reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kochana, po pierwsze sie.nie.martwic, po drugie lyknac nospe, po trzecie odpoczywac w miare.mozliwosci na lezaco. Albo jstes w okolicach @ i dlatego takie plamienie, i oby to bylodlatego, albo mozesz miec krwiaka i to on powoduje plamienie albo masz niski progesteron. Jesli masz jakas mozliwosc to skocz jutro do jakiegos labo calodobowego i zrob progesteron, a jesli jestes na tych wioskach i nie masz jak to doloz moze chociaz jednego dupka i do wizyty lykaj ta zwiekszona dawke. Bedzie dobrze, denerwowac sie nie powinnas bo to i tak niestety nic nie da. Mam nadzieje, ze to nic powaznego :*

:(

Jutro wracam, ale dopiero wieczorem bede. Wiec faktycznie nie mam jak, zostaje mi najwczesniej w srode po pracy. Teoretycznie bylabym dzis w 33 dc, miesiaczki mam nieregularnie, wiec trudno okreslic kiedy by ona byla. Ale zazwyczaj dluzsze niz 28 dni. Nospe zaraz wezme, wyjde z psiakiem i poloze sie. Progesteron byl 24,7 w czwartek, dawkowania lekow nie zmienialam, wiec nie powinnien chyba spasc? Wczoraj kiepsko sie poczulam, tak mi zaczelo bulgotac i przelewac sie, jajniki troche pobolewaly. Dzis bulgotania nie ma, ale jajniki mnie ciagna. Obawiam sie ze to faktycznie @ i koniec wszystkiego. Niestety zbyt piekne by to bylo gdyby sie udalo :( Jak wezme teraz jednego dupka wiecej a pozniej od wizyty sobie odstawie, to nie zaszkodzi to?
 
No hej dziewczyny. W sobote rano pojechalam do szpitala. Bylam tam o 7.30. Wyszlam po 20.
Rano na oddzial przyjeli mnie kolo 10. Dano mi 2 tabletki ktore mialy rozpulchnic mi szyjke macicy. Mialam czekac 4 godz nim odbedzie sie zabieg. Na poczatku bylo w porzadku. Okolo 13 zaczely sie takie bole ze plakalam z bolu. Nie kontaktowalam za bardzo co sie ze mna dzieje. Przed 14 pojawilo sie plamienie. Wtedy dano mi paracetamol,ankiete od anestezjologa(gdyby nie maz to nie bylabym w stanie jej wypelnic) i zaraz zabrali mnie na zabieg. Tam wiem ze nie mogli mnie uspic. Musieli mi dac konska dawke srodkow przeciwbolowych. Maz mowi,ze na korytarzu bylo slychac jak krzyczalam z bolu. Pozniej lekarka przepraszala ze tak bolalo,ale nie wiedzieli ze mam tak niski prog bolu. Zawsze myslalam ze jestem odporna na bol.....
Po zabiegu bylo baaardzo dobrze,jesli chodzi o bol fizyczny. Prawie nic nie bolalo. Po 2 godz moglam jesc i pic.
Psycgicznie za to siadlam.... Z mezem juz sie kloce o bzdury.... Robie sie znowu zołza....
Trzymaj sie. Powoli dojdziesz do siebie, potrzeba niestety czasu. Jesli chodzi o meza, to jak juz mu dasz popalic i ci ulzy to tez nie zapominaj, ze on tak samo to przezywa i postaraj sie jakos zalagodzic konflikt. Jesli sytuacja finansowa wam pozwala, to najlepsza terapia na psychike jest kolejne podejscie, moze sie jeszcze zdecydujecie. Jesli jednak adopcja to tez fajnie, bo zajmiecie czyms glowy i tez bol bedzie zlagodzony. Nie zapominaj o nas, jestesmy tu wszystlie nawzajem dla siebie, zeby sie wspierac. Jeszcze bedzie dobrze :*
 
:(

Jutro wracam, ale dopiero wieczorem bede. Wiec faktycznie nie mam jak, zostaje mi najwczesniej w srode po pracy. Teoretycznie bylabym dzis w 33 dc, miesiaczki mam nieregularnie, wiec trudno okreslic kiedy by ona byla. Ale zazwyczaj dluzsze niz 28 dni. Nospe zaraz wezme, wyjde z psiakiem i poloze sie. Progesteron byl 24,7 w czwartek, dawkowania lekow nie zmienialam, wiec nie powinnien chyba spasc? Wczoraj kiepsko sie poczulam, tak mi zaczelo bulgotac i przelewac sie, jajniki troche pobolewaly. Dzis bulgotania nie ma, ale jajniki mnie ciagna. Obawiam sie ze to faktycznie @ i koniec wszystkiego. Niestety zbyt piekne by to bylo gdyby sie udalo :( Jak wezme teraz jednego dupka wiecej a pozniej od wizyty sobie odstawie, to nie zaszkodzi to?
Felia ja mysle, ze to serio przez termin @. Nie zakladaj najgorszego. Jesli cie to uspokoi to myknij w srode rano przed.praca albo nawet.jutro jak bedziesz wracac (np w szpitalu zeromskiego masz calodobowe) i zrob tez bete to sie uspokoisz :) jesli wezmiesz tego dupka to powiedz o tym na wizycie i zobaczysz co na to dr.
 
Felia ja mysle, ze to serio przez termin @. Nie zakladaj najgorszego. Jesli cie to uspokoi to myknij w srode rano przed.praca albo nawet.jutro jak bedziesz wracac (np w szpitalu zeromskiego masz calodobowe) i zrob tez bete to sie uspokoisz :) jesli wezmiesz tego dupka to powiedz o tym na wizycie i zobaczysz co na to dr.

Kochana, a kojarzysz moze jakies calodobowe lab blizej centrum lub dworca? Zeromskiego i Galla jest mi absolutnie nie po drodze. Jak nie znajde nic to faktycznie przed praca polece.

Nie myslalam, ze to uczucie szczescia jest tak kruche. Czasami po tylu problemach wreszcie jest na wyciagniecie reki a jednak tak strasznie kruche, ze z kazdej chwili trzeba sie cieszyc. Sprobuje byc dobrej mysli, ale nie wiem.... boje sie zwyczajnie.
 
Oczywiscie ze na Ciebie przyjdzie raz. I fajnie bo kuzyn w podobnym wieku się szykuje a to oznacza czekanie z niecierpliwością na rodzinne spotkania dla dzieciaków.

A z tego co piszesz to dziewczyna miała amniopunkcję na pewno, w tym wieku na NFZ przsluguje ze względu na wiek oraz kiedy pappa podwyższone...a sam wiek bardzo pappa podwyższa. U niej wyjściowe ryzyko to jakieś 1:60 dla ZD a to co wyszło z badania z krwi albo podwyższa albo obniża te prognozy. Wiec... skoro zdecydowała się na nakuwanie brzuszka jest aktualnie przerażona, lezylykajac nospe żeby nie mieć skurczy i czeka na wyniki.
Nie wiem kochana jakie te badanie miała ale ważne jest jedno ze jest dobrze z malenstwem :) ja jej życzę aby zdrowe dzieciątko urodziła
 
Dziewczyny mam dziwną sytuację zawsze @ trwa 7 dni czasem nawet 8 i jest naprawdę mega obfita a teraz od punkcji to ta pierwsza od odstawienia leków była mega duża no i teraz po 34 dniach dostałam już taka normalna po primolun nor i wiecie co nie wiem czy to moge nazwać @ bo pierwszy dzień byl mega słaby drugiego dnia krwawilam tak nawet mocno ze aż całe 4 podpaski przez caly dzień a juz od 3 dnia do 4 taka woda z sokiem malinowym ze nawet podpaski nie trzeba bo na niej nic nie zostaje tylko przy podcieraniu widać czy to jest normalne bo sie martwię zawsze okres był długi i mega obfity nawet po tej pierwszej punkcji był normalny a jeszcze teraz byl jajnik torbielowaty i tak słaby czy mam sie martwić jak sądzicie???? Przepraszam ze tak z szczegółami Ale się po prostu martwię
 
To super ze sami nie siedzieliscie i ze masz wozek.Bedzie sie mogl dotleniac. Balam sie wigilii i życzeń bo tata nic nie wie tylko wjedziala o poronieniu mama ale sprytnie zalatwila zyczenia ogólne i bylo ok.potem ja jako mikolajka wpadlam pod choinke szhbko rozdawalam prezenty bylo wesolo a potem do brata do pokoju sie ulotnilismy i sezon Watachy obejrzelismy i po bolu [emoji16] swoja droga super serial. Dzis jestesmy u tesciow a od jutra tydzien na wsi[emoji5]

Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
ooo to fajnie ze poszło gładko.. no może jutro bedziemy miec juz wózek zobaczymy.. to odpoczywaj i oddychaj wiejskim powietrzem .. :) to udanego odpoczynku :)

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny mam dziwną sytuację zawsze @ trwa 7 dni czasem nawet 8 i jest naprawdę mega obfita a teraz od punkcji to ta pierwsza od odstawienia leków była mega duża no i teraz po 34 dniach dostałam już taka normalna po primolun nor i wiecie co nie wiem czy to moge nazwać @ bo pierwszy dzień byl mega słaby drugiego dnia krwawilam tak nawet mocno ze aż całe 4 podpaski przez caly dzień a juz od 3 dnia do 4 taka woda z sokiem malinowym ze nawet podpaski nie trzeba bo na niej nic nie zostaje tylko przy podcieraniu widać czy to jest normalne bo sie martwię zawsze okres był długi i mega obfity nawet po tej pierwszej punkcji był normalny a jeszcze teraz byl jajnik torbielowaty i tak słaby czy mam sie martwić jak sądzicie???? Przepraszam ze tak z szczegółami Ale się po prostu martwię
Witaj ja po punkcji w październiku też miałam krótko bo tylko 5 dni a zawsze mam 7 z jednodniowa przerwa i do tego mega obfita że skrzepami zas już na początku grudnia 6 dni z 1 dniowa przerwa mniej bolesna a cykle mam 32-34 dniowe a miałam 36 dniowy gdzie 6 dni przed miesiączką okazało się że mialam torbiel jajnika krwotoczną 3,8 cm , w cyklu grudniowym w 10 dniu cyklu miałam na tym samym jajniku torbiel 3,5 znikła po 3 dniach gdzie od 2 dc już brałam leki a teraz jestem po transferze 24.12 i czekamy na betę 2.01 więc spokojnie po stymulacji jajników i hormonach roznie organizm reaguje.

Dziewczyny wczoraj i dzisiaj jak wstałam uczucie mokrosci na wkładce jakbym miała dużo wodnistego śluzu chociaż go nie widzę i nawet lekko pełny pęcherz to czuję podbrzusze na maxa a co aplikacji luteiny to dzisiejsza poranna to było troszkę brunatnego śluzu z rozcieńczony tabletka , dzisiaj spałam na czujce , każdy ruch M to się buxilam :/
 
reklama
No hej dziewczyny. W sobote rano pojechalam do szpitala. Bylam tam o 7.30. Wyszlam po 20.
Rano na oddzial przyjeli mnie kolo 10. Dano mi 2 tabletki ktore mialy rozpulchnic mi szyjke macicy. Mialam czekac 4 godz nim odbedzie sie zabieg. Na poczatku bylo w porzadku. Okolo 13 zaczely sie takie bole ze plakalam z bolu. Nie kontaktowalam za bardzo co sie ze mna dzieje. Przed 14 pojawilo sie plamienie. Wtedy dano mi paracetamol,ankiete od anestezjologa(gdyby nie maz to nie bylabym w stanie jej wypelnic) i zaraz zabrali mnie na zabieg. Tam wiem ze nie mogli mnie uspic. Musieli mi dac konska dawke srodkow przeciwbolowych. Maz mowi,ze na korytarzu bylo slychac jak krzyczalam z bolu. Pozniej lekarka przepraszala ze tak bolalo,ale nie wiedzieli ze mam tak niski prog bolu. Zawsze myslalam ze jestem odporna na bol.....
Po zabiegu bylo baaardzo dobrze,jesli chodzi o bol fizyczny. Prawie nic nie bolalo. Po 2 godz moglam jesc i pic.
Psycgicznie za to siadlam.... Z mezem juz sie kloce o bzdury.... Robie sie znowu zołza....

Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie, szczególnie psychicznie. Daj sobie czas na przeżycie tego wszystkiego i spróbuj wszystko poukładać.
 
Do góry