reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

kinga - to ja poprosze przepis dla leniwcow :-) Zjadlabym jakies ciacho ale nie chce mi sie robic:crazy:

Przepis na ciacho jest tutaj Wielkie Żarcie - Przepis - Babka drożdżowa bez wyrabiania. Ja jeszcze udoskonalam i dodaję do tego cukier waniliowy ( do normalnego cukru), olejek pomarańczowy ( do normalnego oleju) i pomiędzy szklankami mąki wsypuję bakalie, a jak już ciacho samo poleżakuje to zamieszam ( normalnie mikserem), wyleję, a na wierzch albo kruszonka jakaś sama tylko albo owoce i kruszonka i jest pychotka. Aaa... i jeszcze coś nie piec z termoobiegiem tylko bez.
 
reklama
dla rozluźnienia :-)


293843_10150917528581931_1729806994_n.jpg
 
Witajcie kochane staraczki i mamusie!
Jestem z Wami cały czas,ale ostatnie złe wiadomości u Was i brak poprawy u mojej przyjaciółki sprawiły,że nie wiem co napisać.Jestem tak zmęczona psychicznie tym cholernym plamieniem u kol.,że nawet sobie nie wyobrażam jak ona i wy się musicie momentami czuć.
Wczoraj wpadła do mnie spłakana,bo coś jej wypłynęło,jakiś skrzep zabarwiony żywą krwią ???.Pojechałyśmy do kolejnego lekarza.Zrobił USG ,serduszko pięknie biło,zarodek 1,5 cm-zgodnie z normą dla ósmego tygodnia.Nie widzi żadnego odwarstwienia,ani krwiaka.Wszystko jest w porządku.Jest plamienie,ale zupełnie niewytłumaczalne, czasami tak jest i już.Tyle leków horm.też może je powodować , naturalnie stres też.Należy żyć lajtowo,ale nie kłaść się do łóżka i nie myśleć tylko o tym.Robić coś co odpręża,co pozwala na chwilę zapomnieć.Jechać nad morze,ale duuużo odpoczywać.Mały spacerek też wskazany.Wg doktorka z naszej strony zrobione jest wszystko(leżała,bierze leki,robi USG,dobrze je,ma wsparcie),resztę trzeba powierzyć naturze i się uspokoić.Łatwo powiedzieć.Może ta rozmowa pozwoli jej się troszkę rozluźnić,bo czułam się jak u psychiatry a nie gin.Bardzo pozytywny facet ze zdrowym podejściem do roztrzęsionej baby;-)szybko wyczaił,że ona potrzebuje pokrzepienia.Dobrze,że pojechałyśmy.
Całuję Was wszystkie i trzymam bezustannie kciuki za Wasze szczęście!Gieniek jestem z Tobą!
 
Witajcie dziewczyny, wróciłam dziś po 9-cio dniowym pobycie w szpitalu.Po strasznych bólach i wymiotach dostałam się z hiperką do szpitala. Powiększone jajniki, woda w brzuchu i podejrzenie wody w płucach. Przeszłam masę badań. Musiałam po prostu leżeć. Bolał mnie cały brzuch, nie umiałam oddychać, ściskało mnie w klatce piersiowej ale ponoć to lekka hiperka
Przy okazji robiłam tam sobie betę i tak:
11dpt-305,81mlu/ml
13dpt-621,34
14dpt-1003,02
16dpt-2809,55
17dpt-widoczny pęcherzyk w jamie macicy o średnicy 4,15. Widoczny również drugi ale nic na wypisie o nim nie wspomniano –nie wiem czemu.
Za tydzień wizyta kontrolna hi perki i usg-może coś dowiem się wiecej. Na razie radośc przeplatana ze strachem, co będzie jak mam dalej hipekę i taki brzuch czy to nie szkodzi pęcherzykom itd. Na razie mam dalej l4 i mam odpoczywać.
Teraz, że nie było mnie tyle czasu przystępuję do czytania zaległej lektury......
 
Gieniek masz jeszcze trochę czasu, na pewno razem z lekarzem podejmiecie najlepsza dla dzieci decyzje. Myślami jestem z Wami.

Memories trzymam kciuki i czekam na wieści.

Chciałam Wam wszystkim cudownym dziewczyna podziękować za wsparcie i troskę. Jesteście niesamowite i naprawdę dzięki Wam udało mi sie nie zwariować. Za wszystkie bez wyjatku trzymam kciuki. Niestety mnie beta dziś spadła do 3 wiec moje Maluszki już na 100% mnie opuściły.:no:. Chyba wyjedziemy z emkiem oderwać sie od tego i dojść do siebie. Muszę tez znaleźć nowa klinike (moze nie jest dla nas szczęśliwa, moze ktos inny bedzie mial inny pomysl na leczenie) bo na pewno sie nie poddamy ale najpierw muszę trochę odetchnąć i przestać płakać.
 
Czesc dziewczyny!

U mnie niestety klapa, beta 1,2. Doktorka powiedziala zeby leki jeszcze brac do wtorku-wtedy bedzie trzecia weryfikacja. Szanse są 5% max. Ogólnie to mamy z mezem doła, płaczemy razem....jestem wsciekła na ta niesprawiedlowosc i znowu pełno pytań...dlaczego!!! przeciez takie ładne zarodki były...mam dosyc, nie chce mi sie zyc:(
 
Matko Jedyna co za okropny czas!
MEMORIES,LAZAYA strasznie mi przykro:angry:.Pech się jakiś na nasze forum przypałętał.Tulę Was obie,bidulki.Odpocznijcie sobie teraz,wypłaczcie swój żal ale za jakiś czas proszę się wziąć w garść i zawalczyć jeszcze o swoje marzenia!
 
Memories jak ja Cię rozumiem.... Ale masz te 5% szansy. Trzymaj sie jej i mocno wierz ze zarodki jeszcze sa, póki nie będzie ostatecznego wyniku wszystko jest możliwe.. Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił.
 
memories kochana nie możesz tak mówić, nie możesz się poddać, zobacz mi też się nie udało, ale się nie poddaję, trzeba być silnym, widocznie tak miało być u Nas, zobaczysz na Nas także przyjdzie czas. Też niekiedy się zastanawiam, czemu się mnie wszystko czepia i nic nie udaje... niestety odpowiedzi nie znajdę. Tulę Cię mocno :*

Lazaya :no:kolejna przykra wiadomość, smutno mi, że się Tobie także nie udało. Dobrze Tobie i mężowi zrobi jak wyjedziecie, pobędziecie razem i ochłoniecie troszeczkę. Kibicuję Wam i cieszę się, że będziecie walczyć.

Lazaya, memories
wiem co czujecie, bo przechodziłam to samo tydzień temu. Myślę, że Bóg w końcu nam wynagrodzi te wszystkie smutki i przykrości i też będziemy w końcu szczęśliwymi mamusiami.

Madmax wszyscy się o Ciebie martwili. Tak przypuszczałam, że jesteś w szpitalu i w sumie bardzo dobrze, że tam trafiłaś ze swoimi objawami, bo naprawdę z tego co opisywałaś to nie wyglądało to dobrze. W szpitalu miałaś dobrą opiekę i na pewno hiperka ustępuje. Bardzo się cieszę z Twojego szczęścia :-), beta pięknie rośnie. Trzymam kciukasy, abyś już niedługo usłyszał bijące serduszko.
 
reklama
Lazaya tak bardzo mi przykro:-( Trzymaj się tam, odpocznij troche i zbieraj siły, tuuule mocno....
memories kurczę czemu to wszystko jest takie skomplikowane?? :wściekła/y: moze jeszcze nie wszystko stracone, jest te 5% i tego narazie się trzymajmy, kciuki wciąż zaścisnęte, modle się za cud dla Ciebie.
 
Do góry