Super gratulacje kochdna)Już po! Wszystko wygląda bardzo dobrze ) serducho bije jak szalone <3 <3
Następna wizyta 21.12.
reklama
Super ;-) GRATULACJE !!!!!!Już po! Wszystko wygląda bardzo dobrze ) serducho bije jak szalone <3 <3
Następna wizyta 21.12.
Oczekiwanie2017
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 996
Już po! Wszystko wygląda bardzo dobrze ) serducho bije jak szalone <3 <3
Następna wizyta 21.12.
Kocham takie wiadomości. Gratuluję
Oczekiwanie2017
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 996
Dziewczyny wczoraj rozmawiałam z mężem...który nie odmówił dalszego leczenia. Oczywiście on nie dopuszcza myśli ze teraz maleństwo nie da rady ....ja też mam taką nadzieję ale widzę też swoją betę która z medycznego punktu widzenia mówi jednoznacznie ze dzieje się coś złego. Oczywiście przymusowe przerwa, powrót do pracy , zgromadzenie oszczędności itp.
I z tad moje pytanie, mamy 12 oocytow i zastanawiamy się czy z nich korzystać czy lepiej wyprodukować świeże jajka? Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie, poradzicie??
Wspaniale, że udało się Wam tak szybko dojść do porozumienia . Mam nadzieję, że rozważania co dalej nie będą potrzebne, bo teraz się udało .
Gdyby jednak trzeba było działać dalej to... Ja też mam zamrożone komórki, dokładnie 8 sztuk. Świeże ładnie się zaplodnily a wiem, że u dziewczyn różnie bywa z mrozonymi. Szczerze myślałam, żeby w przyszłości skorzystać z mrożonych.
Koniczyna82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 657
Dziewczyny wczoraj rozmawiałam z mężem...który nie odmówił dalszego leczenia. Oczywiście on nie dopuszcza myśli ze teraz maleństwo nie da rady ....ja też mam taką nadzieję ale widzę też swoją betę która z medycznego punktu widzenia mówi jednoznacznie ze dzieje się coś złego. Oczywiście przymusowe przerwa, powrót do pracy , zgromadzenie oszczędności itp.
I z tad moje pytanie, mamy 12 oocytow i zastanawiamy się czy z nich korzystać czy lepiej wyprodukować świeże jajka? Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie, poradzicie??
Marg myślę że wszystko zależy... od waszych przekonań, wieku. Jeśli będzie możliwość zapładniania wszystkich komórek (35 lat albo „wskazania” o otorych decyduje lekarz) i wy jesteście pogodzeni z tym że mogą być zarodki, których sami nie wykorzystacie zrobiła bym jak radzi Mimi. Normalna procedura i zapładnianie zarówno zarówno pobranych na świeżo oocytow jaki i tych, które uda się wam rozmrozić.
Osobiście rok temu, kiedy dopiero weszłam w temat in vitro myśl o ewentualnym oddaniu zarodków jakimś obcym ludziom była dla mnie bardzo ciężka. Z kolei przechowywanie ich w nieskończoność co roku wykupując pakiet roczny - tego ja bym nie umiała zaakceptować. Ale przez ten rok duzo się zmieniło w moim podejściu. Teraz całkowicie akceptuję to, ze ewentualne nadmiarowe zarodki oddam do adopcji. Wiem jak się to odbywa, mam od miesięcy przyjacielski nie raz codzienny kontakt mailowo z dziewczyną która przeszła kilka procedur, następnie próby z KD a teraz są na etapie adopcji zarodkow. Wspaniałe pary czekają w często kilku klinikach jednocześnie w kolejkach i są przeszczesliwi kiedy któraś klinika się odzywa że są dla nich zarodki. Kiedyś wyobrażałam sobie że takie oddane zarodki latami przechowywane są w jakimś banku, zapomniane. Teraz wiem że jest odwrotnie.
gooossia17
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 003
Widzisz? Musiało być dobrzeJuż po! Wszystko wygląda bardzo dobrze ) serducho bije jak szalone <3 <3
Następna wizyta 21.12.
Oddanie czesci komórek mam już za sobą i nie czułam z tego powodu nic złego...wręcz same pozytywne doświadczenia. A odnośnie zarodków to jeszcze nie umiem tego przetrwic aczkolwiek nie wykluczam takiej opcji. Myślałam też nad procedurą z zarodkiem darowanym, pokochalabym każde dziecko nawet nie z moich genów. Nasze zarodki są słabe...i dlatego może jest problem aby zostały z namiMarg myślę że wszystko zależy... od waszych przekonań, wieku. Jeśli będzie możliwość zapładniania wszystkich komórek (35 lat albo „wskazania” o otorych decyduje lekarz) i wy jesteście pogodzeni z tym że mogą być zarodki, których sami nie wykorzystacie zrobiła bym jak radzi Mimi. Normalna procedura i zapładnianie zarówno zarówno pobranych na świeżo oocytow jaki i tych, które uda się wam rozmrozić.
Osobiście rok temu, kiedy dopiero weszłam w temat in vitro myśl o ewentualnym oddaniu zarodków jakimś obcym ludziom była dla mnie bardzo ciężka. Z kolei przechowywanie ich w nieskończoność co roku wykupując pakiet roczny - tego ja bym nie umiała zaakceptować. Ale przez ten rok duzo się zmieniło w moim podejściu. Teraz całkowicie akceptuję to, ze ewentualne nadmiarowe zarodki oddam do adopcji. Wiem jak się to odbywa, mam od miesięcy przyjacielski nie raz codzienny kontakt mailowo z dziewczyną która przeszła kilka procedur, następnie próby z KD a teraz są na etapie adopcji zarodkow. Wspaniałe pary czekają w często kilku klinikach w kolejkach i są przeszczesliwi kiedy któraś klinika się odzywa że są dla nich zarodki. Kiedyś wyobrażałam sobie że takie oddane zarodki latami przechowywane są w jakimś banku, zapomniane. Teraz wiem że jest odwrotnie.
Chce walczyć chociaż by dla syna...aby kiedyś nie był sam. Jednak mój mąż musiał dojrzeć do pewnych decyzji.Wspaniale, że udało się Wam tak szybko dojść do porozumienia . Mam nadzieję, że rozważania co dalej nie będą potrzebne, bo teraz się udało .
Gdyby jednak trzeba było działać dalej to... Ja też mam zamrożone komórki, dokładnie 8 sztuk. Świeże ładnie się zaplodnily a wiem, że u dziewczyn różnie bywa z mrozonymi. Szczerze myślałam, żeby w przyszłości skorzystać z mrożonych.
Ale jeszcze żyje nadzieja do środy... moje malenstwo musiało dac rade:*
walczaca o szczescie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2017
- Postów
- 5 401
Ja oddałam lekarzowi prowadzącemu i oddał komuś ktoś już nie ma refundacji :-)Nie wyrzucaj do kliniki moze oddaj.moja przyjmuje i czasem pptem tym ktore nie maja refundacji oferuje
Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
walczaca o szczescie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2017
- Postów
- 5 401
Będzie dobrze :-)Kochane siknelam drugi raz dziś no i myślałam że będzie wyraznoejsza ale nie słabiutka.. nawet nie wiem czy wczoraj lepiej nie było widać.. no ale coś widać mimo wszystko ! Myślicie że będzie dobrze? dziś dowiem się co tam się dzieje
Najważniejsze,że krecha jest! Czekamy z niecierpliwością na bety!
Powodzenia i kciuki za Twoją, i resztę betujących dziś również
Podziel się: