak juz to z mezem i on nosi.
 
Dzieki Roxii, pewnie gdybym do invitro podeszła szybciej to tak rozchwianej psychiki bym nie miała i podeszłabym z totalnym optymizmem.
Transfer 5dniowego blastusia miałam w zeszła niedziele, czyli wychodziło by 7dpt, tak? Bo nie liczy się zeszłej niedzieli? Czy jak wy to liczycie
testu nie robię jeszcze z dwóch powodów: pierwszy to jesli kreska miałaby się jeszcze nie pojawić, a mogłaby dopiero w sobotę to znam siebie wpadłabym w totalną rozpacz, i mogłabym zaszkodzić ewentualnej ciąży,a po drugie czekam na piątek/sobotę jak emek będzie miał wolne, bo ktoś musi ze mną być.

A ty Roxii jak się czujesz, jakie nastawienie?
 
reklama
Kasiu mam taką suszarkę więc pod sznurkami nie przechodziłam, ale powiem że ja w przesądy nie wierzę, w piatki 13ego, czarne koty czy cos takiego :-D bo uważam że tylko jak pozwolimy sobie wierzyć w takie rzeczy, to je sami na sibie możemy ściągnąć, torebke też kładę na ziemię i jeszcze nic nie było a no i 13 jest jedną z moich ulubionych licz :-) pozdrawiam Kasienko.
 
Do góry