reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Melduje sie. Od 7 lat po 2 Wigilijnych obżerkach :)
U mnie w domu wiedza o Aniolkach wiec obylo sie bez tych bolesnych zyczen, ale u tesciow oczywiscie musialam udawac, ze ciesze sie z tych zyczen typu "no i dzidziusia w koncu"... uff, na szczescie juz po.
Teraz juz z gorki;)
 
reklama
Dzień dobry dziewczyny byłam dzisiaj i u teściów podzielić się opłatkiem i co ***** przyjechała rodzina męża i co jego siostra w ciąży w 4 miesiącu cała rodzina sie cieszy bo fajnie ja też sie cieszę że w rodzinie będzie maluszek Ale zabolało mnie to że to nie ja ***** jak to boli przyjechałam do domu poplakalam się M mnie przytulił ;( a siostra ma 41 lat i nie przyjechała bo jest po jakimś badaniu ze musi leżeć i nie przyjechała teraz cała rodzina będzie żyła jej ciąża nikt nie wie co przeszłam oprócz moich rodziców i teściów boli jak ****
Przykro mi ze tak nagle na ciebie te wiadomości spadły, nie zdążyłaś się oswoić i nagle tak przy wigilii wśród masy ludzi trzeba się było zmierzyć z bólem i nowa sytuacją.

A siostra męża pewnie teraz tez ma stresujący czas. Nie mówię nic na 100% ale przypuszczam że jeśli badanie było w 4 miesiącu i musi leżeć to przypuszczam, ze miała amniopunkcję. Badanie inwazyjne. Że wyszło jej podwyższone ryzyko w PAPPA albo USG prenatalnym albo ze wzgledu na wiek poprostu i związane z tym ryzyko. Na wynik trochę się czeka Wiec teraz pewnie umiera z nerwów...
 
Ostatnia edycja:
Melduje sie. Od 7 lat po 2 Wigilijnych obżerkach :)
U mnie w domu wiedza o Aniolkach wiec obylo sie bez tych bolesnych zyczen, ale u tesciow oczywiscie musialam udawac, ze ciesze sie z tych zyczen typu "no i dzidziusia w koncu"... uff, na szczescie juz po.
Teraz juz z gorki;)

U nas też obyło się bez życzeń typu ...no i dziecka Wam życzymy. Rodzice , teście znali sytuację , życzenia dyskretne ale ja zawodowa beksa i tak wylam.
 
My powiedzieliśmy tydzień temu ze życzeń o dzieciach ma żadnych nie być to nie było. Z teściowa musimy bardzo łopatologicznie, inaczej nie trafia ;)
 
Melduje sie. Od 7 lat po 2 Wigilijnych obżerkach :)
U mnie w domu wiedza o Aniolkach wiec obylo sie bez tych bolesnych zyczen, ale u tesciow oczywiscie musialam udawac, ze ciesze sie z tych zyczen typu "no i dzidziusia w koncu"... uff, na szczescie juz po.
Teraz juz z gorki;)
Powiem Ci szczerze że udawanie dzisiaj przed teściowa ,tesciem obiema babciami i rodzeństwem M było nie za ciekawe tym bardziej że teściowa w trakcie życzeń wyskoczyła że ma koleżankę w pracy która starała się 10 lat i 10 lat się modliła i do mnie z tekstem że medycyna też ale modlitwa najbardziej Nam pomoże być w ciąży że dzięki modlitwie zaciaze a nie medycynie musiałam się fałszywie uśmiechać ale jakoś przetrwała chociaż pół czas u teściów przespała prawie:)
 
Powiem Ci szczerze że udawanie dzisiaj przed teściowa ,tesciem obiema babciami i rodzeństwem M było nie za ciekawe tym bardziej że teściowa w trakcie życzeń wyskoczyła że ma koleżankę w pracy która starała się 10 lat i 10 lat się modliła i do mnie z tekstem że medycyna też ale modlitwa najbardziej Nam pomoże być w ciąży że dzięki modlitwie zaciaze a nie medycynie musiałam się fałszywie uśmiechać ale jakoś przetrwała chociaż pół czas u teściów przespała prawie:)
A daj spokój, do mnie ostatnio taka zaprzyjaźniona klientka, babcia wnukom i generalnie cudna osoba wyskoczyła z tekstem o jakimś superbłocie w sanatorium. Bo zna kobietę co się 10 lat starała, wyjechała do błota i ma dziecko. I może bym się wybrała :)
 
Powiem Ci szczerze że udawanie dzisiaj przed teściowa ,tesciem obiema babciami i rodzeństwem M było nie za ciekawe tym bardziej że teściowa w trakcie życzeń wyskoczyła że ma koleżankę w pracy która starała się 10 lat i 10 lat się modliła i do mnie z tekstem że medycyna też ale modlitwa najbardziej Nam pomoże być w ciąży że dzięki modlitwie zaciaze a nie medycynie musiałam się fałszywie uśmiechać ale jakoś przetrwała chociaż pół czas u teściów przespała prawie:)
A daj spokój, do mnie ostatnio taka zaprzyjaźniona klientka, babcia wnukom i generalnie cudna osoba wyskoczyła z tekstem o jakimś superbłocie w sanatorium. Bo zna kobietę co się 10 lat starała, wyjechała do błota i ma dziecko. I może bym się wybrała :)
No u mnie ostatnio ojciec cos palnął, ze jakis.gosciu od niego z.pracy 12lat staral.sie o dziecko i co roku jezdzil do Czestochowy i w koncu sobie wymodlil... ja wiem, ze modlitwa duzo pomaga w trudnych sytuacjach ale niestety po okresie, kiedy mialam nadzieje, ze Bog najpierw zyczyl mi skonczonych studiow, potem mieszkania i lepszej pracy, a potem dopiero dziecka, zaczelam sie powaznie zastanawiac, jaki On moze miec wzgledem mnie plan. I niestety jestem na Niego troche obrazona,.ze nie moge dostac jakichs jasnych instrukcji odnosnie tego kiedy w koncu dam.mezowi nasze dziecko :/
 
Przykro mi ze tak nagle na ciebie te wiadomości spadły, nie zdążyłaś się oswoić i nagle tak przy wigilii wśród masy ludzi trzeba się było zmierzyć z bólem i nowa sytuacją.

A siostra męża pewnie teraz tez ma stresujący czas. Nie mówię nic na 100% ale przypuszczam że jeśli badanie było w 4 miesiącu i musi leżeć to przypuszczam, ze miała amniopunkcję. Badanie inwazyjne. Że wyszło jej podwyższone ryzyko w PAPPA albo USG prenatalnym albo ze wzgledu na wiek poprostu i związane z tym ryzyko. Na wynik trochę się czeka Wiec teraz pewnie umiera z nerwów...
Kochana jej mąż powiedział ze jest wszystko w porządku z dzieciaczkiem będą mieli chłopczyka a badania miała bo ze względu na wiek kazali zrobić a jakie nie dopytywalam mega się cieszę że jest w ciąży bo w rodzinie na święta będzie taki malutki i znowu te święta będą magiczne bo prezenty dla niego będą pod gwiazdką wszyscy będą sie cieszyć: ) tylko ze po prostu przykro że to nie ja jestem w tej swojej wymarzonej ciąży Ale wiem że i na mnie przyjdzie czas :) a jej życzę dużo zdrowia i aby wszystko dobrze do końca ciąŻy bylo :)
 
reklama
Melduje sie. Od 7 lat po 2 Wigilijnych obżerkach :)
U mnie w domu wiedza o Aniolkach wiec obylo sie bez tych bolesnych zyczen, ale u tesciow oczywiscie musialam udawac, ze ciesze sie z tych zyczen typu "no i dzidziusia w koncu"... uff, na szczescie juz po.
Teraz juz z gorki;)
A u mnie o dziwo nikt mi w tym roku Ciąży nie życzył,z tych osób co nie wiedzą o naszych dwóch Maleńkich Serduszkach :-) także moja rodzina nauczyła sie wyczucia :-D
 
Do góry