Dziewczyny... Jeszcze w czwartek pisałam Wam, ze Dzidziuś ma 15,6 mm, ze wszystko jest super, ze jak to powiedziała pani dr: nie ma sie do czego przyczepić... Dzis poczułam niepokój. Żadnych plamien, ni kropki, lekki ból brzucha ale nie jakis dramatyczny. Ale to uczucie ze cos jest nie tak. Znalazłam na szybko ginekologa. Wlasnie wyszłam z usg i ledwie pisze bo łzy mi zalewają telefon... Serduszko przestało bić. Nie ma serduszka. Dzidziuś ma... miał... 18 mm. Ale pani dr badając i dopochwowo i przez powłoki mowi ze serce nie bije... Przestało. Boże. Chce umrzeć razem z tym Dzidziusiem...
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom