reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Mam 27 lat. I starszego od siebie meza o 7 lat. W 2013 roku zaszlam w ciążę ( nie da się ukryc ze to wpadka) ale ja od dawna marzylam o dziecku i szybko się w tym odnalezlismy. Synek urodził się w 2014. Po roku zapragnelismy powiekszyc rodzinne planowo ale trafilam do szpitala z powodu anemi -bylam w stanie krytycznym. Po pol roku zaczęliśmy starania najpierw powoli ( wakacje 2016) a od pazdziernika pelna para czekalam na dwie kreski. Ale nic. Mój maz w między czasie ćwiczył brał przedtreningowki. Ja zaraz po anemi zrobilam badania w tym cytologie ale wynikow nie odebralam. W styczniu tego roku. Zaczelam sue doszukiwac przyczyn braku ciąży. A maz jak sie dowiedzialam pozniej zaczal bran testosteron bo liczył ze to pomoże. Nakrylam go i przestal. W marcu po roku odebralam cytologie i bylo zle. Dowiedzialam się ze to Polip usunięto mi go w Czerwcu. I miało być bajkowo. Raz bralam clo aby nam pomoc. I dalej nic. We wrześniu lekarz zasugerowal badanie nasienia. I tu trafiliśmy:( ;(
 
reklama
Właśnie dlatego na razie postanowiłam nie rozgrzebywać tematu immunologii tylko popróbować na encortonie, heparynie, scratchingu i ewentualnie intralipidzie. Każdy musi wybrać jakąś drogę i w coś wierzyć, ja wybrałam tak.

Ciekawa jestem co mi pani dr zaproponuje. Cykle naturalne czy na tabletkach do transferu. Do tej pory poza pierwszym wszystkie miałam na cyklu naturalnym.

Jak masz normalne cykle i owulacje to lepiej na naturalnym, choć wygodniej na stymulowanym.
Jak zapytałam Paśnika kiedy przyjechać na szczepienia, jakby się teraz nie udało, odpowiedział że w moim przypadku to jest nieistotne, bo teraz na pewno się uda:)
I tego samego życzę Tobie :D
 
Mam 27 lat. I starszego od siebie meza o 7 lat. W 2013 roku zaszlam w ciążę ( nie da się ukryc ze to wpadka) ale ja od dawna marzylam o dziecku i szybko się w tym odnalezlismy. Synek urodził się w 2014. Po roku zapragnelismy powiekszyc rodzinne planowo ale trafilam do szpitala z powodu anemi -bylam w stanie krytycznym. Po pol roku zaczęliśmy starania najpierw powoli ( wakacje 2016) a od pazdziernika pelna para czekalam na dwie kreski. Ale nic. Mój maz w między czasie ćwiczył brał przedtreningowki. Ja zaraz po anemi zrobilam badania w tym cytologie ale wynikow nie odebralam. W styczniu tego roku. Zaczelam sue doszukiwac przyczyn braku ciąży. A maz jak sie dowiedzialam pozniej zaczal bran testosteron bo liczył ze to pomoże. Nakrylam go i przestal. W marcu po roku odebralam cytologie i bylo zle. Dowiedzialam się ze to Polip usunięto mi go w Czerwcu. I miało być bajkowo. Raz bralam clo aby nam pomoc. I dalej nic. We wrześniu lekarz zasugerowal badanie nasienia. I tu trafiliśmy:( ;(
Kochana, a czy miałaś wszystkie badania hormonalne? TSH, prolaktynę? Sprawdzaną drożność jajowodów? Monitoringi owulacji?
 
Ja go już pare miesięcy temu wybrałam jako następny krok. Jak postanowię wejść w temat immuno kieruję się właśnie do niego. Nawet raz się już umówiłam w październiku ale przemyślałam i postanowiłam na razie zrobić z badan histero z biopsja a z tematem immuno jeszcze się wstrzymać.

U mnie to samo, z 4 transferów tylko jeden ruszył ale beta niewielka i przyrost za mały. We wrześniu miałam biochemiczna z inseminacji i był prawidłowy przyrost ale zaczęła spadać. W obydwu przypadkach nie przekroczyłam bety 100.

To u mnie dokapała do prawie 2000. Od początku było wiadomo, że nic z tego nie będzie, ale póki rosła to nie można było tego przerwać. I tak się męczyłam ponad miesiąc :(
 
Też mam taką nadzieje, tym bardziej że dwie poprzednie ciąże były pozamaciczne, pęknięte, wylane z krwotokiem wewnętrznym i operacja otwarcia powłok brzuchnych :-( no i trzecia właśnie ta z in vitro udana za pierwszym razem ale niestety w 13 tyg przestało bić serduszko :-(
Licze ze limit zlego juz wyczerpany dla mnie.
A leczymy sie Klinice w Poznaniu na Polnej.
Kochana mocne kciuki żeby teraz wszystko było ok!
 
Witam Was.jestem tu nowa. Nie znam was za bardzo ale po kilku przeczytanych forach jest tu bardzo przyjemnie. Z tego co czytałam to juz zaczelyscie starania z in vitro. Ja dotychczas bywalam na forum staraczek. Ale byc może wkrotce bede musiala stanc po waszej stronie. Czy miglabym do was dołączyć? Obecnie jestem w zlym stanie psychicznym. Wczoraj przeplakalam pol dnia
Czuje straszny ciezar na plecach
Oczywiście,że możesz. Przyjmiemy Cię miło :-) Opowiedz coś o Waszej sytuacji.
 
reklama
Do góry