za wczesnie zrobilas ten test . zrob bete zeby jak najszybciej teraz przestac sie denerwowac.Pojadę na ta bete ale no nie wiem...sie wkuurrr....zdenerwowalam...
Najgorsze że mam te bóle okresowe i to mnie boli
reklama
poczekam tyle ile będzie trzeba A w święta wypije sobie wineczko z mamcia ostatni raz hehe więc są tego i plusyNajważniejsze abyś mogła wkoncu wrócić po kropki...pełna sił i w pełni zdrowa ale nie zazdrosze czekania...bo jeśli chodzi o zabranie maluchów to się chce już i teraz ,ale czasami trzeba poczekać
Mi się wydaje ze dostajemy tyle leków ze organizm po prostu szaleje. Przynajmniej ja mam całą długą liste pozatym ciągle o tym myślimy i analizujemy każdy Ruch organizmu...a przecież i przed in vitro coraz coś kuło tam na dole albo jakieś skurcze się pojawialy.A czy mogą być spowodowane takie bóle jak na @? Bo na @ to chyba jeszcze za wcześnie przy tych wszystkich hormonach.
Na tym etapie pozostało cierpliwie czekać...i mieć nadzieję wierzę w Was...uda się wszystkim
Pij bo już później zakazpoczekam tyle ile będzie trzeba A w święta wypije sobie wineczko z mamcia ostatni raz hehe więc są tego i plusy
Opowiem Wam coś... u nas rekolekcje. Nie poszłam do spowiedzi bo jeśli bym nie powiedziała o sposobie leczenia to bym czuła taki trochę niedosyt a jak bym powiedziała to obawiałam się swojej reakcji na tym etapie moglabym się nawet rozplakac bo to teraz ciężko temat dla mnie...niepewność mnie dobija.
Ale mój synek kochany mnie pocieszył, taka dobra istotną z niego. Ksiądz prosił dzieci o jedno życzenie na karteczce...i wiecie co mój napisał...ze poprosi o rodzeństwo. Ksiądz czytał te karteczki nie podając nazwisk dzieci ale mocno przy tym zyczeniu mojego synka się zatrzymał...no i zaczyna się mniej przyjemna część bo nie mało się rozplakałam w kościele a przecież nikt nie wiedział ze to chodzi o moje dziecko. Ksiądz zaczął mówić że" rodzice slyszycie, nawet brak wymagań czy brat czy siostra, i liczba mnoga ktoś czuję się bardzo samotny i prosi o rodzeństwo" itp. Tak bardzo bym chciała dac mu to rodzeństwo...to jest moje największe marzenie i cel w życiu.
Ale mój synek kochany mnie pocieszył, taka dobra istotną z niego. Ksiądz prosił dzieci o jedno życzenie na karteczce...i wiecie co mój napisał...ze poprosi o rodzeństwo. Ksiądz czytał te karteczki nie podając nazwisk dzieci ale mocno przy tym zyczeniu mojego synka się zatrzymał...no i zaczyna się mniej przyjemna część bo nie mało się rozplakałam w kościele a przecież nikt nie wiedział ze to chodzi o moje dziecko. Ksiądz zaczął mówić że" rodzice slyszycie, nawet brak wymagań czy brat czy siostra, i liczba mnoga ktoś czuję się bardzo samotny i prosi o rodzeństwo" itp. Tak bardzo bym chciała dac mu to rodzeństwo...to jest moje największe marzenie i cel w życiu.
Gratulacje Mała . Wiem jaka to ulga na swiezo . Oby wszystko teraz szlo dobrze widze ze kolejna dobra wiadomosc z tych co testowaly . zylwia jak pojdzie tez bedzie dobrze bo sikaniec nie mial jej prawa wyjsc .Hej 9dpt robiłam sikanca i 2 kreski jedna trochę bledsza ale wyrazna
Na pewno sie doczeka tak jak moj , moje tez to jest najwieksze marzenie !!!Opowiem Wam coś... u nas rekolekcje. Nie poszłam do spowiedzi bo jeśli bym nie powiedziała o sposobie leczenia to bym czuła taki trochę niedosyt a jak bym powiedziała to obawiałam się swojej reakcji na tym etapie moglabym się nawet rozplakac bo to teraz ciężko temat dla mnie...niepewność mnie dobija.
Ale mój synek kochany mnie pocieszył, taka dobra istotną z niego. Ksiądz prosił dzieci o jedno życzenie na karteczce...i wiecie co mój napisał...ze poprosi o rodzeństwo. Ksiądz czytał te karteczki nie podając nazwisk dzieci ale mocno przy tym zyczeniu mojego synka się zatrzymał...no i zaczyna się mniej przyjemna część bo nie mało się rozplakałam w kościele a przecież nikt nie wiedział ze to chodzi o moje dziecko. Ksiądz zaczął mówić że" rodzice slyszycie, nawet brak wymagań czy brat czy siostra, i liczba mnoga ktoś czuję się bardzo samotny i prosi o rodzeństwo" itp. Tak bardzo bym chciała dac mu to rodzeństwo...to jest moje największe marzenie i cel w życiu.
beta potwierdzi tylko to jeszcze bardziej wiec sie tym nie stresuj az tak .wazne przyrosty i wazne zeby potem serducho zobaczyc!!! trzymam kciukiJeszcze boję się cieszyć w poniedziałek beta
Nie wiem jak i kiedy ale jak teraz się nie uda to napewno jeszcze kiedyś będę się mocno leczyć i starać o maleństwo. Nie poddam sięNa pewno sie doczeka tak jak moj , moje tez to jest najwieksze marzenie !!!
reklama
Szczerze to praktycznie caly czas lezalam. Przy wczesniejszym transferze wrocilam do pracy, transfer byl w sobote a w niedziele do roboty, tez msm prace biurowa ale czasem stresujaca. Teraz siedzę na l4 i na pewno w pierwszym trymestrze do pracy nie wroce a potem o ile bede sie dobrze czuc to wroce na 2-3 miesiace. Jeszcze mialam teraz straszne przeboje z zebem i skonczyli sie wizyta u dentysty i godzinnym borowaniem zeba, zrobila mi sie przetoka i wogole. Tak strasznie spuchnekam ze nie moglam tego tak zostawic. Plukalam sobie dzien wczesniej szalwia bo mnie zab zaczal bolec a tu sie okazalo ze w ciazy szałwia zabroniona bo wywoluje skurcze macicy ale w sumie jej nie polykalam. Teraz mam rozciete dziaslo, jest zalozona plomba ale koncem lutego pani dr bedzie mi go leczyc kanalowo-2 godziny na mnie zarezerwiwala juz sie boje. Ale chyba w koncu trafilam na dobrego dentyste i to tak z marszu. Drogiego bardzo ale zeby sie ma jedne
A masz już L4 ciążowe? Bierzesz z GC?
Podziel się: