Marcikuk, dokladnie o tym samym pomyslalam. Proponuje,zeby kazdy polityk choc raz sie stymulowal i wtedy bedziemy mogli pogadac o in vitro.Dla niech te hormonty, to jak lykanie witaminek, sama przyjemnosc!!! Niech sami poczuja,jakie to jest obciazajace dla organizmu i samopoczucia.
Madmax, lez kochanie. Faktycznie, Gienek jest dobrym przykladem na to,ze nie ma co sie stresowac. Trzeba tylko dla dobra malenstw lezec i czekac az to paskudztwo sie wchonie.
Adus, to chyba tylko chwilowe zwatpienie i slabosc.Co? Wiem,ze nie jest latwo, bo mam rowniez podobne mysli jak Ty.Staram sie je odpychac jak tylko moge najdalej. Musimy wierzyc ,ze nastepnym razem bedzie dobrze. POzytywne myslenie przyciaga pozytywne reakcje. Gieniek pisala ostatnio ,ze to jest tak, jak z miejscem parkingowym. Jesli wyjedziemy i juz na starcie bedziemy myslec,ze nie bedzie miejsca, to faktycznie go nie bedzie. Natomiast jesli zmienimy myslenie na pozytywne, to miejsce sie znajdzie
Madmax, lez kochanie. Faktycznie, Gienek jest dobrym przykladem na to,ze nie ma co sie stresowac. Trzeba tylko dla dobra malenstw lezec i czekac az to paskudztwo sie wchonie.
Adus, to chyba tylko chwilowe zwatpienie i slabosc.Co? Wiem,ze nie jest latwo, bo mam rowniez podobne mysli jak Ty.Staram sie je odpychac jak tylko moge najdalej. Musimy wierzyc ,ze nastepnym razem bedzie dobrze. POzytywne myslenie przyciaga pozytywne reakcje. Gieniek pisala ostatnio ,ze to jest tak, jak z miejscem parkingowym. Jesli wyjedziemy i juz na starcie bedziemy myslec,ze nie bedzie miejsca, to faktycznie go nie bedzie. Natomiast jesli zmienimy myslenie na pozytywne, to miejsce sie znajdzie